Przejdź do głównej zawartości

SZORSTKIEJ PRZYJAŹNI C.D.

Szykuje się sensacja w relacjach wojewody z marszałek województwa – uchwała odwołująca Radę Społeczną gorzowskiego szpitala zostanie najprawdopodobniej rozstrzygnięciem nadzorczym wojewody unieważniona. Tymczasem niepokój budzi również obecny stan prawny, który nawet zdaniem Ministerstwa Zdrowia jest niezgodny z prawem…
"Wojewoda nie prowadzi z marszałek żadnych gier, ale stoi na straży prawa"
- uważa informator Nad Wartą, który zastrzega, że nie chodzi o politykę, ale
sytuację zgodną z przyjętymi standardami.
Temat właściwie umiera śmiercią naturalną i nikogo już nie emocjonuje, ale ponownie gorąco może być w dniu rozstrzygnięcia nadzorczego wojewody, które nastąpi najprawdopodobniej jeszcze w tym tygodniu. „Wojewoda ma na to określony prawem termin, a uchwała zarządu budzi wątpliwości prawne i trudno się dziwić, że wojewoda nie chce na to przymykać oka” – mówi informator Nad Wartą. Nie znaczy to oczywiście, że wojewoda Marcin Jabłoński chce cokolwiek blokować, bo zarząd będzie mógł zaskarżyć rozstrzygnięcie lub wyeliminować błędy jeszcze przed planowaną na 22 październik br. sesją Sejmiku Województwa Lubuskiego.”Rozstrzygnięcie nie będzie dotyczyć całości uchwały, więc zarząd wybierze na pewno to drugie rozwiązanie” – mówi informator. Tymczasem dyrektor Departamentu Zdrowia w Urzędzie Marszałkowskim Elżbieta Kasprzak poinformowała blog Nad Wartą, że uchwała nr 137/1616/12 podjęta została „zgodnie z obowiązującym stanem prawnym”, a podstawę do odwołania dał Statut szpitala i ustawa o działalności leczniczej. „Ustawa o działalności leczniczej nie określa czasu trwania kadencji rady społecznej, ale pozostawia tą sprawę do uregulowania w statucie podmiotu leczniczego”- informuje rzeczniczka Ministerstwa Zdrowia Agnieszka Gołąbek. I do tego momentu wszystko jest dobrze, ale sprawa komplikuje się wtedy, gdy mowa o tym, czy stan w którym rady społecznej nie ma wcale lub – jak uczynił to dyr. Marek Twardowski przy pomocy czterech ochroniarzy -uniemożliwia się jej  pracę, jest zgodny z prawem. Dyrektor Departamentu Zdrowia uchyliła się od odpowiedzi na to pytanie, a według rzeczniczki ministerstwa sprawa jest jasna. „Statut podmiotu określa postanowienia dotyczące okresu pomiędzy zakończeniem kadencji a rozpoczęciem kolejnej rady”- uważa rzeczniczka. Tymczasem szpitalny dokument nie pozostawia wątpliwości, że marszałek Elżbieta Polak i dyr. Twardowski znów mają problem, ponieważ w § 13 pkt. 1 czytamy: „(…)Rada Społeczna działa do dnia wyboru nowej Rady Społecznej”. W poniedziałek zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w tej sprawie złożyła w prokuraturze odwołana radna społeczna Grażyna Ćwiklińska.

Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Śnięte ryby i śpiący politycy. O co chodzi z tą Odrą?

  Dzisiaj nie ma już politycznego zapotrzebowania na zajmowanie się Odrą. Śnięte ryby płyną po niemieckiej stronie w najlepsze, ale w Polsce mało kogo to interesuje. Już w czasie katastrofy ekologicznej na rzece w 2022 roku, interes Niemiec i głos tamtejszego rządu, były dla polityków Koalicji Obywatelskiej ważniejsze, niż interesy Polski Niemal dwa lata temu setki ton martwych ryb pojawiły się w Odrze. Zachowanie ówczesnej opozycji przypominało zabawę w rzecznym mule. Obrzucali nim rządzących i służby środowiskowe. E fektowna walka polityczna w sprawie Odry, stała się dla polityków ważniejsza, niż realna współpraca w tym obszarze. - To jednak prawda. Axel Vogel, minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali ogłosiła wtedy Elżbieta Polak , ówczesna marszałek województwa lubuskiego, a dzisiaj posłanka KO. Akcja była skoordynowana, a politycy tej partii jesz...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...