Przejdź do głównej zawartości

Dowhan "drze łacha" z Komara

„Folklor i kabaret” – tak skomentował wystąpienie byłego prezesa „Stali Gorzów”, były prezes „Falubazu”. Słoma nie zawsze wychodzi z butów od razu, często potrzeba impulsu i emocji. Znanemu przedsiębiorcy wystarczył udział w spotkaniu z premierem, a teraz wszyscy „drą z niego łacha”…

Dotychczas, to prezes Komarnicki obrażał senatora Dowhana.
Teraz wszystko się odwróciło i to za sprawą spotkania, które
- gdyby tylko prezes Komarnicki milczał - mogło być jego suk-
cesem, a nie porażką .W sumie szkoda, ale przecież sam się wy-
rywał do autokreacji i mocno się "skaleczył" głupimi oświadczeniami ...
Echa wizyty premiera Donalda Tuska w Gorzowie nie cichną, a nawet – śmiało można skonstatować – nabierają rumieńców i zyskują coraz ciekawsze komentarze. Dotychczas to honorowy prezes „Stali Gorzów” Władysław Komarnicki krytykował byłego prezesa „Falubaz”-u senatora Roberta Dowhana za niedojrzałość, a nawet brak taktu i wychowania. Teraz role się odwróciły, a wszystko na własne życzenie tego pierwszego. „Jedyny sprawiedliwy <Honorowy Prezes> przygotował gatkę typu <wicie i rozumicie>. Opowiadał o ustawie z której ponoć korzysta, nie rozumiejąc jednak jej zapisów” – relacjonuje senator RP i być może kandydat na prezydenta w jesiennych wyborach samorządowych. „Chciał błysnąć przed publiką i opowiadać o niczym, ale premier szybko udzielił krótkiej i wymownej odpowiedzi: najniższa cena wcale nie jest jedynym kryterium, ale cóż. Wiem, że jedyny sprawiedliwy <Honorowy Prezes> robił wiele inwestycji ze stratą i dokładał do wszystkiego, ale źli ludzie tego nie wiedzą i nie chcieli oddać na niego głosu” – słusznie kpił na Facebooku z prezesa Komarnickiego senator Dowhan. Oczywiście nie mogło się obyć bez odniesień do politycznego „homagium”, które prezes Komarnicki w obecności i ku uciesze większej niż w kabarecie, złożył Platformie Obywatelskiej. Senator Dowhan ma na to swoje zdanie. „Chwalenie się głosowaniem na PO przy premierze Tusku, głosowaniem na SLD przy prezydencie Jędrzejczaku, a pewnie jakby był prezes Kaczyński to PiS też miałby pewny głos całej rodziny Komarnickich, jest dziwne” – kpił z próżności niedoszłego senatora wybraniec autentyczny, a nie wirtualny. Najlepsze zostawił jednak na koniec: „Przynależność partyjna w czasach wolności, to powód do dumy, ale wcześniej <Honorowy Prezes> zapomniał co robił ?”. Wszyscy wiedzą – pomagał polskim pracownikom NRD, niemal tak samo jak Władimir Putin i chyba nawet w tym samym czasie. Ten pierwszy to jednak gość, a drugi rozmienił się na miedziaki, które NBP zamierza wycofać z rynku – tak jak media i politycy Komarnickiego. „Po takim oświadczeniu jest jak kobieta lekkich obyczajów <po>, ale bez zapłaty” – żartuje jeden z polityków PO. Inni nawiązują do planowanej przez niego obecności na warszawskiej gali "Ludzie Wolności", dodając iż uwolnił "Przemysłówkę" od państwa, jak Putin Krym od Ukrainy. Szkoda, bo Komarnicki to jednak duża postać, spora i ważna figura, a także człowiek mocno rozpoznawalny oraz zasłużony w regionie i kraju...

Popularne posty z tego bloga

Wójcicki czy Wilczewski?

Pozornie, gorzowianie mają ciężki orzech do zgryzienia: Wójcicki czy Wilczewski? Pierwszy ma zasługi i dokonania, za drugim stoi potężny aparat partyjny Platformy Obywatelskiej. Ci ostatni są wyjątkowo silni, bo umocnieni dobrym wynikiem do Rady Miasta. Tak zdecydowali wyborcy. Co jednak, gdyby zdecydowali również o tym, aby Platforma Obywatelska miała nie tylko większość rajcowskich głosów, ale także własnego prezydenta? Nie chcę straszyć, ale wyobraźmy sobie, jaki skok jakościowy musielibyśmy przeżyć. Dziesiątki partyjnych działaczy i jeszcze większa liczba interesariuszy, czają się już za rogiem. Jak ktoś nie wie, co partie polityczne robią z dobrem publicznym, niech przeanalizuje wykony PiS-u w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, a także „dokonania” PO w Lubuskim Urzędzie Marszałkowskim i podległych mu spółkach.  Pod pretekstem wnoszenia nowych standardów, obserwowalibyśmy implementację starych patologii.  Nie piszę tego, aby stawać po stronie jednej partii i być przeciw ...

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Śnięte ryby i śpiący politycy. O co chodzi z tą Odrą?

  Dzisiaj nie ma już politycznego zapotrzebowania na zajmowanie się Odrą. Śnięte ryby płyną po niemieckiej stronie w najlepsze, ale w Polsce mało kogo to interesuje. Już w czasie katastrofy ekologicznej na rzece w 2022 roku, interes Niemiec i głos tamtejszego rządu, były dla polityków Koalicji Obywatelskiej ważniejsze, niż interesy Polski Niemal dwa lata temu setki ton martwych ryb pojawiły się w Odrze. Zachowanie ówczesnej opozycji przypominało zabawę w rzecznym mule. Obrzucali nim rządzących i służby środowiskowe. E fektowna walka polityczna w sprawie Odry, stała się dla polityków ważniejsza, niż realna współpraca w tym obszarze. - To jednak prawda. Axel Vogel, minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali ogłosiła wtedy Elżbieta Polak , ówczesna marszałek województwa lubuskiego, a dzisiaj posłanka KO. Akcja była skoordynowana, a politycy tej partii jesz...