Samobójstwa, nie są najlepszym sposobem na okazywanie patriotyzmu, ale
w geście Piotra S. było go dużo więcej, niż w eventach ogolonych na łyso „prawdziwych Polaków”, a nawet kazaniach
biskupów. Bo „szary człowiek” , jak napisał
o sobie krakowianin, ze szczerą troską o Polskę, jest znacznie bardziej
autentyczny, niż biegający w biało-czerwonych gaciach narodowcy.
Zanurzeni w
bajorze PiS-owskiej propagandy, nie powinniśmy zgodzić się na to, by z Piotra
S. zrobić wariata i czubka. Gospodarka rośnie, żyje się nam wszystkim lepiej,
ale poczucie „ciepła”, nie oznacza,
iż nie zostaniemy „ugotowani”. Społeczeństwo dostało sporą dawkę narkozy, jak
się obudzi, będzie bolało. Jeśli demokracji amputuje się wolność słowa,
niezawisłość sądów oraz swobodę gromadzenia się, życie staje się kulawe.
Piotr S.
pozostawił testament, a w nim rzecz ważną: apel, by nie zwalczać ludzi
popierajacych PiS, bo to nasze babcie, matki, bracia, siostry i znajomi.
RZECZ O TYM w
programie Telewizji Zielona Góra pt. „Bagiński mówi”...
LINK:
https://www.youtube.com/watch?v=d-RxcYiI-S4