![]() |
Były przewodniczący Lubuskiego Sejmiku Gospodarczego, prezest klubu STAL Gorzów oraz dwukrotnie niedoszły Senator RP. Kandydat na.. wszystko. |
Nie trzeba wiele, by móc pouczać nie tylko Prezydenta Polski, ale nawet prezydenta USA. Za kilkaset złotych można nawet upominać się o prawa człowieka w Chinach lub sypać gromy na komisarzy Unii Europejskich. Pajacowanie na maksa - treści bardzo mało, ale za to ubaw jak diabli...
Okazuje się, że w gorzowskiej telewizji TELETOP za pieniądze można pajacować do woli, a średnio błyskotliwy dziennikarzyna zada każde pytanie, byle tylko kandydat na pajaca zapłacił. Dostosuje się nawet poziomem do rozmówcy i użyje specyficznej polszczyzny: "Świst i Paluch odszedli". Wszystko to w programie "Zdaniem Komarnickiego". Nie wiadomo, czy ktokolwiek to ogląda, ale pewne jest iż znajdują się tacy, którzy zapłacą każde pieniądze, byle wystąpić w jakiejkolwiek telewziji i powiedzieć to, co mówią prawdziwi politycy w prawdziwej telewizji. "Dla mnie miarą patriotyzmu jest to, gdy człowiek świadczy usługi dla państwa, a ja świadczyłem je przez czterdzieści lat" - uważa w swoim autorskim programie honorowy prezes STALI Gorzów Władysław Komarnicki. Odważne i szczere, gdy weźmie się pod uwagę fakt, że jego firma wykonywała w Gorzowie większość inwestycji. Czyli patriota całą gębą - należy rozumieć. Ale W. Komarnicki to człowiek wysokiej kultury i udowodnił to, opowiadając w programie o swoim majowym, weekendzie. "Pojechałem na koncert Andrea Bochelli, bo obiecywałem sobie z małżonką, że tego wspaniałego artystę zobaczymy" - opowiada kandydat na celebrytę, a na co dzień - po prostu "zazdrośnik", co nie może przeżyć, że Robert Dowhan senatorem został, a jego wyborcy olali. Ale co tam jakiś senator Dowhan, skoro W. Komarnicki w swoim programie zajmuje się rzeczami ważniejszymi niż Senat RP i Kongres USA. Bojkot najważniejszych polityków Europy ukraińskiej części EURO 2012 ? "To polityczna hipokryzja i dziwię się, że prezydent Gauk podjął temat bojkotu. O tym, co się dzieje w Chinach wszyscy wiedzą, a Barak Obama zapomniał podczas swojej wizyty zapytać o prawa człowieka" - wypalił niedoszły senator Komarnicki. To jednak nic, bo przyszły prezydent... chyba miasta, chociaż po audycji pewności nie ma, posiada również zdanie na temat nie przyjęcia przez premiera Donalda Tuska kandydata na prezydenta Francji - dziś już prezydenta - Francoisa Hollanda. "Prezydent bardziej rozumie politykę niż premier i dlatego przyjął Hollanda, a przy tym jest poza podziałami" - stwierdził, ale nie poprzestał na przywódcach USA i Francji: "Temat z Tymoszenko istnieje, bo takie jest zapotrzebowanie polityczne, a czy będzie jeden czy drugi komisarz europejski, to nie ma znaczenia". Polityk europejski całą gębą, a przy tym - jak przystało na męża stanu - nie bagatelizuje problemów wewnętrznych. "Premierowi i jego ekipie zabrakło odwagi, żeby powiedzieć o przyszłości w kontekście reformy emerytalnej, tak jak zrobił to wicepremier Pawlak" - skonstatował. Miarą jego wielkości jest jednak umiejętność zejścia najniżej i posiadania zdania nawet w najdrobniejszych sprawach dotyczących miasta. Nieprawidłowości w gorzowskim Wydziale Kultury? "Śmiać mi się chce, bo pani Lidia Przybyłowicz była naczelnikiem kilkanaście lat i nikt nie zauważył jej nieprawidłowości, a po audycie od razu krzyczy się". Odwołanie Grażyny Wojciechowskiej z funkcji wiceszefa Rady Miejskiej ? "Wojciechowska nie kryła się ze swoim grubiaństwem i przedstawiciel Rady Miasta nie powinien używać pewnych zwrotów. Nie ma przyzwolenia na grubiaństwo". Problemy z "Zieloną Przystanią" ? Tu bardzo mocno: "Obywatele i radni nie rozumieją, że kapitał rządzi się swoimi prawami". Czy ktokolwiek ma jeszcze watpliwości, że wybór Komarnickiego na Prezydenta Gorzowa - to jak w Rosji - czysta formalność. Zresztą o Putinie tez było...