Przejdź do głównej zawartości

Teraz kibicuję Stali Gorzów !

Marszałek województwa ma prawo kibicować, komu chce i nie powinno to być przedmiotem zarzutów. Inaczej w kwestiach publicznych: tutaj zamierza być aktywniejsza niż władze Gorzowa – nawet jeśli te nie będą partycypować w kosztach renewacji ogrodzenia wokół teatru, samorząd województwa nie zamierza pozostawić szpetnego ogrodzenia wokół pięknego obiektu. Gołym okiem widać, że władze miasta nad Wartą są w kwestii środków unijnych znacznie mniej aktywne, niż prezydent Zielonej Góry, ale władzom wojewódzkim zależy na aktywności obu stolic i będą wspierać wszystkich, bez wyjatku.
 
Fot. Lubuskie.pl

Rozmowa z marszałek województwa ELŻBIETĄ ANNĄ POLAK.

Nad Wartą: W mediach publicznie pojawił się temat składanych przez samorządy wniosków o środki unijne w ramach obecnej perspektywy. Czy stopień i poziom zaangażowania w tym obszarze władz Gorzowa jest według Pani wystarczający, odpowiedni i jak ta aktywność ma się do tego, co było konsultowane jeszcze z poprzednimi władzami ?

Elżbieta Anna Polak:  
Niestety ZIT- y zielonogórski i gorzowski mocno się opóźniają. Spotkałam się z władzami jednego i drugiego miasta i są konkretne deklaracje. 

N.W.: Czyli ?

E.P.: Gorzów zadeklarował, iż do końca września 2016 roku planuje złożyć dwa wnioski o dofinansowanie w ramach naborów dotyczących terenów uzbrojonych oraz termomodernizacji na kwotę 2,4 mln zł.  ZIT Gorzów zakłada jeszcze w tym roku podpisanie 11 umów o dofinansowanie 80 milionów złotych, a ZIT Zielona Gora chce jeszcze w tym roku zakontraktować 180 milionów. Widzę determinacje i pomagam z całym moim zespołem.

N.W.: Nie obawia się Pani, że mała aktywność, a co za tym dalej idzie mniejsze niż można środki unijne dla Gorzowa, będą później – jak to bywało w przeszłości – przedmiotem zarzutów względem Urzędu Marszałkowskiego, że ...cytat: „Znów Zielona Góra dostała dużo więcej niż Gorzów” ?

E.P.:  
To raczej przedwczesne obawy.

N.W.: Ale już obecne w przestrzeni publicznej.

E.P.: Moje zdanie jest takie, że projekty mają być dobre, a to wymaga należytej staranności. Nie ma jednak już zgody na przeciąganie terminów, bo teraz jest czas na realizacje. Wyznaczyliśmy sobie plan i działamy. Jestem przekonana, że wszyscy razem gramy do jednej bramki.

N.W.:  W takim razie, jak to jest z tym ogrodzeniem Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie i partycypacją w remoncie jego ogrodzenia władz Gorzowa ? Radni temat zbagatelizowali, twierdząc – tu cytat z wiceszefa Rady Miasta: „Skoro stać marszałek na finansowanie lotniska w Babimoście, to stać i na remont płotu” ?

E.P.:  Prowadzimy ogromną, wielomilionową inwestycję polegającą na rewitalizacji teatru w Gorzowie, który będzie perełką. Skorzystają na tej inwestycji nie tylko mieszkańcy Gorzowa, ale także samo miasto, w którego interesie jest przecież przywrócenie temu obiektowi dawnej świetności. Przy tak wielkich wydatkach z naszej strony, nie byłoby chyba problemu, gdyby miasto dołożyło do odnowienia ogrodzenia, które jest położone na terenie miasta...

N.W.: ...ale jednak problem chyba jest.

E.P.:  Z naszej strony jest tylko wola tego, by ten teatr odzyskał swoją świetność. Jeżeli jednak będą piętrzyć się problemy ze strony miasta, nie pozostawimy szpetnego ogrodzenie przy pięknie odnowionym obiekcie.

N.W.: Więc zmiana klimatu. Co z tą „Stalą Gorzów” i jej walką o mistrzostwo ? Trochę wyszło słabo, czy może Pani Marszałek co innego miała na myśli...

E.P.: Oprócz tego, że jestem marszałkiem, jestem także kibicem, a więc mogę kibicować takiej drużynie, jakiej chcę. Kibicowałam zielonogórskiemu Falubazowi do momentu, kiedy ten liczył się w rozgrywkach o mistrzostwo Polski. To dlatego po meczu, w którym Falubaz został wyeliminowany z walki o złoto powiedziałam, że nie będziemy mistrzem Polski, co spotkało się z takim oburzeniem ze strony niektórych gorzowskich kibiców.

N.W.: A teraz ?

E.P.: To oczywiste, że w sytuacji kiedy na polu walki o złoto pozostała Stal Gorzów, która zmierzy się z Toruniem, kibicuję Stali Gorzów, jako drużynie reprezentującej województwo lubuskie. Najważniejsze, żeby żużlowej rywalizacji w naszym regionie zawsze towarzyszyły zasady fair play oraz dobra energia i pozytywne emocje!


Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...