Przejdź do głównej zawartości

Wyróżnienie zamiast focha...


Nagrody i wyróżnienia nie rozpalają wyobraźni autora bloga Nad Wartą, bo rzut oka na teksty tylko z jednego roku, jest potwierdzeniem, że robi wiele, by nie dało się go lubić. Inaczej mówiąc żadnej władzy się nie kłania. Bo nie musi i nie potrzebuje. Tym bardziej jest coś interesującego w fakcie, że wyróżnienie jest za „bezkompromisowe punktowanie mankamentów lokalnej polityki”.



Łatwo przewidzieć, że nie wszystkim wyróżnienie bloga się spodoba, a marszałek Elżbieta Polak swoje będzie musiała od niektórych wysłuchać. Tym wyróżnieniem wymierzyła poważny cios wszystkim tym, którzy nie potrafią oddzielać emocji od faktów. Nie jest ono potwierdzeniem, że wszystkie treści w blogu Nad Wartą są słuszne, ale świadczy o tym, że marszałek dostrzega opinie także tych, którzy nie zawsze się z nią zgadzają. To w lubuskiej polityce wartość unikalna.

Stąd właśnie ten narcystyczny tekst – by pokazać, ze tak można i trzeba, bo i w Nad Wartą chwaleni są niekiedy ci, którzy wcześniej byli tylko krytykowani – i odwrotnie.

Wiadomo tyle, że nikt nie jest tak dobry, jak o sobie myśli. I nikt nie jest tak zły, jak twierdzą jego najzacieklejsi krytycy. Warto o tym pamiętać – myśląc o uczestnikach życia publicznego, ale także o sobie, gdy się ich ocenia.

Cieszył tytuł Blogera Roku przyznany przez dziennikarzy, ale cieszy również to, że w krytyce polityki i polityków, nie wszyscy dostrzegają tylko krytykę, ale intencje dla jakich została sformułowana. Tu również bywało, że popełniane były błędy, ale kto ich nie popełnia...



Popularne posty z tego bloga

Wójcicki czy Wilczewski?

Pozornie, gorzowianie mają ciężki orzech do zgryzienia: Wójcicki czy Wilczewski? Pierwszy ma zasługi i dokonania, za drugim stoi potężny aparat partyjny Platformy Obywatelskiej. Ci ostatni są wyjątkowo silni, bo umocnieni dobrym wynikiem do Rady Miasta. Tak zdecydowali wyborcy. Co jednak, gdyby zdecydowali również o tym, aby Platforma Obywatelska miała nie tylko większość rajcowskich głosów, ale także własnego prezydenta? Nie chcę straszyć, ale wyobraźmy sobie, jaki skok jakościowy musielibyśmy przeżyć. Dziesiątki partyjnych działaczy i jeszcze większa liczba interesariuszy, czają się już za rogiem. Jak ktoś nie wie, co partie polityczne robią z dobrem publicznym, niech przeanalizuje wykony PiS-u w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, a także „dokonania” PO w Lubuskim Urzędzie Marszałkowskim i podległych mu spółkach.  Pod pretekstem wnoszenia nowych standardów, obserwowalibyśmy implementację starych patologii.  Nie piszę tego, aby stawać po stronie jednej partii i być przeciw ...

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Śnięte ryby i śpiący politycy. O co chodzi z tą Odrą?

  Dzisiaj nie ma już politycznego zapotrzebowania na zajmowanie się Odrą. Śnięte ryby płyną po niemieckiej stronie w najlepsze, ale w Polsce mało kogo to interesuje. Już w czasie katastrofy ekologicznej na rzece w 2022 roku, interes Niemiec i głos tamtejszego rządu, były dla polityków Koalicji Obywatelskiej ważniejsze, niż interesy Polski Niemal dwa lata temu setki ton martwych ryb pojawiły się w Odrze. Zachowanie ówczesnej opozycji przypominało zabawę w rzecznym mule. Obrzucali nim rządzących i służby środowiskowe. E fektowna walka polityczna w sprawie Odry, stała się dla polityków ważniejsza, niż realna współpraca w tym obszarze. - To jednak prawda. Axel Vogel, minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali ogłosiła wtedy Elżbieta Polak , ówczesna marszałek województwa lubuskiego, a dzisiaj posłanka KO. Akcja była skoordynowana, a politycy tej partii jesz...