Byłby kolejnym zdolnym politykiem Platformy Obywatelskiej, który pokaże
jej "środkowy palec", tylko dlatego iż nie potrafiła być obywatelska. Lubuskim
liderom palec nie jest do niczego potrzebny, bo zasługują na „kopa w tyłek”, ale głos burmistrza
Kargowej, a niegdyś wicemarszałka i sekretarza lubuskiej PO jest ważny.
Zwłaszcza iż padł w podległym „reżimowi” i „dyktaturze” Bożenny
Bukiewicz Radiu Zachód, a kontekst dotyczył przyszłorocznych wyborów
samorządowych. Myli się ten, kto sądził iż b. wicemarszałek województwa, a
dzisiaj burmistrz Kargowej Sebastian
Ciemnoczołowski skrytykuje inicjatywę Wadima
Tyszkiewicza, Bartłomieja Bartczaka
i Tadeusza Jędrzejczaka „Lepsze
Lubuskie”. „To ciekawa inicjatywa i o
takim ruchu intensywnie rozmawia się w gronie prezydentów, burmistrzów i wójtów
od wielu lat. Myślę, że po tym co widzimy ostatnio, to frekwencja na listach
samorządowców może być spora, zwłaszcza iż będzie to niezależny i bezpartyjny
ruch” – skonstatował polityk PO. Intrygować może to, że do takich
przemyśleń dochodzą najczęściej ci, którzy uwolnili się z więzów partyjnej
dyscypliny i wywalczyli sobie polityczną niezależność w samorządach. Cała reszta
- urzędników wojewody Jerzego Ostroucha i marszałek Elżbiety Polak, a także radni
uzależnieni od decyzji władz partyjnych, siedzi cicho i liczy na to, że kiedyś
Platforma Obywatelska nie będzie Milicją Obywatelską. Inaczej mówiąc – jak się
odezwą, to nie dostaną partyjną pałą po grzbiecie, bo ideowe i moralne kręgosłupy
mają złamane od dawna. A jak w tym wszystkim widzi się były wicemarszałek S.
Ciemnoczołowski ? Niczego nie wyklucza, a decyzję uzależnia od tego co wydarzy
się w partii. „Jesteśmy po wyborach,
które miały coś zmienić i zasypać podziały, ale pamiętajmy iż Platforma Obywatelska
podzieliła się w regionie na pół, ale we władzach regionalnej partii tej
drugiej połowy nie widać” – stwierdził.