Dziennikarski
światek, choć chciałby uchodzić za lepszy, nie różni się wiele od światka opisywanego
przez siebie: politycznego, biznesowego, kulturalnego czy samorządowego.
Koledzy redaktorzy się kłócą, wzajemnie życzą sobie jak najgorzej, popełniają
świństwa, a nawet występki. Są tam ludzie wybitni i mądrzy, ale także „czarne owce”.
![]() |
Tekst, który pojawił się w piśmie Gorzowianin.com wywołując mało elegancką dyskusję pomiędzy dziennikarzami: obecnym i byłym. |
Powyżej tekst, który wywołał mało smaczną dyskusję
pomiędzy dwoma dziennikarzami: Marcinem
Kluwakiem oraz Łukaszem Chwiłką.
Mimo iż tekst tego ostatniego jest mocno kontrowersyjny i mało smaczny, chwilami
wręcz żenujący, nie da się ukyć, że pierwsze strzały padły ze strony red.
Kluwaka. Dużo oskarżeń, a mało konkretów. Jest trochę jak w napisanej wiele lat
temu książce Melchiora Wankowicza
pt. „Kundlizm”, jako zaprzeczenie szlachetności. „Polacy wzajemnie bardzo się nie lubią i jest im ze sobą bardzo źle”
– pisał Wańkowicz. Te teksty to obraz tego czym zajmuje się świat dziennikarski
i jaki ma potencjał. Można odnieść wrażenie, że misja dziennikarska została zostawiona w krzakach, gdy redaktora naczelnego pisma aspirującego do głosu Gorzowa dla mieszkańców Gorzowa interesują nieudowodnione występki swojego kolegi oraz "drukarskie chochliki", a tego drugiego obyczajowe żarty i konstatacje. To nie jest dziennikarstwo...
ROBERT BAGIŃSKI
Autor Nad Wartą - nie dziennikarz...
ROBERT BAGIŃSKI
Autor Nad Wartą - nie dziennikarz...