Przejdź do głównej zawartości

Surmacz strzelił własnej drużynie samobója


Gdyby tą aferę wymyślili przeciwnicy Prawa i Sprawiedliwości, to byłby to powód do zachowania dystansu oraz sporej dozy wstrzemięźliwości. Sprawa nabiera innych odcieni wtedy, gdy okazuje się iż zarzuty opisał, a nawet potwierdził iż posiada na nie odpowiednie dowody, były wiceminister i prominentny polityk. Co ważne – znany ze ścigania nieprawidłowości…
Trudno nie zgodzić się z opinią, że tym razem Marek Surmacz przeszarżował
bo o ile w przeciwników politycznych można strzelać "ślepakami", to już wa-
lenie ze swoich jest zwykłą zdradą. Kiedy się gra, to można zawsze strzelić
swojej drużynie samobója...
Sporo w tym racji, że nieprawidłowości opisane w liście byłego wiceministra spraw wewnętrznych Marka Surmacza do przedstawicieli kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości, to może być jedna z największych afer politycznych Gorzowa w ostatnim czasie. „Powiedzmy sobie wprost, że w gorzowskim PiS-ie mogło dochodzić do bardzo poważnych przestępstw” – powiedział NW lider gorzowskich samorządowców Platformy Obywatelskiej Robert Surowiec. Mowa o ujawnionych pismach, które były wiceminister M. Surmacz wysyłał do szefa partii w regionie Marka Asta, delegata władz partii Anny Sikory, a także parlamentarzystów PiS. Padały w nich poważne oskarżenia łamania prawa wyborczego, niezgodnego z prawem finansowania kampanii wyborczej, fałszerstw na listach wyborczych oraz przestępstw związanych z ustawą o ochronie danych osobowych, których miałby się według Surmacza dopuścić obecny lider partii w mieście i powiecie. „To są wstrząsające informacje na temat działalności i kampanii wyborczej, którą prowadził PiS w mieście” – dodaje R. Surowiec, którego zdaniem dotychczasowe afery w mieście to nic, wobec tego, co od długiego czasu kryje partia Jarosława Kaczyńskiego. Co na to politycy ? „Pan Surmacz często szybciej mówi i pisze niż myśli, ale jeśli to wszystko jest prawdą, to nie powinien pisać nie do swojego partyjnego szefa, ale do prokuratury. Mam tylko nadzieję, że na potwierdzenie swoich zarzutów chętnie je udostępni, skoro tak chętni pisał na swojego partyjnego kolegę do kierownictwa PiS” – powiedział NW lider SLD i wiceprzewodniczący Rady Miasta Jan Kaczanowski. Niemal słów zabrakło szefowi Rady Miasta, który powiedział Nad Wartą, że aż trudno w to uwierzyć. „To się nie mieści w głowie, że tak nieprawdopodobne rzeczy mogły się dziać w kampanii wyborczej i przez tak długi czas nikt nie zareagował. Nie mam wątpliwości, że sprawa musi zostać wyjaśniona i to nie tylko na szczeblu miejskim i regionalnym, ale wręcz krajowym, bo to wygląda na grubą aferę” – powiedział przewodniczący Jerzy Sobolewski. Jakby mniej zdziwiony, doskonale znając gorzowską politykę oraz jej uczestników od ponad dwudziestu lat, był prezydent Gorzowa Tadeusz Jędrzejczak, który przebywa ze służbową wizytą na Litwie. „Nie dziwi mnie ta sprawa, bo Prawo i Sprawiedliwość jest zgromadzeniem największych hipokrytów, którzy co innego mówią i jeszcze co innego robią” – powiedział NW prezydent Jędrzejczak. Na ile sprawa jest poważna świadczy tylko jedno zdanie z obszernych pism M. Surmacza: „W moim przekonaniu postępowanie (…) znamionuje czyny opisane w stosownych przepisach kodeksu karnego”. Samobój jak nic...

Popularne posty z tego bloga

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Biskup Regmunt wyszedł zamiast Jezusa...

Kościół instytucjonalny oraz biskupi muszą się nauczyć, że nawet jeśli coś brzmi dla nich bardzo obco i niezrozumiale, to nie oznacza to automatycznie herezji, wypaczenia i  dewiacji. Dzisiaj radosny obiad w gronie rodzinnym może nieść większe przesłanie niż transparentny udział w tym lub innym nabożeństwie. Wiernym potrzeba manifestacji poszanowania i pokory, a nie manifestacji przeciw herezjom… Biskupi dalej cieszą się opinią posiadających moc afrykańskich szamanów, a politykom łatwiej skryty- kować konkurenta niż szefa diecezji... Nie można odbierać ludziom prawa do manifestowania swojej wiary i przynależności do tej lub innej konfesji. Z drugiej strony – Kościół jawi się wszystkim w glorii fizycznej siły, instytucjonalnej potęgi oraz panowania nad tłumami, choć Jezus Chrystus był słaby, pokorny i mniej elokwentny niż najmniej rozgarnięty proboszcz. Z definicji uroczystość Bożego Ciała miała być manifestacją Sakramentu Eucharystii, ale – jak to w Polsce bywa - stała si...

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...