Przejdź do głównej zawartości

Alicja w krainie lewicy ...

Gorzowska lewica stała się zakładnikiem filozofii „mieć ciasteczko i zjeść ciasteczko”. Najpoważniejsi politycy wybrali współpracę z prezydentem Gorzowa, a ci niedocenieni knują, jakby tu włodarzowi miasta zaszkodzić. Niepotrzebnie, bo zgodna współpraca mogłaby przysłużyć się miastu, a szukanie na siłę „medialnych gwiazdek” może zaszkodzić wszystkim…

Na dzisiaj jest jedynie w sferze lewicowych pragnień, ale gdyby się udało,
to bezapelacyjnie byłaby jedną z najaktywniejszych radnych. Warto ...
Irytację wielu działaczy powoduje „news” o zabiegach gorzowskich struktur SLD, aby z jego list – niekoniecznie pod partyjnym szyldem  - wystartowała znana z aktywności w Stowarzyszeniu „Ludzie dla Miasta” Alicja Czyżewska. „Oficjalnie deklaracji nie widziałem, ale obiło mi się coś o uszy” – to opinia przewodniczącego gorzowskiego SLD Marcina Kurczyny. „Hmmm, chodzi o to, by w Radzie Miasta znaleźli się ludzie mający tą energię i zapał do pracy, ale nie ma to związku z partią” – to już komentarz wiceszefa Rady Miasta Jana Kaczanowskiego. Zdolna, pomysłowa i niezwykle zaangażowana aktorka A. Czyżewska, to filar stowarzyszenia „Ludzie dla Miasta”, ale powszechna jest opinia, że niekoniecznie zgadza się ona z kontrowersyjnymi – często nawet głupimi – poglądami Marty Bejnar-Bejnarowicz, która wybrała … Platformę Obywatelską. „Bylibyśmy nierozsądni, gdybyśmy nie zabiegali o tak aktywną osobę” – mówi członek koła, któremu przewodniczy senator Helena Hatka, a które będzie posiadało przed najbliższymi wyborami samorządowymi oficjalne pełnomocnictwa PO do rejestracji list i kandydatów. Wiadomo, że A. Czyżewską zarekomendował politykom SLD były prezes „Słowianki” Jerzy Kułaczkowski, ale ona sama wszystkiemu zaprzecza, lub po prostu pozostawia duży znak zapytania. „Nie wychodzę ze zdziwienia. Ciekawe skąd takie rewelacje” – komentuje dla NW. Inna sprawa, że dla lewicy byłby to spory nabytek, bo A. Czyżewska, to absolutnie obywatelskie odkrycie i wulkan pomysłów – Marta Bejnar-Bejnarowicz bez niej nie istnieje, a chętnych na umieszczenie tak aktywnej osoby na listach wyborczych jest wielu. „Nie komentuję takich spraw. To prerogatywa władz partii” – uważa rzecznik SLD Mariusz Domaradzki. Może najwięcej mówi wpływowy działacz lewicy, który nie chce być cytowany z nazwiska: „Jankowi Kaczanowskiemu pokręciło się w głowie i z nienawiści do Tadka gotów jest zaprosić na listy wyborcze nawet proboszcza Katedry. Nie chodzi o SLD, ale o dokuczenie jego odwiecznemu adwersarzowi”. Gdyby jednak udało się taką A. Czyżewską  wprowadzić do Rady Miasta, to bez względu na partię – bo to jest jej na szczęście chyba obojętne – byłaby wartością dodaną. Sama lewica powinna zrozumieć, że A. Czyżewska, to nie zagrożenie, ale szansa i nie ona powinna zabiegać o poparcie partii, ale partia o nią ...

Popularne posty z tego bloga

Wójcicki czy Wilczewski?

Pozornie, gorzowianie mają ciężki orzech do zgryzienia: Wójcicki czy Wilczewski? Pierwszy ma zasługi i dokonania, za drugim stoi potężny aparat partyjny Platformy Obywatelskiej. Ci ostatni są wyjątkowo silni, bo umocnieni dobrym wynikiem do Rady Miasta. Tak zdecydowali wyborcy. Co jednak, gdyby zdecydowali również o tym, aby Platforma Obywatelska miała nie tylko większość rajcowskich głosów, ale także własnego prezydenta? Nie chcę straszyć, ale wyobraźmy sobie, jaki skok jakościowy musielibyśmy przeżyć. Dziesiątki partyjnych działaczy i jeszcze większa liczba interesariuszy, czają się już za rogiem. Jak ktoś nie wie, co partie polityczne robią z dobrem publicznym, niech przeanalizuje wykony PiS-u w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, a także „dokonania” PO w Lubuskim Urzędzie Marszałkowskim i podległych mu spółkach.  Pod pretekstem wnoszenia nowych standardów, obserwowalibyśmy implementację starych patologii.  Nie piszę tego, aby stawać po stronie jednej partii i być przeciw ...

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Śnięte ryby i śpiący politycy. O co chodzi z tą Odrą?

  Dzisiaj nie ma już politycznego zapotrzebowania na zajmowanie się Odrą. Śnięte ryby płyną po niemieckiej stronie w najlepsze, ale w Polsce mało kogo to interesuje. Już w czasie katastrofy ekologicznej na rzece w 2022 roku, interes Niemiec i głos tamtejszego rządu, były dla polityków Koalicji Obywatelskiej ważniejsze, niż interesy Polski Niemal dwa lata temu setki ton martwych ryb pojawiły się w Odrze. Zachowanie ówczesnej opozycji przypominało zabawę w rzecznym mule. Obrzucali nim rządzących i służby środowiskowe. E fektowna walka polityczna w sprawie Odry, stała się dla polityków ważniejsza, niż realna współpraca w tym obszarze. - To jednak prawda. Axel Vogel, minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali ogłosiła wtedy Elżbieta Polak , ówczesna marszałek województwa lubuskiego, a dzisiaj posłanka KO. Akcja była skoordynowana, a politycy tej partii jesz...