Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2012

Siałkowski już poza 66-400.pl Co dalej z dziennikiem ?

Znawcy dziennikarstwa różnicę dostrzegą bardzo szybko – choć redaktor naczelny dziennika 66-400 nie publikował pod nazwiskiem, to wiadomo iż sukces gazety, to w dużej mierze jego sukces. Bez problemu znajdzie pracę, a w dzienniku znów będą królować stylistyczno-gramatyczne łamańce. A może jednak niektórzy zmądrzeją… Gdy przejmował pismo, było niszową gazetą aspirującą do roli opiniotwórczej. Próby i eksperymenty przyniosły efekty - gazeta jest znana i poczytna. Co z te- go, skoro właściciel uznał, że dziennikarze jeść nie muszą... Redaktor naczelny poczytnego w mieście i okolicach dziennika 66-400 Kamil Siałkowski opublikował oświadczenie, które nie pozostawia wątpliwości: jeśli nie zdarzy się coś wyjątkowego, to dziennik zniknie jak wiele innych tytułów. Nie ma się z czego cieszyć, bo pismo jest nie tylko profesjonalne, ale również przyjęło się wśród mieszkańców. „ Z rezygnowałem z pełnienia funkcji redaktora naczelnego(…), bo dal sze funkcjonowanie w tym projekcie byłoby ni...

"Martwe dusze" w reklamie marszałek Polak...

To raczej mało smaczne, ale stało się faktem za sprawą rozbudowanych do granic absurdu struktur promocyjnych - marszałek województwa promuje restrukturyzację i rozwój gorzowskiego szpitala, wykorzystując do tego „ martwe dusze ” oraz tych, których jeszcze niedawno krytykowała. To wygląda mało wiarygodnie i jeszcze mniej przekonywująco. Miała być promocja restrukturyzacji... Hmmm...brak profesjonalizmu marszałkowskich ludzi, ich dyletanctwo czy ...nic się nie stało: marszałek Polak dalej będzie robić kampanię błędów. Trudno dyskutować z potrzebą restrukturyzacji gorzowskiego szpitala, a także koniecznością promocji tego procesu. „ Szpital w nowej formie prawnej będzie mógł na nowo inwestować w swój rozwój ” – ogłosiła w piątkowym dodatku reklamowym do „Gazety Lubuskiej” marszałek Elżbieta Polak . Słowa ze wszech miar mądre, bo promujące „ nowe życie” gorzowskiej placówki, a także ostatnie dokonania Zarządu Województwa, gdyby nie to, że ilustracją do wartej kilka tysięcy reklamy...

Głodny kierowca wojewody i awantura o sowieckie groby

Kiedy rosyjska telewizja uprawia sowiecką propagandę przeciw Polsce, urzędnicy wojewody lubuskiego przechwalają się możliwością udzielenia wywiadu Chanel One Russia. Dziś jest skandal, który dopiero się rodzi – warto pamiętać, że złe intencje były wpisane w samą koncepcję wywiadu, ale nikt tego nie dostrzegł. Podobnie jak żołądka kierowcy… Miał gadać Ruskim - to gadał. Prasowcy nie mieli zrealizowanego targetu na stronie, to wywiad wypromowali. To niemal jak reklama pasztetu z trefnych zwierząt - będzie długo i mocno śmierdzieć. Ważne, żeby następnym razem kierowca nie był głodny, bo woje - woda nie pojedzie... Trudno się temu dziwić, skoro rzecznik Paweł Siminiak i jego urzędowy współpracownik Marcin Jastrzębski zapomnieli nawet o kierowcy swojego szefa. Sami całkiem dobrze się najedli, ale gdy do samochodu wsiadł wojewoda Marcin Jabłoński , kierowca niemal zastrajkował. „ Powiedział wojewodzie, że jest głodny, a chłopaki go na kilka godzin zostawili. Marcin mało nie wybu...

Partyjna apartyjność byłego szefa SLD

Trudno zgadnąć, który wywiad był prawdziwy i w którym udzielający go pomylił się i powiedział prawdę. Pewne jest jedno – coś nie gra. Walczy z partyjnością, ale gdy może to chętnie partię zaprezentuje w telewizji. Jest przeciw postrzeganiu polityki jako gry, układów i koalicji, ale chętnie gdyba, co by było, gdyby – partia była na topie. Jedno trzeba oddać szefowi SLD – wykończył polityczną konkurencję… Dziennikarzy nurtuje zawsze problem - kiedy polityk mówi prawdę: wtedy, gdy jest "na aucie" i poza głównym nurtem, czy wtedy, gdy na chwilę znów jest w głównym nurcie - na przykład reprezentując partię w telewizji. Wtedy wszystko wyłazi znów jak dawniej... Jeśli ktoś bardzo czegoś chce, choć nie jest to łatwe, to bez trudu może wpaść w znane z psychologii tunelowanie poznawcze. Brnie do przodu i nie słyszy innych oraz siebie, a także nie odbiera bodźców z zewnątrz, a nawet nie wie wie co wyprawia. Klasyczny przykład, to apolityczność i polityczność ekslidera SLD Jana...

PSL - nie ma krów, to doją budżet...

Regionem rządzi Platforma Obywatelska, ale ludowcy w niczym jej nie ustępują – łupią podatników wszędzie, gdzie można i nie liczą się z nikim, ani z niczym. Platformersi powinni być źli, bo wielu z nich nie ma pracy, ale ludowcy mają się dobrze. Kiedyś nosili worki ze zbożem i snopki słomy, a dziś wynoszą głównie publiczne uposażenia. Jest ich w województwie prawie 230, a działacze PO raczej szybko im nie dorównają... Kiedyś nosili worki, dziś noszą CV i rekomendacje innych kolegów, a wynoszą worki pieniędzy na ktor zrzucają się lubuscy podatnicy. Witos przewraca się w grobie - a wszyscy dookoła przymykają na to oko... Trudno się dziwić, że lubuskie PSL krzywo patrzyło na "polityczną kaczkę" o dokoptowaniu do koalicji Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Nowy szef ludowców ma zaprowadzić nowe standardy, ale trudno uwierzyć, aby było to możliwe w województwie lubuskim. „ Jeden człowiek może być tylko w jednej radzie nadzorczej(…), by nigdy nie pojawiły się takie sprawy jak ...

Na bezrybiu rak jest rybą. A nawet kijanka...

Góra urodziła mysz – czy jak kto woli: z dużej chmury mały deszcz. Inaczej nie da się opisać trzydniowych obrad organizowanego w Gorzowie Konwentu Marszałków RP, który marszałkowie województw zignorowali i w niewielkiej liczbie przysłali wicemarszałków, a w zdecydowanej większości członków zarządów. Na bezrybiu rak jest rybą – a na konwencie stała się nią nawet kijanka… Koniec karnawału - na co czekali politycy lubuskiej PO. Teraz już tylko uchwalenie budżetu, co w kontekście "wystawienia" SLD  i nadużycia zaufania  PSL-u będzie trudne, a potem w granicach lutego niemal pewna zmiana na stanowisku. Radni PO nie chcą już być milczącymi przytakiwaczami decyzji z którymi nie zawsze się zga - dzają... Na kosztującą kilkadziesiąt tysięcy złotych imprezę przyjechało dwóch marszałków województw: na jeden dzień kujawsko-pomorski - Piotr Całbecki oraz podlaski Jarosław Dworzański . Ten ostatni przyjechać musiał, gdyż marszałek Elżbieta Polak przekazać mu miała specjalną la...

Senator nie żyje

Był politykiem, który nie budził emocji: spokojnie i bez szczególnego „ parcia na szkło ” robił swoje, a wielu swoim partyjnym kolegom  pomógł – jako człowiek, osoba oddana innym,  lekarz psychiatra. To nie był " komuch ", ale dobry i zaangażowany człowiek… Nie był partyjną wygą i politycznym wyjadaczem, a mimo tego – jako jedyny polityk w województwie lubuskim – mandat Senatora RP pełnił aż trzy kadencje. Nie często można powiedzieć o polityku, że swoją funkcję sprawuje nie dla źle pojętego splendoru lub chęci wzbogacenia się, ale w duchu służby publicznej. Znałem senatora Zdzisława Jarmużka – nie był z mojej politycznej bajki, bo i czasy były w latach 90-ych inne, ale uczciwość nakazuje powiedzieć wprost: w gronie polityków lewicy był wyjątkiem. Dużym i bardzo pozytywnym wyjątkiem…                                                      ...

Informacje, które nie mają prawa się przebić...

Ta informacja się nie przebije, bo nie jest na rękę publicznej rozgłośni i przestraszonej telewicji. Koalicji nie miało być i nie będzie – to pewne i nie tylko ze względu na sprzeciw PSL. Kiedy lubuscy dziennikarze i regionalni politycy podkręcają się poszerzeniem samorządowej koalicji o SLD, szefowa partii rządzącej obciąża odpowiedzialnością za konieczność poszukiwania trzeciego partnera wojewodę lubuskiego oraz wpływowych radnych… Poseł Bukiewicz zachowała się jak słoń w składzie porcelany, ale dostała za  to mocną reprymendę. Takie informacje nie przebijają się jednak wśród tych, którzy są obiektywni, ale... tylko na prywatnych spotkaniach przy piwie. Dziennikarze mają kredyty, zbowiązania i trudno oczekiwać, że się podłożą... „ Co się u ciebie w regionie Bożenna dzieje?” – tymi oto słowami zwrócił się na ostatnim Zarządzie Krajowym Platformy Obywatelskiej premier Donald Tusk do szefowej regionalnych struktur partii Bożenny Bukiewicz . Sytuację potwierdziło dwóch cz...

Tragedia na spotkaniu z parlamentarzystami PO

Wielka polityczna lipa, ściema pod dyktando partyjnej propagandy oraz polityczny magiel dla wyborców. Właściwie trzeba się cieszyć, bo gdyby nie partyjny aparat, to spotkań z politykami nie byłoby wcale. Plan dla Polski jest taki – osiem spotkań, osiem ściem i oby nie o ósmej rano, bo nikt nie przyjdzie. I tak nie przychodzą… Tłumy wyborców walą na spotkania ze swoimi wybrańcami. W samych słubicach o mały włos nie doszło do tragedii - jeszcze dwie osoby i na spotkaniu z senator Hatką byłoby 10 osób. Nie lepiej z senatorem Dowhanem, który narzucił sobie ta- kie tempo, że Feliks Baumgartner ze swoim skokiem wymięka... Pięć lat i dwie kadencje musieli czekać wyborcy, by niektórzy politycy Platformy Obywatelskiej zechcieli się z nimi spotkać osobiście. Zainteresowanie takie same jak wartość polityków, ale trudno się dziwić, skoro nie idzie tu o chęć rozmowy, ale odfajkowanie partyjnego nakazu. „ Jest w tym sporo racji, a potwierdzeniem tego fakt, że te nasze spotkania musimy udok...

Zarząd Województwa - Możejko nie ma żadnych pełnomocnictw !

Akolita, to jeszcze nie ksiądz, a karzeł nigdy nie będzie koszykarzem – nawet jak podskoczy kilka centymetrów wyżej. Ktoś kreuje się na reprezentanta Marszałek Województwa, ale służby prasowe Elżbiety Polak temu zaprzeczają. Twierdzi, że wiele może, ale na dziś udowodnił iż potrafi jedynie dezorganizować. Apetyty polityczne ma wielkie, ale łatwo może się udławić… Trudno sobie wyobrazić, by marszałek Sejmu lub Senatu uzurpował sobie prawo do reprezentowania premiera. Przewodniczący Możejko uznał, że "błogosławieństwo" szefowej PO jest wazniejsze niż prawo i decyzje mar- szałek województwa... „ Wszelka władza pochodzi od Boga ” – powtarzali średniowieczni władcy. Przewodniczący Sejmiku Województwa Lubuskiego Tomasz Możejko formalnych prerogatyw poza sejmikiem nie posiada,     choć jako urzędnik państwowy w ANR pensję ma największą, ale kreuje się na drugiego po Bogu, a przynajmniej po marszałek Elżbiecie Polak . „ Podzieliliśmy się obowiązkami z marszałek Po...

Płodny pomysł radnej Winnickiej

Brak pomysłu na siebie i chęć błyśnięcia w mediach, to prosta droga do kompromitacji. Sam pomysł został obśmiany, autorka nic nie zyskała, ale ma przed sobą poważne wyzwanie – jej rachityczna argumentacja powoduje, że musi namówić do prokreacji swojego szefa… Lewica jak zwykle chce dzielić to czego sama nie wypracowała. M. Winnickiej przychodzi to łatwo, bo jest zwykłą urzędniczką i po prostu potrafi tylko wy- dawać. Z zarabianiem trudniej - przynajmniej dla innych, bo z zarobkowaniem dla siebie "bliscy ludziom" nigdy nie mieli problemu... Lewicowy pomysł dofinansowania z budżetu województwa zabiegów in vitro jest głupi już z samej zasady. Dziwi przy tym fakt, że do drogich zabiegów namawia podobno bliska ubogim lewica, ale najśmieszniej brzmią argumenty. „ Przygotowujemy to, aby wyjść naprzeciw niżu demokratycznego ” – mówi Mirosława Winnicka , która nie dostrzega, że w tym akurat kontekście, lepiej zagonić „do roboty” 43 letniego posła i szefa SLD   Bogusława Wont...

Krew spływa po platformerskich krużgankach

Brutalność działania, krew spływająca po politycznym zgonie partyjnych towarzyszy oraz napuszczanie jednych na drugich, podbijanie kolejnych obszarów wpływu oraz wykorzystywanie naiwnych do realizacji własnych celów. Dzieje niby stare jak gorzowska Katedra, ale jednak coś jest na rzeczy… Pewnie nawet nigdy N. Machiavellego nie czytała, ale umiejętności posiadła nie mniejsze niż Cezar Borgia. Kilka ciosów było - kto nastęony ? Koalicja nie wyszła, więc może teraz lubuski  d'Orco - czyli Tomasz Możejko ... Trudno oprzeć się wrażeniu, że dla szefowej lubskiej Platformy Obywatelskiej Bożenny Bukiewicz , ideową inspiracją od zawsze były i są opisane przez Niccola Machiavellego zwyczaje z dworu Cezara Borgii we Florencji. Opisany przez filozofa władca, cieszył się sławą nie gorszą niż przewodnicząca Bukiewicz, a gdy pisano o nim, że „ po całej Italii krążyły legendy o jego wojennym okrucieństwie ” – wypisz wymaluj – pasuje to do częstych opinii na jej temat: „ Za wszystkim sto...

Zagrzewał do walki z prezydentem, a dziś czuje się tym zniesmaczony...

Zmiana partii politycznej, to nie jest zmiana konfesji religijnej – nie trzeba się tłumaczyć i udawać, że musiała zajść jakaś nadzwyczajna sytuacja. Kiedyś sam krytykował, dziś twierdzi iż odszedł, bo krytykowali inni. Prawdomówność nie jest najlepszą stroną polityków, ale można przynajmniej nie udawać, że podjęło się decyzję ze względów ambicjonalnych… Jak twierdził dziś w Radiu Gorzów, odszedł z Platformy Obywatelskiej, bo nie podobało mu się, że ta partia krytykowała prezydenta. Działacze PO przypominają sobie, że był na nich zły, gdy oni prezydenta Jędrzejczaka nie krytykowali. Przecież miał prawo zmienić zdanie - więc po co te dziwne tłumaczenia ... „Tłumaczyłem już dawno, że się nie sprzedałem odchodząc z PO do SLD. Nie chciałem się wpisywać w nagonkę na prezydenta, nie podobało mi się to i dlatego skorzystałem z propozycji prezydenta”- tłumaczył dziś w Radiu Gorzów eksdziałacz Platformy Obywatelskiej, a dziś rzecznik gorzowskiego SLD i prezes Gorzowskiego Rynku Hurtowe...

Epilog polityczny... "Tylko Gorzów"

Wszyscy uwierzyli, że byli liderzy partii stworzą ponadpartyjną alternatywę. Sportowcy doskonale wiedzą, że nie każdy sprinter jest dobry na dłuższy dystans. Często okazuje się, że sprinterzy, to zwykli teoretycy i „bajkopisarze”, którzy mieli sukcesy w przeszłości, ale dziś pozostaje im jedynie opowiadanie o tym na konferencjach prasowych... Wielkie nadzieje i mało determinacji. Dużo słów, ale nie zawsze w sprawach ważnych dla miasta. Błyskotliwy lider rozmydlony w bajerze SLD-owskiego barona. Radziński, Wiernicki, Szmit - już poza "Tylko Gorzów"... Szczytna idea ponadpartyjnej organizacji rozsypała się jak domek z kart. Nie da się zbudować prężnej organizacji ponad podziałami oraz z odważną wizją na rozwój miasta, gdy jej liderzy trzymają trzy sroki za ogon: charyzmatyczny lider Jacek Bachalski zajęty jest działalnością biznesową, a obrażony na kolegów eksposeł Jan Kochanowski szuka sposobu na to, by nie zapomnieli o nim ci, którzy oddali głos w wyborach parlamen...

Wielka ściema przewodniczącej Bukiewicz

Blef w polityce jest tak samo częsty, jak w pokerze – problem w tym, że nawet w tak brutalnej grze jak poker, są pewne zasady. Zapomniała o tym szefowa regionalnej Platformy Obywatelskiej, która „ ściemniła ” nie tylko potencjalnych partnerów, ale również regionalny zarząd, a przy tym podtarła się autorytetem premiera… Podniecili się tylko działacze lewicy. " Jesteśmy gotowi do współrządzenia " - powiedział na antenie Radia Gorzów Marcin Kurczyna z SLD. Blef o ewentualnym powiększeniu wojewódzkiej koalicji PO- PSL o Sojusz Lewicy Demokratycznej zelektryzował wszystkich, a wielu – jeśli nie większość – nawet to „kupiła”. Oficjalnie była to poważna propozycja, dla delikatnie wtajemniczonych - chodziło o przepchnięcie „Strategii Rozwoju Województwa Lubuskiego” oraz zapewnienie sobie większości, ale rzeczywistość była zgoła inna: chodziło o głowę przewodniczącego Sejmiku Województwa Lubuskiego Tomasza Możejki . Wniosek SLD o jego odwołanie z funkcji był już gotowy w środę...

Gorzów będzie zaściankiem !

Miastem rządzi grupa bezideowych egoistów, którzy dorabiają do rent, emerytur i niskich wynagrodzeń. Tymczasem potrzebny jest lider, bo inaczej Gorzów będzie miastem powiatowym z którego wszyscy będą chcieli jak najszybciej wyjechać. Czy rzeczywiście jest tak źle ? A może winni są politycy… Rozmowa z ARTUREM RADZIŃSKIM , byłym kandydatem na Prezydenta Gorzowa, przedsiębiorcą i szefem Forum dla Gorzowa. Już poza "Tylko Gorzów", ale wciąż myślący tylko o tym, aby miasto się rozwijało i nie było marginalizowane przez środowiska zielonogórskie... Nad Wartą: Gorzów to jeszcze miasto o randze wojewódzkiej, czy może już ośrodek o charakterze powiatowym ? Artur Radziński : Formalnie Gorzów jest jeszcze miastem wojewódzkim, ale mocno kładę tu nacisk na słowo „formalnie”. W tym województwie od początku jego istnienia przegrywamy coraz więcej, a to co się dzieje w ostatnich pięciu latach, to jest okres absolutnego braku wykorzystania szans i możliwości tego miasta. N...

W polityce można się zakiwać

Lubuscy politycy dywagują na temat ewentualnego poszerzenia koalicji PO-PSL o trzeciego partnera. Niby wszystko jest ułożone jak trzeba, a koalicja potrzebuje stabilnej większości, ale nawet wśród najbardziej wtajemniczonych rozważany jest wariant zwykłego blefu. Wszystko jednak w aurze bałaganu i braku odpowiedzialności za region… To już nie jest śmieszne - Platforma Obywatelska rządzi w regionie drugą kadencję, ale połowę tego czasu zmarnowała na gry i podchody polityczne. Lewica jaka była, ale takich numerów za jej czasów nie było. Został za to ogromny dług szpitala ... Skąd teza o blefie? Powody są dwa: głosowanie nad „Strategią Rozwoju Województwa Lubuskiego” oraz plany Sojuszu Lewicy Demokratycznej, aby odwołać z funkcji szefa Sejmiku Wojewódzkiego Tomasza Możejkę . Wyciągnięcie „kwitu” o możliwym poszerzeniu koalicji w tym momencie, to gwarancja spokoju i odpowiedniej ilości głosów. „Wiem, że rozmowy były, ale proszę spojrzeć w którym momencie decyzja o woli poszerzeni...

Lubuska lewica wraca do gry ...

Politycy z północnej części regionu mają wpływ na województwo – obawa o nielojalność niektórych radnych spowodowała, że lubuska lewica zapomina upokorzeniach i wraca do gry.   Jeszcze w listopadzie do Urzędu Marszałkowskiego wróci jeden z byłych wicemarszałków z ramienia SLD. Geneza powstawania koalicji sięga czerwcowego absolutorium… Koalicja była już pewna od kilku tygodni. Teraz tytlko kwestia ustalenia obszaru odpowiedzialności, a właśnie od tego zależy to, czy wicemarszałkiem wojewódz - twa będzie Edward Fedko, czy Tomasz Wontor. "Ja stawiam na Edka, ale mogę się mylić" - to opinia członka ścisłych władz lubuskiej lewicy. Pierwsze pomruki o ewentualnym poszerzeniu lubuskiej koalicji PO-PSL o partię kierowaną w regionie przez posła Bogusława Wontora pojawiły zaraz po czerwcowej sesji absolutoryjnej dla Zarządu Województwa. „ Boguś chciał do koalicji już wtedy, ale bardziej zależało mu na anulowaniu długów Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej i wtedy poprz...

Bukiewicz - łatwo nie jest ...

Kiedy szefowa lubuskiej Platformy Obywatelskiej irytuje się z powodu opinii - jej zdaniem niesłusznych - iż „rząd nic nie robi”, zapomina o tym, że ocena władz województwa i samej partii w regionie jest jeszcze gorsza. Tego stanu nie zmieni nawet kilkadziesiąt partyjnych „ustawek”… Jak nie idzie w regionie, a patron Cezary Grabarczyk został zmarginalizowany, to zawsze można spróbować za Odrą... „ Robimy dużo, ale ta informacja za słabo dociera do społeczeństwa ” – uważa poseł Bożenna Bukiewicz , która denerwuje się, gdy słyszy od wyborców opinię, że „ rząd nic nie robi ”. Rzecz w tym, że w województwie lubuskim Platforma Obywatelska robi bardzo wiele, ale zajmując się głównie sobą i zwalczaniem struktur partyjnych w północnej części regionu. Co ciekawe – negatywna opinia na temat gorzowskiej PO nie wynika z braku zaangażowania tutejszych polityków – bo takowego trudno odmówić wojewodzie Marcinowi Jabłońskiemu , parlamentarzystom: Krystynie Sibińskiej i Witoldowi Pahlowi , czy ...