Gdzie dwóch się kłóci – tam trzeci korzysta. Choć z ekspedycji szefowej
lubuskich „platformersów” do Brukseli
ucieszyłoby się wielu, to szanse na to są marne. Baronessa kalkuluje o sile
Europy Plus, chce wysadzić z siodła dotychczasowego „brukselczyka”, ale prawda jest taka iż - wobec spadających sondaży PO
– zasłużonym europosłem będzie Boguslaw Liberadzki oraz „ten trzeci”…
Plotki i domysły stały się
faktem, a pierwszy w historii europarlamentarzysta z województwa lubuskiego Artur Zasada ma powody do zmartwienia. „Tak, będę się ubiegała o mandat do
Parlamentu Europejskiego” – oświadczyła oficjalnie szefowa lubuskiej
Platformy Obywatelskiej Bożenna
Bukiewicz. Tym samym potwierdziła wcześniejsze spekulacje red. Artura Łukasiewicza z „Gazety Wyborczej”,
który w gronie kandydatów wymienił także b. wicemarszałka Stefana Niesiołowskiego. Sama posłanka – może ku zdziwieniu wielu,
ale dobrze kalkulując - liczy na wzmocnienie się Europy Plus, która mogłaby być
konkurencją dla lewicy. Co ma przysłowiowy „piernik
do wiatraka” ? Lubuskie i Zachodniopomorskie to jeden okręg wyborczy, a
oprócz A. Zasady, drugi mandat uzyskał tu uznany w Europie b. minister
transportu Bogusław Liberadzki,
który będzie się starał o reelekcję. Polityk dostał się do PE z list Sojuszu
Lewicy Demokratycznej i pochodzi ze Szczecina, ale zasług dla regionu ma więcej
niż jakikolwiek inny polityk rodem z Gorzowa lub Zielonej Góry. Jest aktywny w
mediach, a w lubuskich miastach i gminach bywa z szefem SLD Bogusławem Wontorem częściej niż
wojewoda lub marszałek województwa. „Konkurencją
nie jest Bukiewicz i Niesiołowski, ale województwo zachodniopomorskie, bo tamci
kandydaci mają dużo większe szanse” – zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji europoseł
Zasada, któremu również nie można odmówić aktywności. Ostatnio był
organizatorem Polsko – Japońskiego Forum Gospodarczego w Górzykowie, gdzie
zjechała światowa śmietanka japońskiego biznesu, a także prezes Polskiej
Agencji Inwestycji Zagranicznych Sławomir
Majman. „Do tego człowieka na
spotkanie czeka się rok, a dzięki tej konferencji był do naszej dyspozycji. Żeby
coś takiego zorganizować, trzeba mieć pozycję(…).Oczywiście, że będę startował
kolejny raz” – konstatuje Zasada. Konferencja, to jednak tylko słowa, a europoseł
Liberadzki może poszczycić się czymś więcej niż tylko deklaracjami – realizacja
drogi ekspresowej S3 aż do granicy z Czechami , a nie do Wielkopolski czego
chcieli niektórzy politycy, to w dużej mierze jego osobisty sukces. „Jeśli trasa
zostanie zmieniona, to osobiście zgłoszę w Brukseli wniosek, aby Polska
musiała zwrócić środki unijne” – zapowiadał dziennikarzom w 2009 roku w
Strasburgu. Szefową lubuskiej PO oraz lubuskiego deputowanego pogodzić może „ten trzeci”, którym – niemal jak w
przypadku wojewody lubuskiego bez konsultacji z regionalnym kierownictwem
partii – zostać może były premier Kazimierz
Marcinkiewicz. Jest szansa, że gdy B. Bukiewicz nie pojedzie do Brukseli,
to czescy parlamentarzyści nie będą już pisali skarg …