Przejdź do głównej zawartości

RADZIŃSKI: Po co ta cała dyskusja ? Rzecz jest oczywista...

Dziwne, że publicznie dyskutuje się o czymś oczywistym, podczas gdy miasto potrzebuje dyskusji na wiele innych ważnych spraw. Temat hotelu przy „Słowiance” dla mnie osobiście nie istnieje, by angazowanie w to miasta byłoby dla Gorzowa szkodliwe...


Zamysł budowy hotelu przez miejską spółkę CSR Słowianka stał się przedmiotem obaw miejskich radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej z jej liderem Janem Kaczanowskim na czele. W złożonej przez niego interpelacji, zatroskana lewica postanowiła rozważyć publicznie czy inwestycja jest korzystna dla mieszkańców Gorzowa.

Zauważono przy tym, że przy „Słowiance” potrzebny byłby tani hotel, przeznaczony głównie dla przyjezdnych sportowców. Sprawdzili też, że średnie obłożenie hoteli w Gorzowie wynosi 30-40%. Tymczasem sportowcy najczęściej szukają tańszych miejsc noclegowych - zatem innych niż planowane w trzygwiazdkowym obiekcie za 130 mln zł.

Radni martwią się też, że hotelowa inwestycja „Słowianki”  może wywołać spadek zatrudnienia w dotychczasowych obiektach.

Doceniam troskę radnych klubu SLD o skutki, które dla gorzowian może wywołać budowa hotelu przez miejską spółkę. Zastanawiam się tylko czy radni powinni angażować się w poszczególne decyzje prezesa miejskiej spółki ? Sugerowałbym, aby panowie radni zechcieli zauważyć fakt, że inwestować chce spółka, która od początku swego powstania w 2002 roku przynosi średniorocznie ok. 1 mln zł deficytu.

 Budowa hotelu -nawet w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego - wymagałaby więc finansowego zaangażowania miasta w przedsięwzięcie, co wielce prawdopodobne, deficytowe.

 Czy rolą radnych powinno być, jak sugerują radni SLD, wywoływanie dyskusji na temat sensowności budowy hotelu przez CSR Słowianka ?

W samorządowych spółkach obowiązywać  powinny  podstawowe reguły ekonomii.

Zgodnie z nimi deficytowa spółka, nie posiadająca zdolności kredytowej, rzetelnego biznesplanu - nie powinna planować inwestycji. Poza tym,  budowa hotelu jest przedsięwzięciem komercyjnym i powinna być realizowana bez finansowego zaangażowania samorządu. Chyba, że poprzez przygotowanie do sprzedaży sąsiadującej działki.

Jakiekolwiek finansowe zaangażowanie miasta w budowę hotelu byłoby nonsensem również z tego powodu, że ograniczyłoby możliwości innego –niezbędnego- inwestowania w poprawę jakości miejskich dróg.

Stawiam więc tezę: Panowie radni – debatujcie o rzeczach mniej oczywistych. Panie prezydencie – do działania...

ARTUR RADZIŃSKI
Przewodniczący Forum Gorzowa


Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Śnięte ryby i śpiący politycy. O co chodzi z tą Odrą?

  Dzisiaj nie ma już politycznego zapotrzebowania na zajmowanie się Odrą. Śnięte ryby płyną po niemieckiej stronie w najlepsze, ale w Polsce mało kogo to interesuje. Już w czasie katastrofy ekologicznej na rzece w 2022 roku, interes Niemiec i głos tamtejszego rządu, były dla polityków Koalicji Obywatelskiej ważniejsze, niż interesy Polski Niemal dwa lata temu setki ton martwych ryb pojawiły się w Odrze. Zachowanie ówczesnej opozycji przypominało zabawę w rzecznym mule. Obrzucali nim rządzących i służby środowiskowe. E fektowna walka polityczna w sprawie Odry, stała się dla polityków ważniejsza, niż realna współpraca w tym obszarze. - To jednak prawda. Axel Vogel, minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali ogłosiła wtedy Elżbieta Polak , ówczesna marszałek województwa lubuskiego, a dzisiaj posłanka KO. Akcja była skoordynowana, a politycy tej partii jesz...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...