Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2020

Radny PiS: Pieńkowski pali głupa...

Z gorzowskiej siedziby PiS-u słychać już ładowanie strzelby, a w powietrzu unosi się zapach prochu. Fala jest jeszcze zbyt niska, a wiatr jeszcze zbyt słaby, by ofiara wyskoczyła z okrętu „ dobrej zmiany ” na własną szalupę ratunkową. Jest jednak w sytuacji, gdy minimalna szansa na polityczne życie, jest lepsza niż zła pewność marginalizacji. Fot.: Nad Warta Zalazł liderom PiS-u za skórę, bo potrafi być niezależny, a w przeciwieństwie do nich jest nawet niezależny finansowo.   Robert Anacki z Porozumienia Jarosława Gowina od samego początku był w Zjednoczonej Prawicy piątym kołem u wozu - kimś w rodzaju przybysza z innej planety. Ma swoje wady, ale nie jest pozbawiony istotnych zalet. To samo w sobie narażało go na nieuchronny los konfliktu z Sebastianem Pieńkowskim . „ Sebastian pali głupka ” – to konstatacja radnego klubu PiS R.Anackiego na zarzut S.Pieńkowskiego, że w trakcie głosowania w sprawie rajcowskich diet, kilka miesięcy temy podniósł ręke inaczej ni...

Po co Platformie kobiety?

Klamka raczej zapadła, a wszystko jest potwierdzeniem tego, że dla Platformy Obywatelskiej kobiety są piątym kołem u wozu. Sposób w jaki liderzy tej partii potraktowali swoją kandydatkę na Prezydenta RP, to zaledwie miniaturka ich stosunku do kobiet w polityce. Bez mrugnięcia okiem, z buzią pełną komplementów i frazesów o ich prawach, potrafią je marginalizować, ośmieszać oraz brutalnie zwalczać. Sporo przykładów jest również w Lubuskiem... Fot. Twitter/Lubuskie/PO       Po prostu mężczyźni porzucili pozory na rzezcz dbałości o formę w uprawianiu politycznego zdziczenia. Wszystko działało pięknie do czasu, aż stało się oczywiste, że wyborów prezydenckich nie wygra żaden z kandydatów Platformy Obywatelskiej. W tej sytuacji, samo kandydowanie jest nobilitacją oraz szansą na zbudowanie pozycji.         Tak już jest w polityce, że jeden podmuch może wrzucić kogoś na orbitę, a inny może zdmuchnąć w nicość. Rzecz w tym, że w Platformie Obyw...

Senator się pomylił. Dobrze, że chirurg nie kombinował...

Nie było mi łatwo pogodzić się z faktem, że Komarnicki został senatorem po raz drugi. Bałem się o jego kondycję oraz predyspozycje „ intelektualne ”. Przekonałem się. Mniej więcej w tym samym czasie wpadło mi do ręki czasopismo „ Mammalian Biology ” w którym podano, że świnie wisajskie używają narzędzi. Teraz mam dylemat. Co jest trudniejsze: używanie senackiego tableta czy patyków do kopania w ziemi. Wciąż bulgocze po głosowaniu w Senacie. Polityk z Gorzowa poparł ustawę kopertową. Niby nic szczególnego, wszak koperty to jego znak rozpoznawczy od lat dziewięćdziesiątych. Dużo pisał. A nawet wcześniej,   podobno namiętnie wysyłał widokówki do dziewczyn z Kraju Rad. Należałoby przegnać Władysława Komarnickiego poza miasto i tam go wychłostać, ale tyle w tym przemocy i agresji, że nie tędy droga. Polityk pokazał tkliwe zdjęcie ze szpitala, po którym serce pęka ze wzruszenia. Nie chcę być wredny i podejrzliwy, gdyż choroba może dopaść każdego. Prawda jest taka, że te je...

Klasa próżniacza dała sobie podwyżkę

Jak okiem siegnąć, szerzy się w naszym życiu publicznym prywata i załatwiactwo. Maski opadły także gorzowskim radnym, a ich wzniosłe hasła o służbie publicznej okazały się wydmuszkami. Oto zagwarantowali sobie sto procent rajcowskiej diety na wypadek, gdyby musieli przebywać na zwolnieniu lekarskim.       Tak właśnie mało atrakcyjną nudę kwarantanny rozwiali nasi wybrańcy. Setki lub nawet tysiące gorzowian tracących właśnie pracę, którym dochody z powodu epidemii zmalały lub zostali ich pozbawieni, mogą poczuć dumę z faktu, że ich samorządowi przedstawiciele krzywdy mieć nie będą. Z tej uchwały wyłania się rozpaczliwy obraz kolejnej już Rady Miasta, która rzadko kiedy potrafi zaskoczyć pozytywnie.           Radni zagwarantowali sobie finansową kroplówkę na wypadek choroby, chociaż dieta nie jest wynagrodzeniem, a jedynie rekompensatą za utratę dochodów w zakładzie pracy.         Nie wszyscy jednak pracuj...

Śmieszni politycy i te najbliższe wybory

Mając w Polsce śmiesznych polityków, karykaturalnego prezydenta i premiera, ponieważ krajem rządzi szeregowy poseł, otrzymamy do kompletu parodię demokracji i jej święta. Nie ma takiej stawki, której „ dobra zmiana ” nie wydałaby, aby zapewnić swojemu figurantowi wyborcze zwycięstwo.          W kwestii wyborów rząd PiS-u i opozycja stoją po dwóch stronach Rowu Mariańskiego, ale ci pierwsi mają demokrację znacznie głębiej niż 10994 metry. Gdzieś w ciemnosciach dziurki, która znajduje się pomiędzy plecami, a  miejscem rozpoczynania się nóg.           Reguły umarły i będzie jeszcze gorzej. Podobno przewidział to jasnowidz Jackowski, ale przecież my znamy Orwellowski „Rok 1984”, pamiętamy co zgotował Polakom w 1981 roku generał Jaruzelski. Obecnie jesteśmy w odpowiedniku roku 1947. Wtedy również o wyniku wyborów zadecydowała sprawność aparatu bezpieczeństwa. Lansowana wręcz uporczywie korespondencyjna forma głosowania, to ...