Kiedy radni wojewódzcy śpią lub udają, że na czymkolwiek im zależy – do akcji wkracza nieoceniony społecznik i lobbysta w sprawie interesów Gorzowa w województwie. Nie pobiera diet ani dodatkowych uposażeń, ale apeluje, organizuje konferencje oraz bije na alarm: za kilka dni przesądzone zostaną losy naszej części regionu…
Nie trudno ukryć, że chodzi o szefa Zachodniego Ośrodka Polityki Regionalnej Michała Obiegło, który – mimo iż na co dzień studiuje w Warszawie – aktywnie lobbuje wśród lubuskich polityków przed najbliższą sesją Sejmiku Województwa Lubuskiego. Właśnie rozesłał do nich pismo z prośbą o przychylne spojrzenie na 6 kluczowych dla Gorzowa i północnej części województwa inwestycji, a wśród nich m.in.: elektryfikację linii kolejowej nr 203, modernizację i rozbudowę linii tramwajowej oraz taboru w Gorzowie, a także rozwój infrastruktury sportowo-rekreacyjnej w Gorzowie i okolicach. „Poparcie propozycji mieszkańców będzie znakomitym impulsem do zrównoważonego rozwoju naszego regionu, któremu potrzeba rozsądnych i przemyślanych decyzji. Będzie również ważnym głosem w dyskusji nad sensem istnienia województwa i potwierdzeniem, że interes mieszkańców stoi ponad bieżącymi podziałami politycznymi” – uważa M. Obiegło. Są pierwsze odpowiedzi radnych wojewódzkich: Elżbiety Płonki, Mirosława Marcinkiewicza, Bogusława Andrzejczaka i Mirosławy Winnickiej, którzy oczywiście poparli inicjatywę młodego studenta dziennikarstwa, ale w swoich deklaracjach nie postawili przysłowiowej kropki nad „i”. Będą na to mieli okazję 19 listopada podczas sesji Sejmiku Wojewódzkiego. Niestety nie wszyscy na list prezesa ZOPR odpowiedzieli błyskotliwie. „Szkoda, że ZOPR nie zaproponował innych projektów, które tworzyć będą nowe miejsca pracy w regionie i znacząco podniosą standard życia Lubuszan” – odpisał mu jeden z radnych południowej części województwa, a w przeszłości parlamentarzysta. Mimo tego wszystkiego, największe zdziwienie – zresztą bardzo pozytywne - budzi sama aktywność M. Obiegło, który znany jest już niemal wszystkim politykom, publicystom i dziennikarzom. Po co to wszystko robi ? „Zależy mi na tym, aby w Gorzowie coś się działo, bo tu panuje skrajny marazm. Nie ukrywam też, że swoją przyszłość wiążę z działalnością publiczną na rzecz miasta” – tłumaczy. Nie trudno zgadnąć, że jego aktywność nie pozostaje niezauważona przez polityków, którzy – zapewne licząc akces Obiegły do ich ugrupowań – komplementują go ze wszystkich stron. „Pan Obiegło to rzadki przypadek prawdziwego obywatelskiego działania, które nie ma konotacji politycznych. To co mi się w jego działaniu podoba szczególnie, to fakt iż mimo studiów w Warszawie, wciąż powtarza, że wróci do Gorzowa i tu chce się rozwijać i pracować dla miasta” – mówi była senator i wiceminister, a dziś poseł PiS Elżbieta Rafalska. Takie opinie padają z różnych stron. „Szanuję Michała za jego działalność, pomysłowość i to wszystko co robi, bo wszyscy odczuwamy raczej deficyt aktywności niż jej inflację. Michał to absolutny rodzynek i przykład dla innych” – mówi lider Stowarzyszenia „Tylko Gorzów” Jacek Bachalski. Pewne jest jedno, że gdyby radni wojewódzcy z północnej części województwa mieli w sobie choć kilka procent jego refleksu, pomysłowości i obywatelskiej ekspresji, to pozycja Gorzowa byłaby całkowicie inna niż obecnie. M. Obiegło nie dzieli świata na lewicę i prawicę, tych z Gorzowa i Zielonej Góry, ale na tych, co chcą coś robić lub mają wszystko w nosie…