Przejdź do głównej zawartości

Będzie event przeciw "Solidarności" ?

Już za kilkadziesiąt dni – po raz pierwszy w historii Polski – odbędzie się EURO 2012, które związkowcy z „Solidarności” zamierzają zablokować. Co ciekawe, za kilka dni – pierwszy raz w historii gorzowskiej „Solidarności” – odbędzie się w naszym mieście posiedzenie Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, które – jak poinformował mnie kolega - również może zostać „przyblokowane”.
Koincydencja wydarzeń niezwykła, ale dla gorzowskich związkowców – mocno zaangażowanych w barbarzyńską działalność pod Sejmem RP – może być niespodzianką. –Chcą nam popsuć EURO, to my im popsujemy ostatnie posiedzenie szemranego gremium przed tym turniejem – mówi jedna z osób, która nie zamierza bezczynnie przyglądać się temu, jak w imię politycznych aspiracji i wspierania skrajnych nacjonalistów z PiS, związek zawodowy „Solidarność” rozmienia się na drobne, chcąc zablokować jedną z największych w historii Polski imprez sportowych.-Spróbujemy po prostu wypromować historyczne posiedzenie Komisji Krajowej w Gorzowie – mówi inicjator akcji, który nie chce jednak zdradzić szczegółów. Inaczej mówiąc – nosił wilk razy kilka i poniosą też wilka. Słaba „Solidarność”, zamiast mocno angażować się w zakładach pracy, bawi się w politykę, wspierając skrajne Prawo i Sprawiedliwość oraz komunistów z dawnego PZPR, a dziś z SLD. Kiedyś obwiniali Adama Michnika i „Gazetę Wyborczą” za rzekome bratanie się z postkomunistami, a dziś zapraszają byłego sekretarza PZPR Leszka Millera na scenę i oklaskują bardziej niż Lecha Wałęsę. Nie inaczej – przynajmniej tak mi to wygląda przez Internet – jest w Gorzowie, gdzie solidarnościowa popa, wiocha i szopka, goni kolejny obciach. Jako syn byłego działacza „Solidarności”, stwierdzam jedno: Edward Borowski przewraca się w grobie. Coś mi się wydaje, że jak koledzy spełnią ciekawą zapowiedź, to przekaz medialny pójdzie niezwykły...
KUBA

Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Śnięte ryby i śpiący politycy. O co chodzi z tą Odrą?

  Dzisiaj nie ma już politycznego zapotrzebowania na zajmowanie się Odrą. Śnięte ryby płyną po niemieckiej stronie w najlepsze, ale w Polsce mało kogo to interesuje. Już w czasie katastrofy ekologicznej na rzece w 2022 roku, interes Niemiec i głos tamtejszego rządu, były dla polityków Koalicji Obywatelskiej ważniejsze, niż interesy Polski Niemal dwa lata temu setki ton martwych ryb pojawiły się w Odrze. Zachowanie ówczesnej opozycji przypominało zabawę w rzecznym mule. Obrzucali nim rządzących i służby środowiskowe. E fektowna walka polityczna w sprawie Odry, stała się dla polityków ważniejsza, niż realna współpraca w tym obszarze. - To jednak prawda. Axel Vogel, minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali ogłosiła wtedy Elżbieta Polak , ówczesna marszałek województwa lubuskiego, a dzisiaj posłanka KO. Akcja była skoordynowana, a politycy tej partii jesz...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...