Przejdź do głównej zawartości

Znów nas ograli ? Obrzydliwe...


Czy radni Sejmiku Wojewódzkiego cokolwiek wiedzą ? Ci z koalicji głosują
jak chce "baronessa", lewica stawia się mądrze, a PSL-owski marszałek cieszy
się ze słuzbowej fury...
Nie ma wytłumaczenia dla niedoinformowania oraz indolencji radnych Sejmiku Wojewódzkiego z Gorzowa. Kiedy pół miasta wiedziało już przed trzynastą o uchwale intencyjnej w sprawie przekształcenia gorzowskiego szpitala w spółkę, ci wyrazili zdziwienie i oburzenie...

"Za kilkadziesiąt minut radni będą mieli zaskokok w sprawie szpitala" - napisał jeden z urzędników i nie blefował, bo dzisiejsze obrady Sejmiku Województwa Lubuskiego zostały rozszerzone o punkt dotyczący przyjęcia uchwały intencyjnej w sprawie przekształcenia Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. w spółkę. - Już dawno zapowiadaliśmy ten projekt. Mamy wizję i nowego dyrektora, więc nie ma co tego przekładać - mówiła wieczorem w Radiu Zachód - jak zwykle mało rozsądnie - marszałekj Elżbieta Polak. Problem polega bowiem na tym, że uchwała nie była z nikim konsultowana, a gdy wpływała oficjalnie do sekretariatu Sejmiku Wojewódzkiego, senator Helena Hatka - bądź co bądź zorientowana w kwestiach służby zdrowia oraz koleżanka liderki PO Bożenny Bukiewicz - zajmowała się bzdurami podczas kawowego spotkania z liderem organizacji społecznej. Dokładnie jakby nie wiedziała, że Rada Społeczna Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie od miesiąca jest ignorowana przez dyrektora placówki Marka Twardowskiego. "On odbiera telefony tylko od Polakowej, a na kilkakrotne prośby o spotkanie nie odpowiada, bo nie ma z nim nawet kontaktu" - mówi członkini Rady Społecznej gorzowskiego szpitala. Wiadomo, że po kilku próbach kontaktu, właściwie tylko z asystentką dyrektora Twardowskiego, zaproponował spotkanie, ale nie z radą, lecz...tylko jej przewodniczącą. "Stwierdził, że nie ma potrzeby spotykania się z radą szpitala" - mówi nasza informatorka. Tymczasem radni nie kryją zaskoczenia tym, że wiedzą mniej niż pies burek z podwórka przy Urzędzie Marszałkowskim. "Jestem zaskoczony, bo jestem radnym" - powiedział wieczorem w Radiu Zachód radny Mirosław Marcinkiewicz. "To nie jest normalna praca. Wszyscy radni powinni się zbuntować przeciw sposobowi działania zarządu" - wtórowała mu radna Elżbieta Płonka. Można im oczywiście współczuć, zwłaszcza kosztów dojazdu do Zielonej Góry, ale to wszystko za późno, bo z nimi już nikt się nie liczy, nikt ich nie informuje, a ich oburzenie jest warte tyle, co wycie burka w Małomicach. Kilka dni wcześniej zostali "wyrolowani" z Wojewódzkim Ośrodkiem Medycyny Pracy, gdy marszałek z Małomic okłamywała gorzowskich dziennikarzy, a dziś dali się wmanewrować w inną uchwałę - być może nawet słuszną, bo szpital powinien być przekształcony w spółkę - ale już bez ich wiedzy. Jeśli chodzi o WOMP, to jedyna nadzieja w "Solidarności", która podjętą dzisiaj uchwałę zamierza zaskarżyć do wojewody lubuskiego. "W terminie 30 dni od dostarczenia projektu uchwały, reprezentatywne organizacje związkowe mają prawo do zaopiniowania przedmiotowej uchwały" - czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały, które zostało podpisane przez członka Zarządu Województwa Romualda Krenia oraz radcę prawnego Pawła Kaliciaka. Tymczasem nie jest tajemnicą, że w gorzowskiej "Solidarności" nikt takiego projektu nie widział i wszyscy czują się wręcz oszukani. "To jest właśnie sposób przeprowadzania konsultacji społecznych przez koalicję PO-PSL" - mówi jeden z wpływowych działaczy, zaznaczając iż związek zwróci się do wojewody Marcina Jabłońskiego o uchylenie tej uchwały, ze względu na obrazę prawa. Tymczasem, ciekawostką - ale też sygnałem dla marszałek Polak - jest fakt, że pracownicy WOMP-u z Zielonej Góry i Gorzowa chcą jutro założyć związki zawodowe, co tylko potwierdza iż posłuchali ostrzeżeń "Nad Wartą", a to nie pozwoli na ich szybkie zwolnienie. Inaczej mówiąc - w środę "zaskok" powinna mieć marszałek Polak. Przy okazji można zadać pytanie, czy o wszystkich uchwałach wiedział pochodzący z Gorzowa wicemarszałek Maciej Szykuła, a jeśli tak - to dlaczego ich nie konsultował z miejscowymi politykami. Powinien wiedzieć, że konsultacje nie kończą się na piwie w strażackiej remizie...

Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...