Przejdź do głównej zawartości

Kto weźmie lubuski NFZ ?

Miał rację twórca komunizmu, że „najważniejsze są kadry”, a najdobitniej to widać na PiS-owskim poletku w Gorzowie. Oto los obecnego dyrektora lubuskiego NFZ jest już przesądzony, ale najciekawsze dopiero się wydarzy. Pazerność gorzowskich polityków zaczyna w szeregach partii mocno irytować działaczy z Zielonej Góry, a kolejnym tego potwierdzeniem, ma być forsowanie na stanowisko w NFZ gorzowskiej lekarki i byłej senator. Wszystko odbyłoby się zapewne bez problemu - bo minister od „500+” cieszy się w szeregach partii estymą - gdyby nie pewien problem:  niespodziewanie pojawiła się mocna kontrkandydatka...

FOT.: TVP Gorzów

...z ogromną pozycją i wpływami wśród hierarchów Kościelnych, przyzwoitym „Curriculum Vitae” oraz legendą „niezłomnej” w obronie wartości przedkładanych przed karierę. To nic, że o wartościach przypomniała sobie dopiero po informacjach o zerowych szansach na partyjną rekomendację do Senatu, skoro liczy się dobra narracja.

Mowa o byłej wojewodzie i senator Platformy Obywatelskiej Helenie Hatce, która wraz z ekssenator AWS Elżbietą Płonką stanęła w poprzedni poniedziałek do walki o posadę dyrektora lubuskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Owszem, w konkursie startuje jeszcze była dyrektor Wydziału Zdrowia w LUW Małgorzata Krasowska - Marczyk oraz obecny szef NFZ Piotr Bromber, ale ich obecność uznać należy jako mało znaczące tło – by uwiarygodnić, że był to jednak „konkurs” – a nie realny udział w staraniach o posadę.

Przysłowiowe „schody” to fakt, że wpływowa minister Elżbieta Rafalska forsuje swoją koleżankę E. Płonkę, ale mimo miru jakim się cieszy w społeczeństwie i wśród wielu wpływowych działaczy, nie przebije tym wpływów Hatki wśród biskupów, którzy mają na wiele PiS-owskich decyzji wpływ niebagatelny i – jak donoszą rozmówcy – już je uruchomili.

Była wojewoda z oczywistych powodów nie jest postacią zbyt popularną w PiS, ale wygrana Płonki lub Hatki będzie „papierkiem lakmusowych”, który pokaże granice wpływów minister Rafalskiej, która obsadzając wszystkie posady kolegami z Hawelańskiej i Borowskiego zapomniała, że w Zielonej Górze też istnieją struktury Prawa i Sprawiedliwości, a w dodatku są mniej pazerne na posady.

Sam szef lubuskiego PiS-u Marek Ast wspiera H. Hatkę, a to oznacza – w kontekście interwencji duchowieństwa -  że konflikt wokół powołania szefa NFZ przestaje być tylko środowiskową awanturą i przekształca się poważny sprawdzian polityczny.

Hatka może sobie dopisać do życiorysu także fakt, że nie dalej jak pół roku temu straciła posadę w radzie nadzorczej szpitala w Słubicach, gdy starostą został Marcin Jabłoński.

Dziś minister Rafalska jest silna, duzo silniejsza niż kiedyś, ale w kwestiach personalnych ostateczną instancją jest prezes PiS-u Jarosław Kaczyński. Wieloletnia lojalność posła Asta z czasów Porozumienia Centrum, jest dla prezesa PiS o wiele cenniejsza, niż medialna popularność byłej działaczki „Solidarności”, którą wypromował ekspremier Kazimierz Marcinkiewicz.

                    Inna sprawa, że całość pokazuje iż wrogiem lubuskiego PiS-u jest sam PiS, bo jego działacze – nie wyłączając z tego pretendującej do fotela w NFZ Elżbiety Płonki – uznali, że „złapali Pana Boga za nogi” . Jeśli dorzucić do tego fakt, że dyrektorem gorzowskiego ZUS-u zostanie za kilka dni w wyniku „konkursu” doradca wojewody Dariusz Obiegło, to trudno o konstatację inną, niż ta wyrażona przez J. Kaczyńskiego: „Teraz Kur...a My”...


Popularne posty z tego bloga

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...