Przejdź do głównej zawartości

Koziołek Matołek też tam szukał Pacanowa. Niepotrzebnie...


Kolokwialnie rzecz ujmując trzeba rzec jedno – na bezrybiu rak jest rybą. Marszałek udająca gubernatora, to „numer” który mógłby się udać w Afganistanie, ale nie USA. Co zrobić, gdy wielkości lubuskich wielkorządców nie dostrzega regionalna gawiedź, trzeba szukać za górami, za lasami i morzami. Problem w tym, że tą karkołomną decyzję już dawno podjął Koziołek Matołek: szukał Pacanowa za oceanem, a wystarczyłoby, gdyby pomyślał…
Na tej ważnej konferencji będzie trochę wolnego czasu. Może Tomasz Możejko
załatwi wszystkim Polakom amerykańskie wizy lub baterie z rakietami Patriot ...
Zdjęcie przewodniczącego Sejmiku Wojewódzkiego Tomasza Możejko z prezydentem USA Barackiem Obamą leży w jego przypadku tylko w sferze marzeń, ale – analizując strony internetowe Urzędu Marszałkowskiego – można odnieść wrażenie, że podczas niszowego Polish American Business Workshop w Chicago doszło do wydarzeń wiekopomnych. „Byliśmy tam na długo przed Krzysztofem Kolumbem” – ogłosi zapewne po przylocie szef Sejmiku Wojewódzkiego T. Możejko. „Miałam sen” – doda za Martinem Luterem Kingiem rozanielona marszałek Elżbieta Polak z Małomic. Gdyby Polak i Możejko  byli politykami stanowymi, to znalazłby się odważny kongresmen, który spytałby krótko: „How much it costs?”, ale w województwie lubuskim taki się nie znajdzie, bo o pracę ciężko, a zanim gospodarcze efekty marszałek Polak zwiększą wskaźnik PKB Polski do poziomu chińskiego, upłynąć musi kilka lat. Mimo to marszałek nie traci wiary i chociaż – jak wynika ze zdjęć Urzędu Marszałkowskiego oraz oficjalnej strony II Polish American Business Workshop – uczestniczyła w panelu warsztatowym w którym oprócz niej samej, prowadzącego warsztat oraz T. Możejki były obecne jeszcze cztery osoby, to wygłosiła - można się zastanawiać komu - bardzo ważne stwierdzenia. „ Widzę, że jest tutaj olbrzymi potencjał, należy to wykorzystać. Poszukujemy takich inwestorów. Zależy nam na dobrej komunikacji z biznesem polonijnym i  amerykańskim” – mówiła sama do siebie lub kogoś jeszcze, a w najgorszym przypadku z nudów przekazała te słowa na kartce. Nie nudzili się za to ci, których kierowane przez Tatianę Mikułko biuro prasowe odsyłało do „transmisji na żywo”, przy czym słowo <żywo> pasuje do opisywanych zapowiedzi jak przewodniczący sejmiku do spikera stanowego kongresu…

Popularne posty z tego bloga

Wójcicki czy Wilczewski?

Pozornie, gorzowianie mają ciężki orzech do zgryzienia: Wójcicki czy Wilczewski? Pierwszy ma zasługi i dokonania, za drugim stoi potężny aparat partyjny Platformy Obywatelskiej. Ci ostatni są wyjątkowo silni, bo umocnieni dobrym wynikiem do Rady Miasta. Tak zdecydowali wyborcy. Co jednak, gdyby zdecydowali również o tym, aby Platforma Obywatelska miała nie tylko większość rajcowskich głosów, ale także własnego prezydenta? Nie chcę straszyć, ale wyobraźmy sobie, jaki skok jakościowy musielibyśmy przeżyć. Dziesiątki partyjnych działaczy i jeszcze większa liczba interesariuszy, czają się już za rogiem. Jak ktoś nie wie, co partie polityczne robią z dobrem publicznym, niech przeanalizuje wykony PiS-u w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, a także „dokonania” PO w Lubuskim Urzędzie Marszałkowskim i podległych mu spółkach.  Pod pretekstem wnoszenia nowych standardów, obserwowalibyśmy implementację starych patologii.  Nie piszę tego, aby stawać po stronie jednej partii i być przeciw ...

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Śnięte ryby i śpiący politycy. O co chodzi z tą Odrą?

  Dzisiaj nie ma już politycznego zapotrzebowania na zajmowanie się Odrą. Śnięte ryby płyną po niemieckiej stronie w najlepsze, ale w Polsce mało kogo to interesuje. Już w czasie katastrofy ekologicznej na rzece w 2022 roku, interes Niemiec i głos tamtejszego rządu, były dla polityków Koalicji Obywatelskiej ważniejsze, niż interesy Polski Niemal dwa lata temu setki ton martwych ryb pojawiły się w Odrze. Zachowanie ówczesnej opozycji przypominało zabawę w rzecznym mule. Obrzucali nim rządzących i służby środowiskowe. E fektowna walka polityczna w sprawie Odry, stała się dla polityków ważniejsza, niż realna współpraca w tym obszarze. - To jednak prawda. Axel Vogel, minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali ogłosiła wtedy Elżbieta Polak , ówczesna marszałek województwa lubuskiego, a dzisiaj posłanka KO. Akcja była skoordynowana, a politycy tej partii jesz...