Przejdź do głównej zawartości

Armia z nawalonym generałem


Europa Plus miała być nadzieją na nowe, ale prezentacja koordynatorów przypominała coś co już miało miejsce. „Ludwiku i Sabo, nie idźcie tą drogą” – mówił sześć lat temu w Szczecinie były prezydent na konwencji Lewicy i Demokratów. Dziś było podobnie, choć nikt oficjalnie tego nie potwierdza. Szkoda Jacka Bachalskiego, który mimo wszystko, jest jednym z najzdolniejszych polityków…
Podniecenie prezydenta Kwaśniewskiego widoczne gołym okiem...
Może to mało elegancki drobiazg, ale gdy do prowadzonej przez europosła Marka Siwca prezentacji koordynatorów regionalnych Europy Plus podszedł Jacek Bachalski – kandydat na prezydenta Poznania i Gorzowa Wlkp., były polityk Platformy Obywatelskiej oraz Stronnictwa Demokratycznego, a także apartyjny działacz Stowarzyszenia „Tylko Gorzów”, były prezydent Aleksander Kwaśniewski złapał się za rozporek. Mimo tego, europoseł Siwiec prezentował dalej: „Jacek Bachalski - przedsiębiorca, były poseł i senator, założyciel Stowarzyszenia Zagranicznych Szkół Językowych, rozliczne tytuły, studiował w Anglii. Startował też na prezydenta Poznania”. W przeciwieństwie do byłego prezydenta J. Bachalski to człowiek z klasą, fason trzyma zawsze, prezencję werbalną i niewerbalną ma niemal wzorową, a problemów z komunikacją nie ma żadnych. „Dlaczego Europa Plus ? Bo pragnę mądrzejszej Europy, lepszej Polski i bardziej ufnego Polaka, no i wierzę w lidera byłego prezydenta” – powiedział jak zawsze trafnie w trakcie krótkiej, ale treściwej prezentacji J. Bachalski. Nie zmienia to faktu, że w opinii niemal wszystkich mediów, piatkowy początek Europy Plus był tym samym końcem, bo były prezydent znów był „na bani”, choć wszyscy powiedzą, że to starość, zmęczenie, różnica klimatów.  Nadzieja w gorzowskim pełnomocniku Europy Plus Mariuszu Śpiewanku, który na co dzień zajmuje się w gminie Santok przeciwdziałaniem alkoholizmowi. Jest skuteczny – jedna wizyta i prezydent będzie jak nowy. „Panie prezydencie, to jest pana armia!” – mówił M. Siwiec, ale chyba tylko on nie zauważył, że były prezydent znów był zalany…

Popularne posty z tego bloga

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...