![]() |
Kuba mieszka w Londynie i na co dzień mocno interesuje się życiem miasta. Absolwent PWSzZ. Lat 36, żonaty. Był człon- kiem gorzowskiego ZChN z okresu, gdy szefem partii był Ka- zmierz Marcinkiewicz. |
Były poseł i senator powołał nowe stowarzyszenie, które nie pozostawia wątpliwości, że ma związek z ewentualnie przyśpieszonymi wyborami. Nie wiadomo tylko, czy skład założycielski, to drużyna sukcesu, czy raczej platforma dla tych, którzy sukcesów od lat nie mieli. Tak to widzę po dwóch latach w Londynie, czytając jedynie to, co w internecie...
Idee mają szczytne: chcą dbać o interesy gorzowian. Wielu już dziś pochowało portfele, bo historia świata pokazuje, że gdy niewielu chce zadbać o interesy wielu, to kończy się to utopią. Atutem organizacji jest zapewne bogaty i charyzmatyczny założyciel, który nie tylko ma środki finansowe, ale również organizacyjno-medialne. I choć Jacek Bachalski, jako twórca Platformy Obywatelskiej, potem poseł i senator, udowodnił, że potrafi precyzyjnie określać cele, a potem je realizować, to od wielu lat – przynajmniej w polityce – zarówno realne cele, jak też sukcesy, omijały go szerokim łukiem. On sam nie ukrywa, że inspirację zaczerpnął od prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza. I to ich łączy – jeden jest świetnym urzędnikiem, ale nijak czuje politykę, a drugi z sukcesami prowadzi biznes, ale do polityki się nie nadaje. „Nadchodzi taki moment w mieście, aby na podobieństwo Wrocławia uaktywnić mieszkańców tak, aby nie byli zdani jedynie na działaczy partyjnych” – powiedział w Radiu RMG. Zapomniał jednak, że niemal wszyscy członkowie komitetu założycielskiego nowej organizacji, działaczami partyjnymi byli lub są, a łączy ich jedno – ostatnio im się nie wiedzie. ”Miasto potrzebuje permanentnego działania, a optyka postrzegania miasta z pozycji radnego, nie zawsze jest optyką pro gorzowską” – powiedział Bachalski w Radiu Zielona Góra, jakby zapominając, że do tegoż samego komitetu założycielskiego zaprosił tych, którzy radnymi byli: Augustyna Wiernickiego, Artura Radzińskiego, Zbigniewa Żbikowskiego czy Urszulę Stolarską, czy tych, którym – mimo prób - nigdy się do niej wejść nie udało: Zenon Michałowski. Ten ostatni ma w tym zakresie nawet pewne dokonania. Był już członkiem ROAD, Ruchu Solidarni w Wyborach, Akcji Wyborczej Solidarność, Ruchu Społecznego AWS, a w ostatnim czasie – bez skutku – promował swoje rzekome walory polityczne na marginesie PO. Nie inaczej A. Wiernicki: zaczynał w Porozumieniu Centrum, przez AWS, a na PiS kończąc. Więc po co ten cały cyrk ? W sumie najbardziej lapidarną puentą są słowa prezesa „Stali” Władysława Komarnickiego. - Jacek Bachalski jest znany z tego, że przebiera nogami, żeby wziąć jakikolwiek ratusz – powiedział niedoszły senator, co było przytykiem do jego zabiegów o prezydenturę Gorzowa i Poznania. „Współczuję kolegom z PO, ze nie mogą mówić tego co myślą” – powiedział J. Bachalski w radiu, a słuchacze uznali, że w sumie to lepiej dla niego, bo ich słowa mogłyby nie być dla niego przyjemne. Wszyscy pytają, gdzie jest Waldek Szadny. Znawcy tematu odpowiadają – za plecami Bachalskiego, ale on jest od „mokrej roboty”.
Kuba