Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2014

Suproniuk z PSL wygnany, a Szykuła nominowany

Gdy obecny wicemarszałek z ludowego nadania był w polityce nikim i potrzebował wsparcia, nestor tej partii w dawnym województwie gorzowskim - a później w powiecie, wspierał go z całych sił i zawsze bezinteresownie. Gdy ten ostatni zaczął postulowa ć o partyjną przyzwoitoś ć, wicemarszałek „ postraszył przez umyślnych ” zwolnieniem z pracy – czego sam zrobić nie mógł, a co stało się to faktem. Teraz wygnał swojego dawnego protektora z biur, wymienił zamki w drzwiach, a władze Polskiego Stronnictwa Ludowego nominowały go dzisiaj na kandydata w wyborach prezydenckich ... Wszystko za mało, aby byc radnym wojewódzkim... ...bo dopóki „ trójkat ” ludowych rozgrywaczy, a w rzeczywistości jedynie „ posiadaczy etatów ”: wicemarszałka Macieja Szykuły , starosty Józefa Kruczkowskiego i dyrektora ZUS Romana Króla – mającego także inne ciekawe zajęcie o którym będzie za kilka dni -  ma się dobrze, to w partii nie będą się liczyć ludzie dla PSL ważni: szanujący tradycję, posiadający po...

Masz haka na prezydenta ? Będziesz moim kumplem !

Zosta ć kumplem posła lub miejskiego polityka to prosta sprawa: dwa polubienia, jedno udostęponienie, kilka prymitywnych komplementów i propozycja haka na urzędującego prezydenta. Oto recepta na to, aby być „ cool ” i wejść do grona „ elyty ”, która chciałaby rządzić miastem. Szybko można uzyskać telefon komórkowy byłego ministra, a nawet zostać zaproszonym do hotelu przez przedsiębiorcę, nawiązującego w swoim życiu do wartości chrześcijańskich. Posłanka też chętnie odbierze materiał, który mógłby zaszkodzić przeciwnikowi... Bez komentarza: wszyscy będą nawoływac do spokojnej kampanii. Politycy bez retuszu ... ...bo w szyscy cynicznie deklarują bądź będą deklarowa ć wolę prowadzenia merytorycznej kampanii, ale w rzeczywistości grają i grać będą ostro. Nie będąc w korpusie dyplomatów, politycy pretendujący do liderów w tegorocznych wyborach samorządowych, przekroczyli wszystkie możliwe granice, zanim kampania jeszcze się rozpoczęła. Bez paszportu przyzwoitości ...   ...

Rzecznik marszałek Polak: Hallo "Nad Wartą", prostuję Was !!!

W nawiązaniu do publikacji pt. „ Loty z Babimostu do Krakowa. Ktoś musi dbać o Smoka Wawelskiego!”, zwracam się z prośbą o publikację poniższej polemiki. Autor publikacji wylicza koszty za miejsce w samolocie, który od 19 września br. będzie obsługiwał połączenie lotnicze na trasie Zielona Góra – Kraków, sugerując, że z połączeń lotniczych realizowanych z Babimostu korzystają wyłącznie urzędnicy. Warto przypomnieć, że w połączeniu lotniczym z Warszawą liczba wykorzystywanych miejsc z puli Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego w ogólnej liczbie pasażerów oscyluje wokół 20 proc. W tej grupie pasażerów liczba miejsc dla pracowników UMWL udających się w podróż służbową to tylko około 1/3 puli wykorzystywanej przez urząd. Z większości tych miejsc korzystają więc (zgodnie z regulaminem udostępniania biletów) organizacje pożytku publicznego, organizatorzy wydarzeń kulturalnych i naukowych oraz instytucje i osoby działające na rzecz woj. lubuskiego. Jest już spora grupa pasaże...

Poseł Sibińska leży gotowa na wszystko. Wkrótce zawiśnie ...

Polityka powinna by ć grą „ fair play ”, ale jest tak tylko w broszurach Świadków Jehowy, którzy nie uznają jej w ogóle. Nawet w Biblii Kain zabija Abla, by siegnąć po ojcowiznę, Lot bzyka swoje córki by zachować ciagłość pokolenia, a Piłat kalkuluje, jakby tu skazać Mesjasza, ale nie mieć go w swojej karcie historii. „ Polityczny poker ” też nie jest w modzie, bo politycy wolą „ jednorękiego bandytę ”: szybciej i łatwiej, a przy tym nie trzeba ruszać szarymi komórkami... Sibińska leży gotowa na wszystko. Za kilka dni zawiśnie. Gdzieś ... ...bo po co myśleć, jak można politykę robić „ politycznym bejsbolem” , a dokładnie bilbordem za pieniądze podatników i niby nie w ramach kampanii wyborczej, ale promocji porad prawnych z facjatą posłanki na czołówce. Gdy poseł Krystynie Sibińskiej zabrakło pomysłów na kampanię wyborczą, a znajomi odmówili – zapewne rzetelnie oceniając zwrot inwestycji na zero – siegnięto po publiczne i na koszt Sejmu RP.          ...

Marta Bejnar-Bejnarowicz niekoniecznie obiektywnie, ale na podstawie faktów

Uszy wyczulonych na polityczny fałsz i hipokryzję ekspresowo wyłapują demagogiczne postulaty tych, którzy pojawiają się na kilka miesięcy przed wyborami, ogłaszają wszem i wobec swoją troskę o miasto, a nawet pouczają mądrzejszych od siebie, cho ć sami nieczego nie dokonali i nie osiągnęli, a następnie znikają, by „ kręci ć lody ” bez troskliwości o miasto. Pojawią się ponownie – przed kolejnymi wyborami. I tak „ w kółko Macieju ”. Przykładów nie trzeba szuka ć daleko ... Błyskotliwa, ale zagubiona. Jest jak "Czerwony Kapturek" naiwnie wierząc, że wilk chce jej dobra. Szybko przekona się, że jest całkiem inaczej ... Wcale nie młoda, ale ponad wszelką wątpliwość błyskotliwa, architekt Marta Bejnar-Bejnarowicz nie boi się niczego, bo też nie ma nic do stracenia. Płynie na fali sympatii środowisk, bo „ elyta ” potrzebowała kogoś wyszczekanego, nieodpowiedzialnego i potrafiącego „wygarnąć”, czy też – jak to powiedziała podczas heppeningu na temat alejek przy ul. Marc...

Polityczny miks kontra rozsądek

Aktywiści czują się cool i na topie, mają śmiałe pomysły i są wyszczekani, ale deklarując działanie „przeciw” – właściwie wszystkiemu, po prostu zdradzają elementarne braki w samorządowej edukacji. Owszem, nie od razu trzeba rozumieć samorząd, ale z drugiej strony: jak chce się pouczać prezydenta miasta, to warto się chodziać przygotować. Emocje, to zły doradca... Cała zabawa w tych sprawiedliwych i tych, co to tylko przyklaskiwać potrafią, rozpoczęła się na znanym portalu społecznościowym kilka miesięcy temu. Grupka społeczników pod dowództwem „ apolitycznej ” Marty Bejnar-Bejnarowicz ogłosiła swój plan obrony alejek przy Marcinkowskiego. Już wtedy można było przewidzieć ciąg dalszy tej zabawy w „kotka i myszkę” . Obecnie jest ona konsekwentnie realizowana przez niektórych polityków występujących pod pseudonimami i trefnymi profilami, a także inspirowanymi wypowiedziami osób, które w mojej ocenie nie mają zielonego pojęcia o tym, co się w mieście dzieje.  Prawdziwy ob...

Komarnicki w Radiu Gorzów: Nie będąc solistą, mogę obiecać więcej !

O politycznych wyborach, kolejnej próbie zaangażowania się w politykę, propozycjach nie do odrzucenia oraz wyborach prezydenckich w Gorzowie. Wywiad udzielony redakcji Radia Gorzów wskazuje, że kandydat czuje się pewny zwycięstwa i chyba tego akurat może by ć pewny. Inaczej z byciem w opozycji, co dla niego jest stratą czasu – może się okazać iż dla bycia w koalicji rządzącej, będzie zmuszony do zmiany klubu politycznego. Na szczęście tutaj również nie jest ortodoksem i niczego nie wyklucza ... Wywiad stanowi większą częśc rozmowy, którą red. Daniel Rutkowski prze- prowadził w dniu 22.08.2014 na antenie  Rozmowa z WŁADYSŁAWEM KOMARNICKIM , byłym prezesem „Stali Gorzów” i kandydatem Platformy Obywatelskiej w wyborach samorządowych, którą na antenie Radia Gorzów, przeprowadził red. DANIEL RUTKOWSKI . Radio Gorzów: Czy ja już mogę dzisiaj przedstawic Pana jako kandydata Platformy Obywatelskiej do Sejmiku Wojewódzkiego, oficjalnie ? Władysław Komarnicki: Wie pan, gdyby...

PWSZ: "Elyta" bez elitarnych nawyków

Od wielu lat przed kolejnymi wyborami wszyscy mówią o potrzebie rozwijania akademickich aspiracji miasta i północnej części regionu. Nikt nie mówi o stanie faktycznym, który w przypadku Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej nie napawa optymizmem, a dochodzące z tego miejsca komunikaty, zmuszają wręcz do głębokiej refleksji. Na naszych oczach wyższa uczelnia przestaje być w Gorzowie miejscem, gdzie pracują ludzie lepsi, mądrzejsi, bardziej światli, przewidujący trendy przyszłości , czy wreszcie inspirujący do szerokiej dyskusji... ...a prostym tego dowodem jest milczenie, które zapanowało po publikacji artykułu red . Wojciecha Wyszogrodzkiego w „Gazecie Lubuskiej”.        Autor  jest nie tylko dziennikarzem, ale przede wszystkim byłym pracownikiem naukowym Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, którego zwolniono z pracy, gdyż stawiał studentom wymagania wyższe niż oczekiwałoby tego kierownictwo uczelni. Tak więc, cho ć nie wszystko da się w życiu przeczyta...

Radziński: Inwestycje cieszą, że są, ale mam bardzo duże "ale"...

Smuci mnie fakt, że w sensie inwestycji jesteśmy daleko za innymi miastami, a te które zrealizowaliśmy, zostały sfinansowane z kredytów. Modernizując amfiteatr oraz rozbudowując stadion żużlowy, można było to uczyni ć taniej i z myślą co później...                   Z racji wykonywanego zawodu sporo jeżdżę po mieście. Dlatego cieszę się, że mamy „ Trasę Średnicową ” i można dwupasmową ulicą przejechać miasto z południa na północ. Jednak znacznie częściej, jak większość mieszkańców Gorzowa, muszę korzystać z innych ulic. O stanie większości z nich nie warto pisać, gdyż są one negatywnym wyróżnikiem naszego miasta.  Mogę to z całą odpowiedzialnością potwierdzić bywając często w ościennych ośrodkach.            Dodatkowo frustruje mnie fakt, że dystans Gorzowa do tych miast, stale się pogłębia, gdyż w przeliczeniu na mieszkańca w Poznaniu, Szczecinie czy Zielonej Górze wydaje się 2-3 razy więcej na remo...