Przejdź do głównej zawartości

Bać się Kościoła ? To już było...

Kościół zasługuje na szacunek jako instytucja, ale nie ma też wątpliwości, że dla działaczy PiS-u stał się biblijnym „złotym cielcem”. Oddają hołd przebierańcom w średniowieczne ciuchy, bo to daje im poczucie własnej wartości, poczucie słuszności, prawego sumienia oraz przekonanie o dobrze spełnionym obowiązku. Z prawdą ma to tyle wspólnego, co szczerość Judasza na godzinę przed ostatnią wieczerzą...



...bo prawda jest taka, że to co dla jednego jest lekarstwem, dla kogoś innego może być śmiertelną trucizną. Ostentacyjna religijność polityków – raczej pozbawiona głębokiej wiary i przekonania – może zadowalać ich „ego” i fałszywą potrzebę uznania jako ludzi prawych, ale dla innych może być przejawem czegoś niezdrowego, a nawet gorszącego.

Kiedy więc Jarosław Kaczyński mówi w Toruniu: „Każda ręka podniesiona na Kościół, to ręka podniesiona na Polskę”, jest to słabym świadectwem wiary w Jezusa Chrystusa, który był słaby i bezbronny, nikomu się nie odgrażał i nie budował koalicji, by uniknąć smierci.

Zwycięstwo potrzebowało prawdy i potrzebowało ludzi, którzy prawdzie służą, którzy służą Polsce, którzy są patriotami” - perorował Kaczyński.

W rzeczywistości, hołdy oddawane ojcu Tadeuszowi Rydzykowi – fakt charyzmatycznemu przedsiębiorcy i duchownemu - oraz katolickim biskupom, nie gwarantują przyzwoitości w życiu publicznym, a tej politycy PiS – tak licznie zgromadzeni na uroczystościach 24 rocznicy Radia Maryja - pozbawili się zanim usiedli do celebrowania samych siebie.

Owszem, pomieszanie rzeczy świeckich i boskich obecne jest w Kościele od wielu wieków, ale przestroga najważniejszej osoby w państwie, że „ręka podniesiona na Kościół jest ręką podniesioną na Polskę”, to gruba przesada.

Historia Jezusa pokazuje, że klęski i porażki, życie i śmierć, można postrzegać inaczej niż chcieliby tego politycy. Przecież wszyscy myśleli, że Jezus umarł i przegrał, ale gdy zmartwychstał, to nie pokazywał „gestu KozakiewiczaPiłatowi i Herodowi, ale poszedł do Emaus.

Kaczyński inaczej, przybył do kierownictwa sprawnej organizacji – a takie nie potrzebują ludzi autonomicznych i myślących samodzielnie – by zakomunikować, że nie ma pytań i nie potrzebuje odpowiedzi, bo wystarczy mu światłe przywództwo Kościoła.

A przecież Jezus sprzeciwiał się bezmyslności praktykowania zwyczajów religijnych, gdy ich przestrzeganie było sprzeczne z zasadą miłości. Nie założył też żadnego Kościoła i tym bardziej nie mianował nikogo "następcą Apostołów", co gładko wyartykułował J. Kaczyński. 

Takie wypowiedzi, to raczej objaw choroby i myślenia w kategoriach "szamańskich", że każdy ksiądz, to chodząca kaplica.


Tak nie jest, ale dobrze w kraju też nie jest ...




Popularne posty z tego bloga

Wójcicki czy Wilczewski?

Pozornie, gorzowianie mają ciężki orzech do zgryzienia: Wójcicki czy Wilczewski? Pierwszy ma zasługi i dokonania, za drugim stoi potężny aparat partyjny Platformy Obywatelskiej. Ci ostatni są wyjątkowo silni, bo umocnieni dobrym wynikiem do Rady Miasta. Tak zdecydowali wyborcy. Co jednak, gdyby zdecydowali również o tym, aby Platforma Obywatelska miała nie tylko większość rajcowskich głosów, ale także własnego prezydenta? Nie chcę straszyć, ale wyobraźmy sobie, jaki skok jakościowy musielibyśmy przeżyć. Dziesiątki partyjnych działaczy i jeszcze większa liczba interesariuszy, czają się już za rogiem. Jak ktoś nie wie, co partie polityczne robią z dobrem publicznym, niech przeanalizuje wykony PiS-u w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, a także „dokonania” PO w Lubuskim Urzędzie Marszałkowskim i podległych mu spółkach.  Pod pretekstem wnoszenia nowych standardów, obserwowalibyśmy implementację starych patologii.  Nie piszę tego, aby stawać po stronie jednej partii i być przeciw ...

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Śnięte ryby i śpiący politycy. O co chodzi z tą Odrą?

  Dzisiaj nie ma już politycznego zapotrzebowania na zajmowanie się Odrą. Śnięte ryby płyną po niemieckiej stronie w najlepsze, ale w Polsce mało kogo to interesuje. Już w czasie katastrofy ekologicznej na rzece w 2022 roku, interes Niemiec i głos tamtejszego rządu, były dla polityków Koalicji Obywatelskiej ważniejsze, niż interesy Polski Niemal dwa lata temu setki ton martwych ryb pojawiły się w Odrze. Zachowanie ówczesnej opozycji przypominało zabawę w rzecznym mule. Obrzucali nim rządzących i służby środowiskowe. E fektowna walka polityczna w sprawie Odry, stała się dla polityków ważniejsza, niż realna współpraca w tym obszarze. - To jednak prawda. Axel Vogel, minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali ogłosiła wtedy Elżbieta Polak , ówczesna marszałek województwa lubuskiego, a dzisiaj posłanka KO. Akcja była skoordynowana, a politycy tej partii jesz...