Wczorajszy tekst pt. „Dziennikarz zszedł do szamba” pobił rekordy popularności, czego dowodem jest ponad 1100 wejść w ciągu kilkunastu godzin. I co z tego - każdy z nas uważa, że jest w jakiś sposób doskonały i bezbłędny. Niestety jest inaczej, a ja osobiście wiem coś na ten temat najlepiej. Może ze względu na błędy przeszłości widzę więcej, lepiej, dokładniej oraz inaczej…
![]() |
Nie krytykuję dla krytyki, ale chcę chłopakowi pomóc. Może jest trudno, ale jeśli to zrobi, to będzie bezwzględnie wielki... |
Ponieważ otrzymałem kilkadziesiąt e-maili i telefonów, co osobiście jest dla mnie zaskoczeniem, czuję się w obowiązku do wyjaśnień. Człowieka nie znam i rozmawiałem z nim w życiu dwa razy, ale było tak - redaktor Łukasz Chwiłka z 66-400.pl zamieścił na swoim facebokowym profilu obrzydliwe zdjęcia na których, w przebraniu księdza trzymał w ręku kielich oraz hostię, udzielając koledze z marketingu „Komunii Świętej”. Zdjęcia podobno robił sam prezes wydawnictwa. Można przeboleć strój duchownego, bo to nic zdrożnego, ale już bezczeszczenie najważniejszego dla chrześcijan Sakramentu, było zwykłym plugastwem i draństwem. Wezwałem go do usunięcia zdjęcia, wierząc iż jest nie tylko zdolny, ale również samokrytyczny. Już rano poinformował mnie wszelkimi możliwymi kanałami, że popełnił błąd i zdjęcia usunął, a ja uznałem iż w takiej sytuacji tematu nie ma. Rzeczą ludzką jest błądzić, rzeczą Bożą powstawać, a diabelską trwać w błędzie. Redaktor Chwilka zdecydował się powstać i tu punkt dla niego. Oczywiście, można go dalej krytykować – czego oczekuje większość moich rozmówców - ale powstaje ewangeliczne pytanie: „Kto z Was jest bez winy?”. Ja nie jestem, więc kamieniem nie rzucę, ale pod rozwagę poddaję problem, który jest bardzo ważny: czy w imię lansowania swojej osoby polityk zrobi wszystko, aby tylko dziennikarz napisał o nim coś dobrego ? Tu oczywiście jest drugie dno – dziennikarz nie ma prawa wykorzystywać swojej pozycji społecznej do szantażowania i sugerowania, że coś napisze, jeśli wierzyciel się od niego nie odczepi. Konwencje werbalne nie oddają tego, co chcę napisać, ale zainteresowani wiedzą iż trzymam ich stronę, a z drugiej strony – chciałbym przemówić do bohatera tekstu: „Stary, uderz się w pierś, weź dupę i idź do tych, którzy mają prawo mieć do Ciebie żal! Oni wiedzą, że jesteś zdolny, ale chcą jeszcze zobaczyć, że coś się zmieniło i jesteś inny”. Jeśli jest inaczej, to jak najszybciej zrezygnuj z zawodu, który wykonujesz, bo – mimo talentu – czynisz więcej zła niż dobrego. Łukasz, ruch należy do Ciebie: telefony szefów gorzowskich partii, byłych ministrów, posłów oraz zaangażowanych w działalność charytatywną znasz – więc powiedz to kardynalne „Przepraszam”, albo zniknij. Z niecierpliwością czekam na kolejny numer 66-400.pl ...
ROBERT BAGIŃSKI