Przejdź do głównej zawartości

Starosta co ministrowi się nie kłania...


Jeśli chodzi o promocję własnej osoby, to wielu lokalnych polityków gotowych jest przyjąć lub spotkać się z każdym, byle tylko pławić się światłem odbitym znanego gościa. Inaczej postępuje sulęciński starosta, który konsekwentnie i z determinacją buduje swój wizerunek polityka ideowego i pragmatycznego, a przy tym prawidłowo interpretującego głos społeczeństwa. Warto jego nazwisko zapamiętać…
Na co dzień burmistrz Michał Deptuch (PSL) i starosta Dariusz Ejchart (SLD) nie przepadają
za sobą, ale w ważnych dla miasta sprawach zawsze są ponad i tak było podczas spotkania z
ministrem sprawiedliwości w Warszawie. Tym razem D. Ejchart uznał jednak, że nie ma już po
co rozmawiać, skoro niczemu to nie służy. Może miał nawet rację, a na pewno było to z polotem
Sytuacja jest niezręczna, ale gdyby wejść w jej szczegóły, to okazuje się, że – pomimo całej kontrowersyjności sytuacji – w województwie lubuskim pojawił się polityk, który ma przysłowiowe „jaja” i nie wpuścił na swój teren nie byle kogo, ale samego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. „Każdy starosta jest gospodarzem swojego terenu i ma prawo zapraszać tego, kogo uważa za właściwego gościa” – stwierdził minister po tym, gdy się dowiedział iż nie będzie mógł odbyć spotkania z młodzieżą w Sulęcinie, które organizowała dla niego tamtejsza posłanka PO Bożena Sławiak. Mowa o staroście sulęcińskim i wiceprzewodniczącym lubuskiego SLD Dariuszu Ejcharcie, a prywatnie … zięciu poseł Sławiak. „Nie przyjechał przed podjęciem kontrowersyjnej i niekorzystnej dla Sulęcina decyzji w sprawie likwidacji sądu rejonowego, a pojawia się teraz ? Trochę nie na miejscu” – powiedział Nad Wartą członek Zarządu Powiatu Sulęcińskiego. Sam starosta komentowania sytuacji unika, ale tak jednoznaczna decyzja – oficjalnie dotycząca braku odpowiedniej sali – to w jego karierze nie nowość, bo gdyby szukać na lubuskiej lewicy czegoś lub kogoś nowego i dobrze jej wróżącego na przyszłość, to jest nią właśnie polityk z Sulęcina. Ciekawe tylko, jak starosta wyjaśni to swojej teściowej. „Nie pierwszy raz działania i decyzje Darka idą w poprzek interesom jego teściowej i to jest jego piękno” – żartuje jeden z sulęcińskich samorządowców, który na co dzień współpracuje z poseł Sławiak. Co ciekawe - starosta Ejchart, to wypisz wymaluj poseł Bogusław Wontor w początkowej fazie swojej kariery politycznej: stanowczy, ideowy, potrafi zaskoczyć i za nic ma opinie innych polityków jeśli jest przekonany do tego, co w danym momencie robi...

Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...