Politycy potrafią stworzyć alternatywną rzeczywistość, gdzie nie liczą się fakty, lecz emocje, lajki oraz internetowe zasięgi. Skala hejtu jaki wylał się na polityków popierających „Lex TVN” była ogromna, ale nikt nie zadawał bohaterom pytań wprost – wielu wolało wydawać własne wyroki. Wolne media charakteryzują się tym, że zamiast sądu i oceny, jest najpierw rozmowa. Tak stało się w przypadku lubuskiego posła Łukasza Mejzy, który miał odwagę odpowiedzieć na pytania, które wcale nie były dla niego wygodne. Rozmowa z ŁUKASZEM MEJZĄ , niezależnym posłem na Sejm RP, jednym z założycieli Stowarzyszenia „Centrum”., byłym liderem Bezpartyjnych Samorządowców. N.W.: Nie ma co ukrywać, że popierając „Lex TVN” zwrócił Pan na siebie uwagę, również sporo krytyki. Zapytam wprost, ponieważ takie właśnie pojawiły się komentarze osób podpisujących się z imienia i nazwiska: zagłosował Pan z przekonaniem, czy może władza ma przeciw Panu jakieś niewygodne informacje, które mogłyby zostać wykorzy...
STREFA WOLNEGO SŁOWA To nie jest gazeta, radio ani telewizja, ale prywatny blog, podobnie jak poglądy tutaj prezentowane - choć publiczne - są prywatnymi autora.