Przejdź do głównej zawartości

Bułka z pieczarkami. Głupie ?

Ostatnio sporo czasu poświęca się radnemu Guci i jego kontrowersyjnemu pomysłowi ustanowienia święta bułki z pieczarkami. Oprócz pomysłów, które okazują się kompletnym niewypałem ma on również inne całkiem niezłe jak chociażby możliwość odpracowania długów przez osoby zalegające z czynszem. Ostatni komentarz i zarazem odpowiedź ZGM-u dotycząca tego pomysłu niestety nie przekonała mnie. W mojej opinii lepiej dać ludziom możliwość odpracowania długu chociażby przez prace porządkowe czy remontowe (np. malowanie klatki schodowej) aniżeli wykorzystując armię prawników (których uposażenia są ponad średnią gorzowską) prowadzić nieskuteczną próbę egzekucji komorniczej. To tylko i wyłącznie strata czasu i pieniędzy. Niestety dłużnicy z powodu braku lokali socjalnych bez jakichkolwiek konsekwencji mogą nie płacić czynszu i nikt nic za to im nie zrobi. Oczywiście można posunąć się do radykalnych rozwiązań o których było głośno w innych miastach a mianowicie eksmisji do hotelu opłaconego przez gminę na okres jednego miesiąca lecz osobiście wątpię aby nasi lokalni politycy mieli odwagę to zrobić. Wracając do sedna sprawy chciałbym aby w naszym mieście zamiast rzucania bzdurnych pomysłów święta bułki z pieczarkami skoncentrowano się na realnych problemach miasta a także opracowaniu planu przypominającego business plan dotyczącego ustalenia ścieżki wyprowadzenia miasta z kłopotów. W naszym mieście zbyt dużo polityki i wszędobylstwa radnych prowadzi do tego, że nie ma już komu pracować co oczywiście sprytnie wykorzystuje nasza baronessa z Zielonej Góry. Efekt takiego postępowania widoczny jest gołym okiem na ulicach naszego miasta. A co do bułki z radnym. No właśnie! Miejscy rajcy oderwani od rzeczywistości na co dzień zajęci umacnianiem swojej pozycji wewnątrzpartyjnej zapominają, że ich pozycja na arenie narodowej jest bardzo niska. Widać to na prostym porównaniu rozwoju miasta Piła gdzie numerem jeden jest Adam Szejnfeld a rozwojem Gorzowa gdzie numerem jeden jest Witold Pahl (a może Krystyna Sibińska??). Wszystkie osoby z przerostem własnego „Ja” powinny jak najprędzej wrócić do rzeczywistości i wsłuchać się w głos swoich wyborców. Rozgrywanie miejskiej wojny pomiędzy PO, PiS i SLD w Gorzowie nie ma żadnego celu. Przenoszenie tego cyrku na grunt miejski jest absolutną bzdurą! No tak ale właściwie o co chodzi z tą bułką? No właśnie. Zamiast bułki z pieczarkami wolałbym mieć okazję zjeść bułkę z radnym. Radni pochowani w swoich gabinetach od czasu do czasu przyjmują swoich petentów w gabinecie biura Rady Miasta. Bardzo rzadko widać ich na ulicy tym bardziej nie ma możliwości tak po ludzku porozmawiania z nimi. I to jest przykre, że kilka miesięcy przed wyborami prężą muskuły który z nich lepszy aby zaraz po wyborach zapomnieć na kolejne cztery lata. Mam taką nadzieję, że w dobie cyfryzacji i wszechobecnego dostępu do internetu będę miał możliwość interaktywnie uczestniczyć w obradach  Rady Miasta. Zamontowanie kilku kamer internetowych i wpięcie ich do sieci to w dzisiejszych czasach żaden problem! Chciałbym również aby podczas takich obrad była możliwość poprzez czat zadawania pytań. Mam również nadzieję, że doczekamy się w Gorzowie elektronicznego systemu liczenia głosów tak abyśmy mogli na koniec kadencji rozliczyć naszych rajców z ich aktywności i decyzji podejmowanych podczas głosowań. Niestety ogólny burdel jak widać jest wszystkim na rękę bo przy tej okazji rozmywa się odpowiedzialność a jak wiadomo przy odpowiedzialności zbiorowej nigdy nie ma winnego. Dlatego proponuję bułkę z radnym a może i kawę. Drodzy Radni! Apeluję do Was abyście mieli więcej czasu dla zwykłych obywateli i opracowali plan cyklicznych spotkań z mieszkańcami chociażby przy wykorzystaniu internetu. Kto wie może i radny Gucia chwyci ten pomysł i już niedługo będziemy mogli w ramach dyżuru radnego zadzwonić do niego  przez wideo rozmowy Skype. Gdyby tak się stało to proszę pamiętać, że to był mój pomysł.......I tak na koniec. Szkoda, że naszym lokalnym politykom brakuje przebojowości. Bez szybkich i trafnych decyzji a także dynamicznego działania zawsze będziemy za Zieloną Górą a próba implementacji pomysłów wójta Deszczna na lokalnym gruncie w moim przekonaniu z góry skazana jest na niepowodzenie. Oczywiście mam tu na myśli Święto Pieczonego Kurczaka vs Święto Bułki z Pieczarkami co jak rozumiem przyświecało radnemu Guci.

Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...