Dobrze jest niektórym posiadać sporo, ale nie dać z siebie nic. Obrzydliwie pławić się luksusem za pieniądze płacone przez przedsiębiorców, ale w chwili próby mieć ich w głębokiej pogardzie. Zarząd województwa sam się wyżywi - możnaby napisać, parafrazując Jerzego Urbana. Marszałkowskie umizgiwanie się do przedsiębiorców spaliło na panewce. To dowód na to, że w Lubuskiem czas na poważną korektę. Fot.: Lubuskie/ Lansowali się pięknie, ale teraz nabrali wody w usta... Dziewięć minut. Tyle czasu Zachodnia Izba Przemysłowo-Handlowa przyjmowała od przedsiębiorców wnioski w ramach „Lubuskiego Bonu Wsparcia”. Na Południu trwało to kilkanaście minut dłużej, co skrupulatnie wykorzystali ci, którzy więzy nieformalne cenią wyżej od procedur i zwykłej uczciwości. Zasady przyznawania środków były niejasne tylko teoretycznie, bo w zasadzie reguły były jasne od wielu lat: najpierw my i nasi „znajomi króliczka”, a potem reszta. W relacjach samorządu z biznesem kluczowe jest zaufanie. K...
STREFA WOLNEGO SŁOWA To nie jest gazeta, radio ani telewizja, ale prywatny blog, podobnie jak poglądy tutaj prezentowane - choć publiczne - są prywatnymi autora.