Przejdź do głównej zawartości

Powiat prawie wolny od długów ! Były starosta z hipoteką wstydu...

Zamiast wieszczonej przez wielu katastrofy, Powiat Gorzowski zdaje się wychodzić na prostą. Długu powiatu wobec ZUS-u formalnie już nie ma, tak jak nie ma już kostrzyńskiego szpitala – tak w wielkim skrócie można spuentować obszerną treść sprawozdania likwidatora lecznicy z nad Odry, a także postanowienie Sądu Okręgowego w Gorzowie. Inaczej mówiąc - pycha kroczy przed upadkiem, a zaangażowanie i pracowitość bez zbędnego rozgłosu, przynosi dobre efekty...

...ale sukces i wcześniejsze problemy, mają konkretne twarze: uśmiechnięty wizerunek pracowitej kobiety, a także twarz spoconego pragnieniem jakiejkolwiek władzy eksstarosty. Jeszcze nie zamilkły echa rachitycznych tłumaczeń swoich zaniedbań, przez eksstarostę gorzowskiego Józefa Kruczkowskiego, a jego następczyni może już ogłosić historyczny sukces.

Starosta Domagała powinna mieć świadomość, że skoro nie wchodziło w grę przedawnienie, to problem ZUS-u wróci” – mówił w styczniu w Radiu Gorzów, stanowczo odpierając zarzuty, że tak długi czas oddłużania kostrzyńskiego szpitala, to konsekwencja jego osobistych zaniedbań. „Myśmy wielokrotnie z lubuskimi politykami, spotykali się w Ministerstwie Pracy, któremu podlega ZUS, i tam nie było jednoznacznej decyzji, co z tym zrobić. Błędów starosta Domagała powinna szukać u siebie” – usprawiedliwiał się radny PiS, po rejtanadzie z PSL, które nie zaoferowało mu funkcji wicemarszałka województwa.

Hipotekę Kruczkowskiego obciąża wiele spraw, i nie warto się nad nim znęcać, szczególnie dlatego, iż Powiat Gorzowski bez niego, staje właśnie na nogi i ostatecznie zrzuca z siebie garb wielomilionowych zobowiązań publicznoprawnych za szpital w Kostrzynie. Starosta Małgorzata Domagała ma ogromny sukces, ale nie mała w tym zasługa wschodzącej gwiazdy lubuskiej Palestry Dominika Pahla.

To  prawnik, który myśli inaczej, to znaczy wielopłaszczyznowo, a na sprawach samorządu zna się tak, jakby był co najmniej burmistrzem” – mówi rozmówca NW, przypominając jednocześnie inny sukces mecenasa Pahla, gdy w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym „ograł” wojewodę lubuskiego i wygrał sukces dla starosty Marcina Jabłońskiego ze Słubic. Problemy Powiatu Gorzowskiego były znacznie trudniejsze, bo zadawnione, ale i tym razem syn eksposła, a dzisiaj wiceprezydenta Warszawy, dał radę.

Mówiąc wprost – dług powiatu wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych można uznać za niebyły, a konkretnie przedawniony. Potwierdza to sprawozdanie Likwidatora szpitala w Kostrzynie, ale również postanowienie Sądu Okręgowego w Gorzowie, w których jednoznacznie skonstatowano, że problem jest ostatecznie rozwiązany.

To jedna strona medalu – prawna, ale nie można nie wspomnieć, że sprawą mocno zainteresowała się w ostatnich kilku tygodniach, gorzowska poseł i minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska

         To między innymi z jej inicjatywy, dzisiaj popołudniu doszło do ważnego spotkania w centrali Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie. Udział w nim wzięli m.in. starosta Domagała, ale także dyrektor gorzowskiego oddziału ZUS Dariusz Obiegło. Co ważne, problem powiatowego długu był ostatnio w centrum uwagi służb wojewody, a zaangażowanie wicewojewody Roberta Palucha jest już wręcz historyczne.

Wnioski ? Oprócz merytorycznych, jeden poboczny. Cechą obecnego kierownictwa powiatu jest to, że niejpierw działa, a dopiero później o tym opowiada. Więcej, trudno tam dostrzec inflację „parcia na szkło”, za to łatwo odnieść wrażenie, że poszukuje się ciszy, dzięki której łatwiej rozmawiać ze wszystkimi – bez względu na opcję polityczną.


Popularne posty z tego bloga

Error. Rzecz o polityce

Rozważając temat polskiej polityki i zachodzących w niej procesów, razem z moim rozmówcą, z wykształcenia informatykiem, zwróciłem uwagę na pewne analogie do działania komputera. W obu przypadkach kluczowym zjawiskiem jest proces. Zarówno w funkcjonowaniu polityki, jak i w systemie komputerowym, procesy są niezmiernie liczne. Procesor nie obsługuje ich jednocześnie, ale przełącza się z procesu na proces, co pozwala na skoordynowanie działań i umożliwia użytkownikowi wykonywanie określonych zadań. W polityce, rolę procesora pełnią politycy, a użytkownikami są obywatele. To oni w wyborach przekazują władzę politykom, aby w określonych procesach, wykonywali powierzone im zadania. Mój rozmówca, informatyk, zwrócił uwagę na fakt, że oprócz procesora, kluczowym elementem w komputerze jest system operacyjny. Dzięki niemu możemy realizować bieżącą kontrolę nad procesami. Jest dla komputera tym, czym dyrygent dla orkiestry: ustala tempo i harmonię między różnymi instrumentami. W komputerze, s...

Hardcorowo w Fabryczna 19

To rozmowa dla ludzi o mocnych nerwach: nie ma w niej żadnej struktury i tego wszystkiego, co w normalnych wywiadach być powinno. Poza dyskusją, tu nic nie było udawane, a całość,  to prawdziwa uczta dla ludzi potrafiących zachować dystans. Odczujecie smak ironii, usłyszycie dźwięk śmiechu, zobaczysz błyskotliwe spojrzenia. Ta rozmowa jest symfonią różnorodności, humoru i inteligencji. Ale uwaga! Nie wszyscy powinni to oglądać... Nazwisk nie wymienię...

Wójcicki czy Wilczewski?

Pozornie, gorzowianie mają ciężki orzech do zgryzienia: Wójcicki czy Wilczewski? Pierwszy ma zasługi i dokonania, za drugim stoi potężny aparat partyjny Platformy Obywatelskiej. Ci ostatni są wyjątkowo silni, bo umocnieni dobrym wynikiem do Rady Miasta. Tak zdecydowali wyborcy. Co jednak, gdyby zdecydowali również o tym, aby Platforma Obywatelska miała nie tylko większość rajcowskich głosów, ale także własnego prezydenta? Nie chcę straszyć, ale wyobraźmy sobie, jaki skok jakościowy musielibyśmy przeżyć. Dziesiątki partyjnych działaczy i jeszcze większa liczba interesariuszy, czają się już za rogiem. Jak ktoś nie wie, co partie polityczne robią z dobrem publicznym, niech przeanalizuje wykony PiS-u w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, a także „dokonania” PO w Lubuskim Urzędzie Marszałkowskim i podległych mu spółkach.  Pod pretekstem wnoszenia nowych standardów, obserwowalibyśmy implementację starych patologii.  Nie piszę tego, aby stawać po stronie jednej partii i być przeciw ...