Przejdź do głównej zawartości

Panika i pośpiech są bliską rodziną poważnego błędu. Jak zaszkodzić temu co się głosi?

Panika sprzyja pośpiechowi, a pośpiech jest kuzynem błędów. Politycy lubuskiej Platformy Obywatelskiej wjechali właśnie na autostradę, która prowadzi do ostatecznego zdeprecjonowania prawdziwych tez i haseł słusznie głoszonych przez opozycję. Jeśli nie skorzystają z jakiegoś zjazdu, nie tylko stracą władzę w regionie, ale mocno zaszkodzą sprawom, które dla Polski są ważne. Ten gambit jest niezrozumiały i szkodliwy.

Fot. Zdjęcie organizatorów - za portalem internetowym.

          Jedną z przykrych praktyk polityków lubuskiej PO jest posługiwanie się szczerymi aktywistami do atakowania politycznych przeciwników. Co najbardziej zdumiewające, mają za nic fakt, że mieszając hasła wolności mediów, praw kobiet do stanowienia o sobie oraz obrony Konstytucji, z niewybrednymi atakami na przeciwników, deprecjonują ideę bycia aktywnym w tym pierwszym obszarze.

Weźmy, pożal się boże protest w Zielonej Górze, który przerodził się w wulkan nienawistnych haseł pod adresem prezydenta Zielonej Góry Janusza Kubickiego oraz radnych z klubu Samorządowe Lubuskie: Beaty Kulczyckiej, Aleksandry Mrozek, Edwarda Fedko oraz Wiolety Haręźlak. Impreza szyta grubymi nićmi na dzień przed sesją Sejmiku Województwa Lubuskiego. Nie ma dowodów opłacania działaczy zielonogórskiego KOD-u oraz Ogólnopolskiego Strajku Kobiet - bo raczej opłacani nie są - ale są dowody na to, że propaganda ta jest "opłacana" z biudżetu województwa w formie promowania jej w partyjnych „mediach” na które marszałek Elżbieta Polak zdecydowała się przeznaczyć w tym roku 900 tysięcy złotych. Co ważne –mediach, które tworzą i są w nich dobrze opłacani, działacze Platfromy Obywatelskiej.

Tym razem PO postanowiła podpiąć się pod pionka. W głównej roli wystąpił największy komik lubuskiej sceny politycznej senator Wadim Tyszkiewicz. „Ci wszyscy, którzy zmieniają poglądy polityczne w imię własnych interesów, powinni być napietnowani. Jako samorządowiec ręki takim ludziom nie podam” – grzmiał człowiek, którego poglądów nie zna nikt, bo zmieniał je bardzo często.

Na manifestacji, która miała się odbyć pod hasłami obrony wolności mediów, głównie atakowano przeciwników z sejmiku. 

Na celownik wzięto wszystkich tych, którzy nie zgadzają się z polityką zarządu województwa, oczerniając ich hasłami nawiązującymi do radnego Wojciecha Kałuży ze Śląska. Tym samym zaprezentowano hipokryzję, jakiej Lubuskie dawno nie widziało: radni bezinteresownie odchodzący ze zdegenerowanego politycznie klubu radnych Koalicji obywatelskiej to według organizatorów protestu „lubuskie kałuże”, a była radna PiS-u Małgorzata Paluch-Słowińska mocno ich wspierająca w zamian za... to symbol heroizmu.

Nigdy nie byłam w fun clubie Elzbiety Polak, a rady i kongresy kobiet, które ona tak pielęgnuje, okazały się czystą obłudą i zakłamaniem. Trzeba po prostu <być kobietą>, a nie w zakłamaniu walczyć o ich prawa i uprawiać politykę” – mówi NW radna B. Kulczycka.  Jeśli tak ma wyglądać obrona wolnych mediów, to ja się zaczynam o nie bardzo martwić. Zaaranżowany atak na radnych, którzy odważyli się mówić prawdę, ze w naszym samorządzie wojewódzkim nie dzieje się dobrze. Opluwanie innych, jako forma odreagowania, zamiast rozmowy, to nie jest najlepsza droga, ale zwykłe tchórzostwo” – to już komentarz radnej A. Mrozek.

To przykre, że od „lubuskich kałuż” wyzywane są tak zasłuzone dla samorządu osoby jak były burmistrz Trzciela, potem wicemarszałek województwa, a obcenie radny Edward Fedko. „To niezrozumiała eskalacja emocji, a chodzi o to, że zadajemy niewygodne pytania o sprawy załatwiane pod stołem i dla swoich. Te wszystkie sponsorowane teksty w <Gazecie Wyborczej” i etaty dla swoich nie mogą się nam podobać. My w ważnych sprawach, jak budżet czy strategia województwa wspieramy ten zarząd, ale buty i cynizmu akceptować nie będziemy” – powiedział w rozmowie z NW.

Fedko bardzo się dziwi szaleńczym atakom platformerskich „humbejwinów”,  bo na poniedziałkowej sesji nie ma punktu o odwołaniu marszałek lub w sprawie zmian w zarządzie województwa. „Platforma nie chcezrozumieć, że większa rola bezpartyjnych samorządowców, to wzmocnienie, a nie osłabianie. Ale oni raz zdobytej władzy nie chcą oddać nigdy” – dodaje ekswicemarszałek Fedko.

Niedzielne manifestacje, to niestety kolejny krok do samozaorania się opozycji w formie jaką znamy dzisiaj. Opozycji spod znaku PO nikt żałować nie będzie, ale hasła głoszone przez wszystkich – od PSL, przez Szymona Hołownię, a na SLD i PO kończąc – są dla Polski bardzo ważne. 

Niestety, takie manifestacje tylko je „ukatrupiają”, a na trupie nie pozywi się nikt. Kluczem do serc wyborców jest uśmiech, ale z takich akcji ludzie głównie się śmieją.



Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...