Przejdź do głównej zawartości

To już pewne - Michał Boni do PE z Lubuskiego, a Bukiewicz kombinuje...

Wiadomości jak zwykle są dwie, ale za to potwierdzone i „ciepłe jak bułeczki”: dobra i zła, ale one dzielą się jeszcze dalej – dobra jest zła dla szefowej lubuskich struktur Platformy Obywatelskiej, a zła powinna zasmucić całą partię, która stała się zakładnikiem politycznej demencji jednej leciwej posłanki. Zawiedzeni powinni być ci, którzy jej wierzyli, a wśród nich nadambitny poseł, okrzyknięty też mianem „spadkobiercy”…

Po pierwsze - Bukiewicz przegrała szansę na fajną emeryturę. Po drugie - dobrze,
że będzie Michał Boni, a nie ekscentryk Rostowski. I wreszcie po trzecie: jak to
możliwe, że tak mądrzy ludzie jak dr Waldemar Sługocki czy mecenas Jerzy  Sy-
nowiec dają się kręcić komuś takiemu jak B. Bukiewicz. Zostają najsłabsi ? No tak ...
… i pewnie modli się o to, by w spadku po przewodniczącej Bożennie Bukiewicz otrzymać „schedę”, a nie „klejnoty”. Ma się rozumieć - kobiece klejnoty: tak w przenośni i dosłownie. Nic jednak tego nie zapowiada, a poseł Waldemar Sługocki będzie się musiał po obietnicach swojej protektorki obejść „smakiem” i odebrać lekcję, którą w przyszłości będzie mógł przekazywać studentom Uniwersytetu Zielonogórskiego: nie da się usiąść wyżej od własnego tyłka, a najwięcej się człowiek uczy wtedy, gdy w ten tyłek jest „kopany” lub – używając konstatacji kolokwialnej - „walony”, choć złośliwców zapewnić trzeba, tak na wszelki wypadek, że nie ma tu żadnej analogii do dyskusji o Mariuszu Trynkiewiczu. Dobra wiadomość z Kancelarii Premiera jest taka, że od dzisiaj niemal oficjalnie liderem listy wyborczej Platformy Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego z okręgu lubusko - zachodniopomorskiego będzie b. minister administracji i cyfryzacji Michał Boni. „Przyklepane i macie Boniego” – usłyszał polityk zielonogórskiej PO. Zła wiadomość jest taka, że partykularyzm i granie na własną emeryturę przez B. Bukiewicz spowodowało, że politycy z województwa lubuskiego liczyć mogą co najwyżej na miejsce trzecie lub nawet czwarte. Wiadomo, że przewodnicząca Bukiewicz jeszcze do dzisiejszego południa walczyła o miejsce drugie, ale gdy szef zachodniopomorskiej PO Stanisław Gawłowski okazał się bardziej wpływowy i skuteczniejszy, a co za tym dalej idzie wywalczył dla swoich ludzi miejsce drugie – najprawdopodobniej dla Magdaleny Kochan lub Renaty Zaręby – do obsadzenia zostało miejsce trzecie – dla mężczyzny, lub czwarte – dla kobiety. „Bukiewicz walczyła o <dwójkę> ale bezpośrednio dla siebie, nikt inny ją nie interesował, a gdy nie było to możliwe, bo jej pozycja w stosunku do Stasia jest jednak słaba, to zaproponowano jej, by startowała z miejsca czwartego lub wskazała kogoś z mężczyzn na miejsce trzecie. Powiedziała, że jako członek włąadz krajowych partii z trzeciego miejsca nie wystartuje na pewno” – mówi NW polityk zachodniopomorskiej PO. Kogo wskazała ? I tu zaczyna się problem, a cytat z powieści  Ernesta HemingwayaStary człowiek i Morze”, pasuje jak ulał: „Człowiek nie mądrzeje na starość, ale staje się ostrożniejszy”. Ostrożność zaś nakazywała poseł Bukiewicz, by nie wskazywać naturalnego kandydata W. Sługockiego –któremu obiecywała przywództwo w partii lub miejsce na liście do PE- ale Krzysztofa Machalicę. „To bardzo rozpoznawalne nazwisko i kojarzone ze środowiskiem artystycznym” – miała argumentować, przedstawiając również kandydatury kilku innych osób m.in. profesorów UZ, a wśród nich także dziekana Okręgowej Izby Adwokackiej Krzysztofa Szymańskiego. „Jest szanowany i bardzo znany. Pociągnie głosy zarówno z Zielonej Góry i Gorzowa, ale też ze Szczecina” – uzasadniała. Wniosek jest jeden, lubuska Platforma Obywatelska jest w okresie schyłkowym i ma się tak dobrze jak ZSRR na kilka lat przed śmiercią Leonida Breżniewa. „Breżniew po 1976 roku nie był w stanie funkcjonować swobodnie dłużej niż kilkadziesiąt minut, gubił watki, nie potrafił nawiązać do tematu rozmowy, ale jedno wiedział: bardzo się bał spisków” – napisał prof. Paweł Wieczorkiewicz. I to jest odpowiedź na to, dlaczego – po nieudanej realizacji marzenia o „europejskiej emeryturze” – poseł Bukiewicz nie chce nikomu zaufać: W. Sługockiemu, Robertowi Dowhanowi czy nawet Tomaszowi Możejce. Pewne jest jedno – Boni mandat zdobędzie, ale prof. Bogusławowi Liberadzkiemu raczej nie dorówna, bo ten jest bezkonkurencyjny. A Bukiewicz czy marszałek Elżbieta Polak ? Tylko uznany i szanowany prawnik, acz fatalny polityk - Jerzy Synowiec lubi, oczywiście nie dosłownie, starsze panie, bo jak stwierdził w rozmowie w Radiu Gorzów: „Skontaktowała się ze mną senator Hatka, a są ludzie, którym się nie odmawia”. Trudno odmówić mu racji, choć refleksje narzucają się same. „Próżność to mój ulubiony grzech” – powiedział Kean Reeves odtwórca głównej roli w filmie Taylota Hackforda pt. „Adwokat diabła”. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to iż cytat z polityczną rzeczywistością nie trzyma się kupy. Propozycję złożyła mu niewiasta o wdzięku anioła oraz inteligencji Salomona, a nie prawdziwy Diabeł, którego – trochę z powodu kompleksów – widzi w prezydencie Tadeuszu Jędrzejczaku

Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...