Przejdź do głównej zawartości

Monika Twarogal: Partie "odmóżdżają" !

Moją wolą od zawsze było bezinteresowne działanie dla innych, bo taki mam temperament i charakter: pomagać, zmieniać na lepsze i być tam, gdzie można coś pożytecznego zrobić. Im bardziej jednak  organizacja do której zapisywałam się kilka lat temu stawała się zwykłą partią polityczną, tym bardziej było mi w niej duszno. Partia „odmóżdża”…

Monika Twarogal była wiceprzewodniczącą lubuskich struktur Twojego Ruchu.
Zrezygnowała z działalności partyjnej, by zaangazować się w tworzenie bezpar-
tyjnej platformy aktywności dla mieszkańców wokół prezydenta Tadeuysza Ję-
drzejczaka.
Wielu pyta o powody rezygnacji z funkcji i członkostwa w Twoim Ruchu, ale u wszystkich widzę też pełne zrozumienie, a nawet cichą chęć uczynienia tego samego. Nie dziwi mnie to, bo bycie w partii politycznej, a nawet pełnienie w niej ważnej funkcji, to nie była dla mnie żadna nobilitacja. Chciałam pracować dla innych i ze wszystkimi, którzy mają wolę zmieniania otaczającej rzeczywistości na lepszą, a często oczekiwano ode mnie jedynie partyjnej poprawności. Przynależność partyjna rodzi bardzo często mechanizmy, które z demokracją mają niewiele wspólnego. Wzajemne stanowiskowe zależności, interesy, interesiki, układziki, a często i zatrudnienie – to brzydka twarz naszego partyjnego życia. To żadna nobilitacja być w partii, bo prawdziwą nobilitacją jest przekonać do siebie wyborców i pozostać im do końca wiernym. Tylko wtedy możemy mówić o radość i szczerym entuzjaźmie z działania, które przynosi efekty mieszkańcom, a nie tylko partyjnym decydentom. Oto moja motywacja: mam dość mówienia co wypada, a czego nie wypada robić, gdy jestem przekonana o tym, że jest to dobre dla miasta i jego mieszkańców. Dzisiaj wypada być przy prezydencie Tadeuszu Jędrzejczaku, bo wielokrotnie udowodnił, że mieszkańcom kłania się bardzo nisko i uniżenie, ale zapatrzonym w swoje interesiki partiom – wcale. Nie liczę na stanowiska i awanse, bo zawodowo czuję się spełniona, ale mam w sobie tyle energii i chęci działania, że muszę tym wszystkim obdzielić innych. Nie chcę tego tracić w partii, bo tam robi się co każą, a samorządowiec bez partyjnej „obręczy” robi to, co obiecał swoim wyborcom. Niestety, partia „odmóżdża” i produkuje bezmyślnych wykonawców swoich decyzji, które często nijak się mają do interesu tych, którzy na te partie głosują. Od partii odstręcza mnie narzędzie zwane dyscypliną partyjną: głosuj tak, jak nakazał wódz. Od dzisiaj wodzem są dla mnie mieszkańcy.

                                                                                                   MONIKA TWAROGAL

Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...