Przejdź do głównej zawartości

Paweł LIs - twórca i właściciel gorzowskiej telewizji nie żyje...

To dziwne, ale ludzie odchodzą zbyt szybko. Nie wszystkich – jak chciał w swojej poezji ks. Jan Twardowski - trzeba kochać, ale nie można im odmówić pasji, zaangażowania oraz chęci „zmieniania świata”. Kilka dni temu wieloletni senator RP, a wczoraj w nocy twórca i właściciel nowego otwarcia Telewizji Miejskiej Gorzów…
Paweł Lis marzył o telewizji lub innym medium, które pozowli mu "zmieniać
świat", choć nie chiał walczyć z ludźmi. Częściowo mu się udało, ale niestety
- życie na obrotach, stres i dążenie do realizacji swoich marzeń ma swoją cenę.
Miałem okazję poznać zmarłego w bardzo młodym wieku Pawła Lisa w 2005 roku. Wczoraj w nocy zmarł nagle i niespodziewanie, choć nie ma wątpliwości iż była to dla niego chwila najmniej spodziewana – zawsze marzył o własnej telewizji i twierdził, że jest to jego marzenie. „Nie chcę tworzyć medium przeciw ludziom, ale przeciw niesprawiedliwemu systemowi” – powiedział w rozmowie telefonicznej jakieś dwa miesiące temu. Generalnie różniło nas wszystko, ale telewizja przez niego stworzona oraz finansowana, taki właśnie system wartości obrała i z determinacją realizowała. Bywał u mnie w domu wielokrotnie, a ja u niego, spieraliśmy się o wszystko i powiem uczciwie: przy wszystkich swoich wadach trudno było odmówić mu racji. Mało kto wie, że mając lat kilkanaście sprowadzał do domu głodnych i bezdomnych – którzy nocowali tam po kilka dni, angażował się w działalność charytatywną – choć nigdy się z tym nie obnosił, mocno wspierał działalność kościołów protestanckich – gdzie w jednym z nich był oficjalnie duchownym. Wszystko osiągnął sam i w sumie trudno się dziwić, że zginął tak nagle i niespodziewanie. Serce stanęło i stało się – jest „w świecie” o którym wielokrotnie rozmawialiśmy, ba, mocno spieraliśmy się jak będzie wyglądał. Bez sensu…
ROBERT BAGIŃSKI
P.S. Za dużo ostatnio tych nekrologów. Rzeczywiście - może warto wyluzować, rozmawiać i być sobą, zamiast uprawiać polityczną szermierkę...

Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...