Między nami mówiąc, ten tekst powstaje na Kubie, a więc w miejscu w którym panuje ulubiony ustrój senatora Kmarnickiego. Wszechobecne są też uwielbiane przez niego cygara i nawet bałagan jest wszędzie taki sam, jak w instytucjach dotkniętych wpływami tego polityka. Nie jest przypadkiem nawet to, że piszę go w La Casa De Al, jednym z ulubionych miejsc Al Capone. Bardzo by się tu senatorowi podobało, bo ja cofnąłem zegarek o sześć godzin, ale senator cofnął gorzowską politykę o trzysieści lat. FOT.: RadioGorzow Mentalność elit politycznych, też by mu odpowiadała, bo tu można kłamać w żywe oczy i nie ponosić za to politycznej odpowiedzialności. Nikt nie ma wątpliwości, że powiatowa koalicja Platformy Obywatelskiej i PiS-u, to dziecko komunisty z Wieprzyc. Trzymajmy się jeszcze na chwilę kubańskiej analogii. Konstatacja, że łaciński komunista Fidel Castro miał na swojej drodze do zatrzymania w rozwoju Kuby, inteligentnego Ernesta Che Guevarę , a jego rachityczny gor...
STREFA WOLNEGO SŁOWA To nie jest gazeta, radio ani telewizja, ale prywatny blog, podobnie jak poglądy tutaj prezentowane - choć publiczne - są prywatnymi autora.