Przejdź do głównej zawartości

O co im poszło ?

Dziennikarski światek, choć chciałby uchodzić za lepszy, nie różni się wiele od światka opisywanego przez siebie: politycznego, biznesowego, kulturalnego czy samorządowego. Koledzy redaktorzy się kłócą, wzajemnie życzą sobie jak najgorzej, popełniają świństwa, a nawet występki. Są tam ludzie wybitni i mądrzy, ale także „czarne owce”.

Tekst, który pojawił się w piśmie Gorzowianin.com wywołując mało elegancką
dyskusję pomiędzy dziennikarzami: obecnym i byłym.
Powyżej tekst, który wywołał mało smaczną dyskusję pomiędzy dwoma dziennikarzami: Marcinem Kluwakiem oraz Łukaszem Chwiłką. Mimo iż tekst tego ostatniego jest mocno kontrowersyjny i mało smaczny, chwilami wręcz żenujący, nie da się ukyć, że pierwsze strzały padły ze strony red. Kluwaka. Dużo oskarżeń, a mało konkretów. Jest trochę jak w napisanej wiele lat temu książce Melchiora Wankowicza pt. „Kundlizm”, jako zaprzeczenie szlachetności. „Polacy wzajemnie bardzo się nie lubią i jest im ze sobą bardzo źle” – pisał Wańkowicz. Te teksty to obraz tego czym zajmuje się świat dziennikarski i jaki ma potencjał. Można odnieść wrażenie, że misja dziennikarska została zostawiona w krzakach, gdy redaktora naczelnego pisma aspirującego do głosu Gorzowa dla mieszkańców Gorzowa interesują nieudowodnione występki swojego kolegi oraz "drukarskie chochliki", a tego drugiego obyczajowe żarty i konstatacje. To nie jest dziennikarstwo...

ROBERT BAGIŃSKI
Autor Nad Wartą - nie dziennikarz...

Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...