Przejdź do głównej zawartości

Czy Gurec dalej porządzi telewizją ?

Zagęszcza się atmosfera nad szefem lubuskiej telewizji regionalnej. Mimo sukcesów oraz uspokojenia nastrojów wokół tego medium, kończy mu się kontrakt, a politycy z Zielonej Góry mają zakusy, aby na Kombatantów umieścić swojego człowieka.
Kiedyś związany z lewicą, ale od co najmniej 10 lat
już tylko z zarządzaniem w spółkach publicznych: Wo-
jewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska, Poczcie Polskiej
czy ostatnio w TVP. Oceniany jako niezależny i dobrze spra-
wujący swoją funkcję.
Telewizji nie da się przenieść z Gorzowa do Zielonej Góry, ani nawet zmienić jej nazwy - bo niezmienność tego stanu gwarantuje ustawa. Można za to umieści w niej swojego człowieka, który bedzie podatny na oczekiwania i kaprysy regionalnych władz Platformy Obywatelskiej oraz polityków, którzy chcieliby w niej bywać jeszcze częściej niż obecnie. Okazja nadarzy się już wkrótce, bo obecnemu dyrektorowi Arturowi Gurcowi w sierpniu kończy się kontrakt i Zarząd TVP będzie musiał zdecydować o jego przedłużeniu lub rozpisaniu nowego "konkursu". Politycy nie zamierzają jednak czekać, a szefowa PO Bożenna Bukiewicz ponagla ich nawet, by jeszcze przed sierpniem Lubuski Zespół Parlkamentarny zajął stanowisko w sprawie obecnego i przyszłego kierownictwa Telewizji Gorzów. - Gurec kuje ją w oczy, bo jest z Gorzowa, stara się być niezależny i chociaż trudno mieć do niego polityczne zarzuty, to jest parcie na to, by pozbyć się go - mówi polityk, który "zna temat". Zadowoleni z dyrektora Gurca są nawet politycy PO. - Gdyby to ode mnie zależało, to ja bym nie był za odwołaniem Gurca - powiedział jakiś czas temu Wiesław Ciepiela, członek władz gorzowskiej PO, a także Rady Programowej TVP Gorzów. Trudno się dziwić takiej postawie, skoro analiza tylko jednego programu "Rozmowa dnia" jest doskonałą fotografią niezależności oraz obiektywizmu TVP Gorzów pod kierownictwem A. Gurca. Od początku maja do dziś gościli tam po kilka razy politycy wszystkich partii politycznych, a nawet ci, którzy stracili już poselskie mandaty - jak Jan Kochanowski. Zabrakło jednego... posła Bogusława Wontora z SLD, który obok zielonogórskich polityków PO, jest jedną z lokomotyw akcji pt. usunąć Gurca. Poszło o e-maila, którego rozesłał do członków SLD z prośbą, aby "nie uczestniczyli w audycjach organizowanych przez TVP Gorzów". Potem tłumaczył się, że chodziło o komentowanie wydarzeń sportowych, ale treść e-maila nie pozostawiała wątpliwości: "Prośba moja spowodowana jest prowadzoną przez TVP Gorzów Wlkp. polityką, która jest w sprzeczności z właściwym funkcjonowaniem wojewódzkiej organizacji SLD(...). Bez mojej osobistej zgody, nikt nie ma prawa reprezentować SLD w w/w audycjach". W tej sytuacji dyrektor TVP ma przeciw sobie potężne lobby, które jest zainteresowane tym, by telewizja znów stała się "sterowalna" - szefową PO oraz szefa SLD. Problem w tym, że pozostali działacze oraz parlamentarzyści są z funkcjonowania Telewizji Gorzów raczej zadowoloni. Analiza programów pozwala na podobną konstatację w odniesieniu do wojewody oraz marszałka województwa, którzy są częstymi gośćmi w studiu, a ich praca relacjonowana jest wręcz do znudzenia. No tak, ale logika partyjna jest inna i jakoś trudno sobie wyobrazić, aby Witold Pahl, Helena Hatka czy Krystyna Sibińska sprzeciwili się B. Bukiewicz i podjęli starania o zachowanie niezależności TVP. Niektórzy żartują, że laptop sekretarza z plikiem "galeria, nagrania, protokoły" ma rozszerzoną pamięć.

Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...