Gdyby porównywać standardy etyczne członków Platformy Obywatelskiej z
północnej i południowej części województwa, to nie trudno o diagnozę, że wielkość geograficzna regionu jest wprost
proporcjonalna do poziomu zepsucia i wyrachowania. Kolejny „granat do szamba” wrzuciła dzisiaj „Gazeta Polska Codzienna” …
… opisując skandaliczną postawę zielonogórskiego senatora
Roberta Dowhana, który miałby unikać
płacenia alimentów, co w konsekwencji doprowadziło do komorniczego zajęcia w jego
spółce „Dowhan” Sp. Z o.o. kont bankowych. Samo unikanie płacenia alimentów - sprawa nie jest oczywista bo opisała ją gazeta wroga Platformie Obywatelskiej - co
jest skandalem samym w sobie w przypadku osoby kreującej się na lokalnego celebrytę,
to jednak nic, bo w różnym czasie w środowiskach
platformy obywatelskiej nie on jeden zachowywał się w ten sposób, przy
wendetcie, którą miał podjąć w stosunku do odważnego komornika Radosława Nowackiego, jeśli rzeczywiście tak było, jak „Gazeta Polska Codzienna” napisała. „Decyzja komornika tak bardzo rozjuszyła senatora milionera,
że postanowił doprowadzić do ukarania Nowackiego. W tym celu Dowhan udał się do
Ministerstwa Sprawiedliwości i zażądał, by – na podstawie zarzutów
prokuratorskich o przekroczenie uprawnień, jakie komornikowi w tej sprawie
postawił prokurator rejonowy w Nowej Soli Łukasz Wojtasik – zawiesić komornika
w czynnościach” – można przeczytać w "GPC", która poinformowała iż dokładnie tak się stało. „Minister sprawiedliwości zawiesił Radosława
Nowackiego w czynnościach komorniczych w związku z postępowaniem karnym
prowadzonym przeciwko Radosławowi Nowackiemu przez Prokuraturę Rejonową w Nowej
Soli” – potwierdziła rzeczniczka Ministerstwa Sprawiedliwości Patrycja Loose. Zdaniem urzędniczki, przyczyną
zawieszenia komornika w czynnościach było „nieumyślne
przekroczenie uprawnień”, czego dowodem miało być zajęcie przez
zielonogórskiego komornika rachunków bankowych spółki „Dowhan” Sp. Z o.o., by ściągnąć od niego zaległe alimenty. Zgodnie
z obowiązującym w Polsce prawem, jeśli „tatuś”
uporczywe uchyla się od płacenia alimentów, to nie powinien otrzymać fotela w
Senacie RP, a tym bardziej w zielonogórskim Ratuszu - ale pryczę i trzy metry
kwadratowe w Zakładzie Karnym, co precyzyjnie określa art. 209 § 1 Kodeksu
Karnego. Prawo prawem i od zawsze służyło głównie bogatym, podobnie jak w
przypadku senatora Dowhana, ale pewne zasady jednak obowiązują nawet w
środowiskach żużlowych. „Od zawsze
mówiłem, że ten pan jest jeszcze niedojrzały. To nie mój świat, taką drogą
nigdy bym nie mógł iść i nie chcę tego nawet komentować. Po prostu wstyd i
jeszcze raz wstyd. Ja o takich ludziach chcę jak najszybciej zapomniać” –
powiedział NW prezes „Stali Gorzów” i były marszałek Sejmiku Gospodarczego
Województwa Lubuskiego Władysław
Komarnicki. Nic dodać, nic ująć, ale warto by dowiedzieć się, co na temat "tatusia" jakoby unikającego alimentów sądzą jego polityczne koleżanki: Helena Hatka, Elżbieta Polak, Krystyna Sibińska, Bożena Sławiak czy wreszcie Bożenna Bukiewicz, bo w męskim towarzystwie takim draniom nie podaje się ręki. "Wiedziałam o sprawie od samego komornika, który u mnie był. Jestem wrażliwa na takie tematy, więc zapytałam senatora o nią, a on odpowiedział iż to nieprawda" - powiedziała wieczorem "Gazecie Wyborczej" B. Bukiewicz. Do sprawy w dzienniku, zapewne bezstronnie prowadzonym przez red. Artura Łukasiewicza, odniósł się sam bohater prawicowej gazety. "Nigdy nie miałem zaległości alimentacyjnych" - powiedział Dwohan. Należy mu wierzyć, bo spłodzić dziecko potrafi w zależności od
gatunku zwierzęcia każdy samiec, ale to odróżnia ludzi od zwierząt, że o swoje
potomstwo dbają w sposób określony przez prawo, kulturę społeczną oraz przyjęty
obyczaj. Trudno uwierzyć, że senator nie rozumiałby, że nie wystarczy dziecko "zrobić", ale trzeba również na nie solennie i co miesiąc łożyć, a komornicy tylko wykonują swoją pracę - jak w przypadku setek tysięcy poszkodowanych przez bezdusznych samców kobiet. Jeśli wierzyć wieczornemu oświadczeniu w "GW", to wszystko jest jak trzeba. "Mam bardzo dobre stosunki z dziećmi i nic im nie brakuje. Nie musi tu interweniować komornik" - oświadczył senator, a to wyklucza konieczność zamiany mandatu senatora na uniform alimentacyjnego dłużnika ...