Przejdź do głównej zawartości

Dymisja Hoffmana - Samice pożerają własnych samców...


Samice modliszek oraz niektórych pająków pożerają żywcem swoich partnerów podczas zalotów lub kopulacji. Nie wiadomo jak było w przypadku wicemarszałka Hoffmana, ale jest faktem, że taki „koniec” przynosi czasem wiele korzyści: zjadającej lub zjadanemu…
Polityczny kanibalizm samic względem samców ma się dobrze i mylą się ci, którzy
twierdzą, że to samice są dyskryminowane. No, chyba iż chodzi o jakość samców...
Zapowiadana w NW kilka miesięcy temu rezygnacja wicemarszałka Jacka Hoffmana stała się faktem. Marszałek województwa Elżbieta Polak straciła kolejnego współpracownika. „Samice regularnie pożerają swoich samców” – zażartowała jedna z ważnych dziennikarek i byłby to tylko niewinny żart z pozbawionej humoru E. Polak, gdyby nie to, że stwierdzenie ma więcej wspólnego z rzeczywistością niż to, że marszałek województwa jest osobą potrafiącą współpracować, nie generuje zbędnych konfliktów i daje współpracownikom poczucie partycypacji. Obecny zarząd województwa nie składa się z indywidualności, a nauki przyrodnicze już dawno potwierdziły, że wielu samców wręcz błaga o to, aby zostać pożartym, choć są też tacy, którzy po konsumpcji kontaktu z modliszką lub tarantulą po prostu sprytnie ze słusznym obrzydzeniem uciekają. Jako jedynemu w historii udało się to wicemarszałkowi Tomaszowi Gierczakowi, któremu samicze towarzystwo nie odpowiadało, a zatem odszedł autentycznie samodzielnie przed formalnym „pożarciem” – z godnością i ku zaskoczeniu samic. Inni zostali stłamszeni, wykorzystani i „politycznie pożarci”, a potem wypluci. Wicemarszałek Jarosław Sokołowski starał się zaspokoić samice do końca, ale mu nie wyszło i to one miały ostatnie słowo. „Pan marszałek skarżył się na stan zdrowia i w piątek z powodu choroby złożył rezygnację ze stanowiska” – mówiła w marcu 2012 roku marszałek Polak. Jakże podobnie brzmiały słowa marszałek w odniesieniu do J. Hoffmana, który bronił się długo, ale skończył jak każdy. „Ubogi posiłek dla samic jest lepszy niż nic” – dowodził kilka miesięcy temu  w National Geographic dr Shawn Wilder. Niemal w tym samym tonie brzmiała w Radiu Zachód marszałek Polak. „Pan Hoffman złożył rezygnację pisemną oświadczając iż są to przyczyny osobiste, których nie powinniśmy komentować, bo tego wymaga kultura polityczna” – stwierdziła. Kto następny ? Tu znów z pomocą przychodzą nauki przyrodnicze, a gdyby marszałek Polak lub przewodnicząca Bożenna Bukiewicz nie chciała w powyższe uwierzyć, to stosownych korepetycji udzieli zapewne profesor Stefan Niesiołowski. Im samica starsza i doświadczona, tym samiec mniej ponętny i bardziej po przejściach. Wieść gminna niesie, że jedynym „bez przydziału”, ale za to pomocnym przed jesiennymi wyborami w partii, jest odwołany starosta żagański Marek Ślusarski. On nie ma już do stracenia dosłownie nic, a więc przejdzie przez polityczny układ pokarmowy łatwo i bez kłopotów...

Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...