Niewiele ostatnich zmian w
administracji rządowej uznać należy za dobre,
ale powrót byłej dyrektor generalnej do Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego czytać
należy na dwóch płaszczyznach: samorządowej – jako porażkę prezydenta Gorzowa,
a także politycznej – PiS sięgnął po jednego z bardziej kompetentnych urzędników
w regionie. Nikogo nie dziwi, że okazała się za dobra w konfrontacji z sekretarz z przypadku oraz prezydencką żoną sponsora, ale jej odejście powinno dać wiele do myślenia.
![]() |
FOT. Lubuski Urząd Wojewódzki |
To już pewne, że na stanowisko dyrektora Biura Organizacyjnego i Kadr w Lubuskim Urzędzie
Wojewódzkim powołana zostanie Sabina Ren.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt iż zalewdwie w marcu ub.r.
odeszła z LUW-u, by objąć funkcję dyrektora Urzędu Miejskiego.
„To najlepsza
kandydatura” –mówił 25
marca 2015 roku na konferencji prasowej prezydent Jacek Wójcicki. „Istotnym
celem przy wyborze było sformułowanie przez kandydatów autorskiej wizji
funkcjonowania poszczególnych wydziałów” – kontynuował wówczas prezydent.
Po jej odejściu, trudno
będzie mówić, że kadrę kierowniczą Urzędu Miejskiego stanowią najlepsi
na rynku.
O ile można takiego
sformułowania użyć w odniesieniu do wiceprezydenta Jacka Szymankiewicza, to z trudnem przyjdzie taka konstatacja w
odniesieniu do dwóch innych
wiceprezydentów: kompromitującego się każdego dnia - Janusza Dreczki oraz kontrowersyjnego – nie mniej niż jego praca naukowa – Łukasza Marcinkiewicza.
Nie jest tajemnicą, że S. Ren
odchodzi także z powodu problemów z ułożeniem sobie współpracy z Sekretarz
Miasta Agnieszką Stanisławską oraz szefową biura prasowego Agatą Dusińską. „Delikatnie mówiąc
panie za sobą nie przepadały” – mówi osoba
na co dzień współpracująca z ustępującą dyrektor UM.
Inny powód, to
rozbieżność pomiędzy tym na co się z prezydentem Wójcickim umawiała, a tym na co
jej pozwolono. Okazało się, że hucznie zapowiadane przekształcenie Urzędu
Miejskiego w sprawnie funkcjonujący organizm, długo jeszcze nie stanie się
faktem.
Awans Ren, to jednocześnie
degradacja wieloletniej dyrektor Krystyny
Kowałko, która zostaje przesunięta na inne stanowisko. Pozostaje pytanie,
jak nowa dyrektor Biura Organizacyjnego i Kadr poradzi sobie psychicznie z nowymi
zadaniami, bo najważniejsze wśród nich, to przygotowanie zwolnień dla ponad 50
urzędników niższego szczebla, których ma w LUW-ie nie być do maja.
Razem z S. Ren w środę nominacje otrzyma
jeszcze trzech innych dyrektorów.