Ślizowska, decydując się na otwarcie pracowni przy ulicy Chrobrego, wykonała za wielu " czarną robotę" na kilka lat do przodu i zapowiada dużo więcej. Słowa, w przeciwieństwie do różnej maści działaczy, były tu jedynie cieniem czynów, a silna wiara w swój talent plus wsparcie bezinteresownych znajomych - którzy nie robią niczego na pokaz – okazały się się być czymś więcej, niż pustym zapisem w programie wyborczym lub radiową deklaracją tego czy innego radnego. „ Ożywić Chrobrego ” – ileż razy powtarzano to hasło jak mantrę, choć wynikało z tego tyle, co z modlitwy różańcowej ateisty. Z tego wydarzenia wynika wniosek oczywisty, że ulicy Chrobrego nie uda się używić czarodziejskimi zaklęciami polityków, samorządowców i aktywistów, a tym bardziej dziennikarskimi tekstami o tym co jest, a co powinno być, ale działaniem na serio... ...bo czymś takim jest właśnie Pracownia Ubioru Artystycznego Natalii Ślizowskiej , która w piątkowy wieczór „ z przytupem ” zainic...
STREFA WOLNEGO SŁOWA To nie jest gazeta, radio ani telewizja, ale prywatny blog, podobnie jak poglądy tutaj prezentowane - choć publiczne - są prywatnymi autora.