Przejdź do głównej zawartości

M. Zbanyszek: koniunktura dla PiS, to za mało by wygrać Senat

Mimo dobrej „koniunktury” dla Prawa i Sprawiedliwości, jesienią może się okazać, że w północnej części województwa kandydat PiS przegra z kandydatem Platformy Obywatelskiej. Rezerwuarem wyborczym dla kandydata PiS do Senatu w regionie gorzowskim będą zapewne wyborcy PiS oraz większość wyborców Kukiza i Korwina - co da łącznie ok. 40% wyborców skłonnych głosować na Pieńkowskiego – ale to wszystko za mało...
Mariusz  Zbanyszek,  to  były działacz Ruchu Młodzieży Niezależnej, a także lider
prawicowych ruchów młodzieżowych w latach 90-ych. Publicysta pracy katolickiej,
historyk. 

W 2015 r. w wyborach do Senatu z regionu gorzowskiego startuje 5 kandydatów. Pan Krzysztof Hauba według przewidywań otrzyma tak znikomą liczbę głosów, że de facto liczyć się będą:  Hatka Helena (niezależna, dawniej w PO), Tadeusz Jędrzejczak (wystawiony przez PSL, ale popierany przez swoją dawną partię SLD), Władysław Komarnicki (PO, dawniej niezależny) oraz Sebastian Pieńkowski ( wystawiony przez PiS).

 Ku przypomnieniu, w 2011 roku startowało 5 kandydatów, którzy otrzymali następujące poparcie: H. Hatka 44 484 (34,33%),  W. Komarnicki 38 705 (29,87%), Marek Surmacz (PiS) 22 035 (17,01%), Paweł Leszczyński (niezależny) 12 840 (9,91%) oraz Jan Świrepo (PSL) 11 506 (8,88%).

 W samym Gorzowie w wyborach do Sejmu w 2011 r. partie polityczne otrzymały następujące poparcie: PO - 45% (lubuskie: 45%; kraj: 39%) PiS - 24% (lubuskie: 22%; kraj: 30%) SLD - 11% (lubuskie: 10%; kraj: 8%) RP - 12% (lubuskie: 12%; kraj: 10%) PSL - 3% (lubuskie: 8%; kraj: 8%).

 Jak widać z wyjątkiem PiS, które w Gorzowie uzyskało lekko lepszy rezultat niż w Lubuskiem (o 2%), pozostałe partie uzyskały wyniki niemal dokładnie te same - w mieście i w województwie.

 Jakie wnioski z tych wyników wyborów oraz poprzednich?

 Dla uniknięcia zaciemnienia obrazu pominę wyliczenia wyników wyborów innych niż te z 2011 r. Przyjmijmy więc wyniki z 2011 r. oraz obecne sondaże 2015 r. jako punkt wyjścia dla symulacji wyników wyborów do Senatu w regionie gorzowskim.

Średnia z dotychczasowych sondaży z uwzględnieniem dynamiki kampanii pokazuje, że w całym kraju wyniki wyborów 25 X 2015 r. bardzo prawdopodobnie będą wyglądać następująco: PiS - 39% PO - 25% ZL - 10% Kukiz - 7% Petru - 7% PSL - 5% Korwin - 5%

Na region gorzowski, przy wzięciu pod uwagę lewicowo-liberalnego przechyłu tutejszej społeczności oraz relacji wyników w 2011 r., prawdopodobnie przełoży się to na następujące wyniki: PiS - 33% PO - 31% ZL - 12% Kukiz - 8% Petru - 8% PSL - 5% Korwin - 5% W 2011 r.

Przy koniukturze dla ugrupowań antyPiS-owskich (PO+SLD+Palikot+PSL) ich sumaryczny wynik do Sejmu w regionie gorzowskim wyniósł ok. 70%.  Prawo i Sprawiedliwośći zebrało 24%.

Obecnie wszystko wskazuje na to, że elektorat anty-PiS skurczy się w nadchodzących wyborach do ok. 55% (PO+ZL+Petru+PSL). PiS zbierze więc ok. 33%, jak widać w powyższej  symulacji.

W 2011 r. w wyborach do Senatu anty-PiS (Hatka+Komarnicki+Leszczyński+Świrepo) zebrał jeszcze większe poparcie, bo aż 83% ! Kandydat PiS M.Surmacz, zebrał zaledwie 17%, czyli zdecydowanie mniej niż PiS w wyborach do Sejmu (24%).

Obecna ogólnopolska koniunktura polityczna dla PiS wskazuje, że rezerwuarem wyborczym dla kandydata PiS do Senatu w regionie gorzowskim będą wyborcy PiS (33%) oraz większość wyborców Kukiza (8%) i Korwina (5%), co da łącznie ok. 40% wyborców skłonnych głosować na Pieńkowskiego z PiS.

 Jednak trzeba uwzględnić tu trzy ważne czynniki. Po pierwsze: wynik Marka Surmacza w 2011 r. Po drugie: siłę kandydatów anty-PiS w 2011 r. Po trzecie: słabość kandydata PiS w 2015 r.

 Wyniki wyborów do Senatu w regionie gorzowskim w 2011 r. jasno pokazują, że ówczesny kandydat PiS zebrał zaledwie około trzech czwartych głosów głosów oddanych na PiS do Sejmu!  Trzeba przy tym zauważyć, że Marek Surmacz istnieje w gorzowskiej polityce od lat 80-tych, był posłem i wiceministrem, jest powszechnie znany i uznawany za lidera gorzowskiej prawicy.

Kandydaci Hatka i Komarnicki zebrali w 2011 r. odpowiednio 35% i 30%.

Hatka, tak jak Surmacz, zebrała jedynie 3/4 głosów oddanych na PO (45%) w regionie gorzowskim. Resztę wyborców PO, część SLD i Palikota przejął Komarnicki.

Kojarzony z lewicą Leszczyński zebrał większość elektoratu SLD natomiast Świrepo, kandydat PSL zebrał 9%, dużo więcej niż cały PSL w regionie gorzowskim.

Kandydat PiS Pieńkowski jest osobą szerzej nieznaną. Opozycyjny radny PiS nie może nawet marzyć o popularności Surmacza, jego doświadczeniu i rozpoznawalności. Jego jedyną szansą jest "pojechać" na krajowej koniunkturze dla PiS.

Jeśli więc przyjąć, że szczytem możliwości wyborczych Pieńkowskiego jest zebranie 3/4 elektoratu z rezerwuaru PiS w 2015 r. w regionie gorzowskim (40%), Pieńkowski mógłby liczyć na ok. 30% głosów.

Trzeba bowiem pamiętać, że w 2015 r. startuje oboje kandydatów z 2011 r., którzy zebrali wówczas największą ilość głosów (Hatka i Komarnicki).

Startuje też nieobliczalny Jędrzejczak, którzy poza ostatnimi wyborami świętował triumfy w Gorzowie.

Można więc wysnuć wniosek, że kandydat PiS w wyborach do Senatu w regionie gorzowskim nie powinien liczyć nawet na powtórkę zebrania 3/4 elektoratu PiS! Wydaje się, że realny wynik to zebranie jedynie ok. 3/5 tych głosów. Zatem Pieńkowski może liczyć na ok. 25% zebrania wszystkich głosów osób, które 25 października udadzą się do urn w regionie gorzowskim.

Jak rozłożą się głosy pozostałych 3 kandydatów: Komarnickiego, Hatki i Jędrzejczaka?

 Komarnicki w 2011 r. startując jako kandydat niezależny, zdołał zgromadzić przy sobie niemal 30% głosujących. Wydaje się, że w obecnych wyborach jest w stanie nie tylko powtórzyć, lecz też poprawić ten wynik z tej racji, że startuje jako kandydat rządzącej PO.

Hatka w 2011 r. jako kandydat PO zdobyła ponad 34% głosów. Dziś ten wynik nie wydaje się możliwy do powtórzenia. Hatka startuje obecnie jako niezależny kandydat w czasie dekoniunktury dla oceny jej dotychczasowego obozu politycznego.

 Jędrzejczak w 2011 r. nie startował. W 2014 r. w wyborach na prezydenta Gorzowa zebrał ponad 17%. Po roku wydaje się cieszyć podobną jeśli nie większą popularnością wśród mieszkańców głównie Gorzowa. Trzeba dodać do tego, że obecnie Jędrzejczak jest kandydatem PSL z poparciem SLD. W 2011 r. kandydat PSL zdobył 9% poparcia a ówczesny kandydat lewicy - 10%.

 Podsumowując: biorąc pod uwagę wyniki dotychczasowych wyborów, powyższe przesłanki, sondaże oraz wyliczenia, wszystko wskazuje na to, że: Władysław Komarnicki, który zbierze nie mniej niż 30% głosów, najprawdopodobniej będzie to ok. 35%. Sebastian Pieńkowski otrzyma max. 25% głosów. Tadeusz Jędrzejczak zdobędzie ok. 20-25% głosów. Helena Hatka zbierze ok. 15-20% głosów.

Senatorem z regionu gorzowskiego w wyborach za dwa tygodnie zostanie więc najpewniej Władysław Komarnicki.

MARIUSZ ZBANYSZEK


Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...