Przejdź do głównej zawartości

10 centymetrów problemu ?

To nie faktyczne lub medialne problemy krakowskiej firmy, ani nawet nieudolność władz miasta w egzekwowaniu terminowości realizacji inwestycji, jest zasadniczą kwestią perturbacji wokół remontu drogi i torowiska przy ulicy Warszawskiej w Gorzowie. Rzecz może dotyczyć ewidentnego błędu, którego konsekwencje mogą się przełożyć nawet na rozliczenie inwestycji ...


...bo pomyłka o 10 centymetrów w realizacji torowiska tramwajowego, to nie byłby błąd, ale "fuszerka, która wymagająca dodatkowych nakładów finansowych, a skutek mógłby być taki, iż nie będzie łatwo jej rozliczyć.

Problem nazywa się <10 centrymetrów> i o to idzie teraz dyskusja z wykonawcą drogi, bo przecież tam do zakończenia nie potrzeba wiele” – mówi rozmówca NW, wskazując przy tym, że gdyby nie ów błąd w realizacji, to przedsięwziecie można by było zakończyć w trzy tygodnie.

 Tak się jednak nie stanie, bo odchył w poziomie wysokości jest znaczny, a zainteresowani zdają sobie świadomość z konsekwencji wynikającychy z faktu, że droga jest budowana ze środków pomocowych Unii Europejskiej. Tu wszystko musi być w porządku.

Władze miasta robią dobrą minę do złej gry, politycy PiS-u najprawdopodobniej dostali informacje, że „sprawa leży”, i dlatego przypuścili atak na prezydenta Jacka Wójcickiego, zapominając o swoim protegowanym Arturze Radzińskim. Gorzowianie zaś, muszą ów 10 centrymetrów wziąć na swój garb. 

       Gdyby tak wszyscy mieszkańcy poskakali, to można jakoś o 10 centymetrów wszystko obniżyć...


Popularne posty z tego bloga

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...