Przejdź do głównej zawartości

Profil rzecznika Policji - dziwki i s..ks z nauczyielem na zaliczenie. Niewinne, ale niebezpieczne...

Przeciętny człowiek, przynajmniej oficjalnie, nie wie kim jest „dziwka”, ale rzecznik lubuskiej Policji zdaje sobie z tego sprawę doskonale. Seks z nauczycielem, to pewnie dla większości patologia, ale dla twarzy lubuskich policjantów, to dobry powód do żartów i „fejsowania”. Przegięcie czy brak smaku…
Prywatnie każdy ma prawo do swoich zainteresowań, ale są funkcje i zawody, które
wymagają większego wyczucia i taktu. Niestety Sławomir Konieczny o tym nie pa-
mietał...
…trudno powiedzieć, bo rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji Sławomir Konieczny kreuje się na nieskazitelnego: buzia rozkapryszonego dzidziusia, język ambitnego gimnazjalisty, a takt i kindersztuba niemal jak ze strażackiej remizy. Pewne jest jedno: dziecko szczęścia. Zresztą ten tekst również ujdzie mu na sucho, bo nie znajdzie się w prasówce dla inspektora Ryszarda Wiśniewskiego, a jeśli już – to zostanie ozdobiony drobnymi insynuacjami, co jest akurat specjalnością policyjnego PR-u. Sam Konieczny pokazuje, że zabrakło mu taktu i wyczucia. Na facebookowym profilu rzecznika lubuskiej Policji – przynajmniej do publikacji posta - znajdujemy sprośny filmik o tytule „Co dziwka mówi do klienta?”, a dla żądnych większych wrażeń, można znaleźć nawet filmik pt. „Po lekcjach uprawiała S…KS z nauczycielem, żeby zaliczyć”. Wszystko oczywiście okraszone fajnymi zdjęciami i tylko autor profilu jakiś nie ten...

Popularne posty z tego bloga

Wójcicki czy Wilczewski?

Pozornie, gorzowianie mają ciężki orzech do zgryzienia: Wójcicki czy Wilczewski? Pierwszy ma zasługi i dokonania, za drugim stoi potężny aparat partyjny Platformy Obywatelskiej. Ci ostatni są wyjątkowo silni, bo umocnieni dobrym wynikiem do Rady Miasta. Tak zdecydowali wyborcy. Co jednak, gdyby zdecydowali również o tym, aby Platforma Obywatelska miała nie tylko większość rajcowskich głosów, ale także własnego prezydenta? Nie chcę straszyć, ale wyobraźmy sobie, jaki skok jakościowy musielibyśmy przeżyć. Dziesiątki partyjnych działaczy i jeszcze większa liczba interesariuszy, czają się już za rogiem. Jak ktoś nie wie, co partie polityczne robią z dobrem publicznym, niech przeanalizuje wykony PiS-u w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, a także „dokonania” PO w Lubuskim Urzędzie Marszałkowskim i podległych mu spółkach.  Pod pretekstem wnoszenia nowych standardów, obserwowalibyśmy implementację starych patologii.  Nie piszę tego, aby stawać po stronie jednej partii i być przeciw ...

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Śnięte ryby i śpiący politycy. O co chodzi z tą Odrą?

  Dzisiaj nie ma już politycznego zapotrzebowania na zajmowanie się Odrą. Śnięte ryby płyną po niemieckiej stronie w najlepsze, ale w Polsce mało kogo to interesuje. Już w czasie katastrofy ekologicznej na rzece w 2022 roku, interes Niemiec i głos tamtejszego rządu, były dla polityków Koalicji Obywatelskiej ważniejsze, niż interesy Polski Niemal dwa lata temu setki ton martwych ryb pojawiły się w Odrze. Zachowanie ówczesnej opozycji przypominało zabawę w rzecznym mule. Obrzucali nim rządzących i służby środowiskowe. E fektowna walka polityczna w sprawie Odry, stała się dla polityków ważniejsza, niż realna współpraca w tym obszarze. - To jednak prawda. Axel Vogel, minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali ogłosiła wtedy Elżbieta Polak , ówczesna marszałek województwa lubuskiego, a dzisiaj posłanka KO. Akcja była skoordynowana, a politycy tej partii jesz...