Nad Wartą czytam stale i namiętnie, bo to właśnie z tego bloga
dowiaduję się o aktualnych sprawach, które dzieją się w naszym mieście: jego
problemach, życiu kulturalnym, kłopotach finansowych, planowanych inwestycjach
oraz sposobach na wyjście z tego wszystkiego. Przede wszystkim obserwuję
jednak, kto i komu, a także za co, chce ostro dołożyć. Dotyczy to głównie
zachowań regionalnych polityków oraz osób pełniących ważne funkcje publiczne,
społeczne i gospodarcze.
Władysław Drzazga |
Uważam, że trzeba wymieniać
pomiędzy sobą opinie, a taka możliwość pozwala na wyrobienie sobie własnego
zdania. Ja zawsze chciałem być aktywny i zawsze aktywny byłem, a znający mnie
doskonale wiedzą, że nie są to słowa bez pokrycia. Piszę więc po to, aby
zachęcić wszystkich którzy mają na tym blogu często bardzo dużo do powiedzenia,
aby wykazali się inicjatywą i zrobili w końcu coś całkowicie bezinteresownie:
tak od serca dla siebie, dla miasta i jego mieszkańców. Jeśli zamiast tylko
oceniać i krytykować, podejmą takie działanie, to mieszkańcy będą im wdzięczni,
a ja osobiście również deklaruję pełną aktywność i zaangażowanie.
Tak, niech słowa będą cieniem
prawdziwych czynów. Obserwuję zachowania ważnych działaczy politycznych z
różnych opcji, wiem na co ich stać i co zrobili lub co mogli zrobić więcej, bo
przecież ich aktywność ma wpływ na codzienne życie zwykłych obywateli. Więc
siedzą w ciepłych salach obrad, piłą dobrą kawę, kłócą się o byle co. Chadzają
po utartych drogach tam, gdzie bywa sporo ludzi, bo tylko wtedy zostaną
zapamiętani, a to przed wyborami bardzo dla nich ważne. Niestety nie widzą lub
nie chcą widzieć biedy i niedostatku, która ich otacza.
Dlaczego tak jest ? Bo prawdziwa
bieda wstydzi się pokazywać i siedzi w domach, kanałach ciepłowniczych,
schroniskach, altanach, komórkach i na śmietnikach. Dlatego właśnie
postanowiłem napisać, wierząc iż zostanie to opublikowane w miejscu, które
politycy czytają i o czym rozmawiają. Zwracam się do Was Panie i Panowie
Posłowie, Senatorowie, Radni, abyście teraz przed świętami wyszli ze swoich
ciepłych gabinetów i przeszli się po tych miejscach. Podajcie tym ludziom rękę,
ale bez kamery. Podarujcie coś, ale nie chwalcie się tym zaraz w Internecie.
Zapewnijcie iż myślicie o nich i dotrzymajcie słowa w czynach.
Myślę, że w spotkaniu z prawdziwą
biedą, której nie widać w telewizji i na gazetach, nabierzecie pokory do życia
i przestaniecie się zajmować pierdołami. Pamiętajcie bowiem, że wszyscy
jesteśmy dziećmi jednego Boga! Bez względu na status społeczny i zawodowy, a
także przynależność religijną i partyjną. Okażcie choć trochę miłosierdzia
innym. Tego życzę sobie i wszystkim gorzowskim politykom…
WŁADYSŁAW DRZAZGA