Przejdź do głównej zawartości

Surowiec dostał naganę od Bukiewicz !

Polityka partyjna rządzi się swoimi prawami - szczera i uzasadniona krytyka desygnowanego przez Platformę Obywatelską urzędnika, może być powodem do statutowych szykan. Szef gorzowskich radnych otrzymał od szefowej regionalnych struktur mocną reprymendę. Tymczasem cierpliwość tracą nawet ci, którzy dotychczas dbali o jedność partii…
Surowiec i Sibińska pokazują piękną twarz partyjnej polityki: potrafili się postawić,
mimo iż ta druga zapłaci dużą cenę - nie dostanie oficjalnego poparcia partii oraz jej
pieniędzy w wyborach prezydenckich w Gorzowie Wielkopolskim. Pełen szacunek ...
Wszystko miało miejsce podczas czwartkowego posiedzenia Zarządu Regionalnego PO. Liderka lubuskich platformersów Bożenna Bukiewicz zarzuciła obecnym na posiedzeniu poseł Krystynie Sibińskiej oraz szefowi klubu gorzowskich radnych PO Robertowi Surowcowi, że działają na szkodę partii. „Szczerze mówiąc patrzeliśmy na to trochę z zażenowaniem, bo Bożenna i marszałek mocno po nich jeździli, a przecież na szkodę partii wpływa cała ta sytuacja wokół szpitala, którą wywołała Ela z poręki Bożenny” – opowiada obecny na posiedzeniu polityk PO z b. województwa zielonogórskiego. Atmosfera była gorąca, bo kiedy poseł Bukiewicz zarzuciła R. Surowcowi działanie na szkodę partii, poprzez wypowiedzenie słów, że „marszałek Polak jeszcze kiedyś za to zapłaci” i oświadczyła iż udziela mu nagany, to w jego obronie stanęła gorzowska poseł K. Sibińska stwierdzając: „To w takim razie marszałek Elżbieta Polak również powinna otrzymać naganę za swoją działalność”. Zarówno marszałek Elżbieta Polak, jak też poseł Bukiewicz, dysponowały kilkunastoma wydrukami z wielu gorzowskich mediów i zarzucając Sibińskiej i Surowcowi partyjną nielojalność, opierały się na konkretnych materiałach. „Atmosfera jest gorąca i one wiedzą, że gdyby padł wniosek o odwołanie marszałeka, a przecież głosowanie jest wtedy tajne, Ela zostałaby odwołana” – mówi polityk PO. Jego zdaniem, temu właśnie służą zmiany organizacyjne w Urzędzie Marszałkowskim poprzez przejęcie jednego departamentu przez E. Polak i przekazanie drugiego Jackowi Hoffmanowi. Nie jest bowiem wykluczone, że w ciągu najbliższych kilkunastu tygodni do Zarządu Województwa zostanie dokooptowany Sojusz Lewicy Demokratycznej, któremu – w osobie Tomasza Wontora - przekazane zostaną kompetencje Romualda Krenia. „Propozycje oczywiście były i są ponawiane, ale Boguś Wontor od początku mówi Bożennie, że nie ma takiej opcji pod kierownictwem Eli Polak, która wylała na jego brata mnóstwo pomyj po odejściu z urzędu” – mówi anonimowo ważny polityk SLD. Problem w tym, że do momentu przekształcenia gorzowskiego szpitala w spółkę, zmiany marszałka nikt nie przewiduje. „Potem będzie to konieczne ze względu na wybory” – mówi polityk gorzowskiej PO, obecnie znajdujący się w mocnej „drugiej lidze”. Może się jednak okazać, że dołujące sondaże wszystko przyśpieszą, a marszałek Polak zreorganizowała urząd nie dla siebie…

Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...