Przejdź do głównej zawartości

Bachalski jest naiwnym politykiem !


Parcie na szkło charyzmatycznego lidera – byłego posła i senatora, to tylko zewnętrzna powłoka głębszego planu, który po cichu realizuje jego oficjalny doradca. Choć pieniądze są z biznesu, to w polityce bywa tak, że to ogon kręci psem, a nie odwrotnie. Tak się stało w przypadku absolutnie zdolnego, ale również naiwnego, byłego szefa „Tylko Gorzów”. Legendarny działacz „Solidarności” to zdemaskował…
Nigdy nie pragnął władzy, choć cieszy się ogromną sympatią i zaufaniem
wszystkich - z wyjątkiem tych, którzy mu najwięcej zawdzięczają. Jackowi
Bachalskiemu zaufał, a ten wystrychnął wszystkich na dudka. Wnioski ?
Nowy lider Europy+ to niespełniony politykier, a Z. Michałowski, to sza-
nowany przedsiębiorca i legenda "Solidarności". 

Byli współpracownicy lidera „Tylko Gorzów”, a dziś pełnomocnika Europy Plus Jacka Bachalskiego nie pozostawiają na nim suchej nitki. „Jacek Bachalski jest naiwnym politykiem. Nie rozumiem jego mentalności i podejścia do działalności politycznej” – konstatuje przedsiębiorca, prezes gorzowskich siatkarzy oraz były działacz opozycji antykomunistycznej i twórca „Solidarności” Zenon Michałowski. To słowa ważne, bo Z. Michałowski nigdy nie postępował koniunkturalnie i w celu osiągnięcia osobistych korzyści – zresztą inaczej jak regionalni przywódcy współczesnej „Solidarności” – dlatego tak radykalna opinia na temat J. Bachalskiego w ustach Z. Michałowski, to nie jest wypowiedź polityka, ale człowieka będącego autentycznie ponad bieżącym partyjniactwem. „Jacek proponował mi, abym został prezesem stowarzyszenia ale odmówiłem, bo gdybym się zgodził, to organizacja i tak byłaby kojarzona z Bachalskim” – uważa człowiek, którego cenią politycy od prawa do lewa, ludzie ważni i bogaci oraz wszyscy ci, którzy otrzymali od niego pomocną dłoń – nie brakuje ich również w ścisłym kierownictwie gorzowskiej „Solidarności”. Tymczasem działacze „TG” nie mają wątpliwości, że wolta byłego polityka PO, SLD, SD, TG, a dziś Europy Plus, to w rzeczywistości kolejny etap planu jego oficjalnego doradcy, a w przeszłości posła Sojuszu Lewicy Demokratycznej Jana Kochanowskiego. „Jasiu bierze od Jacka cztery tauzeny co miesiąc, bo nie ma wyjścia, ale chodzi o zabezpieczenie sobie wszelkich możliwości – u Millera i u Kwaśniewskiego. Jak nie wyjdzie z Europą Plus, to zakręci się koło SLD. Podpowiada i jest w tym naprawdę dobry, ale Jacek powinien zastanowić się, czy to co jest dobre dla Kochanowskiego, jest dobre dla Bachalskiego” – mówi jeden z byłych działaczy „TG”. Mimo to, Zenon Michałowski wierzy iż można w Gorzowie zbudować środowisko, które będzie „ponadpartyjne” i będzie chciało pracować dla miasta, a nie dla partii: „Scena polityczna została zabetonowana, a ta wojna polsko-polska spowodowała, że ludzie nie chcą angażować się w politykę. Obywatelska aktywność, a nie partie są najważniejsze”. Jednocześnie odniósł się do związkowych postulatów w zakresie likwidacji wymyślonych przez „Solidarność” oraz gospodarczych dyletantów „umów śmieciowych”, zaznaczając iż problemem nie jest forma zatrudnienia, ale problem z zatrudnieniem, a zwykli ludzie chcą pracy i środków do życia, których strajki generalne nikomu nie zagwarantują. „Ja wiem ilu ludzi chce pracować i chętnie pracują na umowę zlecenie i dzieło, bo to jest doskonały etap selekcji do tego, by kiedyś byli to bardzo dobrzy pracownicy. Przedsiębiorcy borykają się z kodeksem pracy, elastycznością oraz związkami zawodowymi, a koszty pracy są tak wysokie, że jeśli ma być lepiej na rynku pracy, to rząd musi z tymi związkami coś zrobić” – stwierdził społecznik i prezes cenionej w branży firmy metalowej Z. Michałowski. 

Popularne posty z tego bloga

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...

Znamy Jerzego i Annę, a teraz jest także Helenka Synowiec

Dzieci z polityką nic wspólnego nie mają, ale gdy w rodzinie wybitnych prawników i znanych polityków pojawia się piękna córka, nie jest to temat obojętny nad Wartą dla nikogo. Mecenas Synowiec ma powody do radości, jego urocza żona i matka Anna jeszcze więcej, a mieszkańcy Gorzowa powinni mieć nadzieję, że za kilkanaście lat, także ich córka mocno dotknie Gorzów swoją obecnością... ...bo choć dzisiaj Helenka Synowiec jest jeszcze osobą nieznaną, to za kilka lat będzie bardzo obserwowaną. Jednych takie podejście irytuje, ale ponad wszelką watpliwość w Gorzowie nikt z nazwiskiem „Synowiec”, nie może być kimś przeciętnym. „ Przedstawiam Wam nowego członka mojej rodziny córeczkę Helenkę – gorzowiankę, która urodziła się 11.10.2016 r, o godz. 8:35 ” – ogłosiła na portalu społecznościowym Anna Synowiec . Ktoś powie, że to nie temat, ale to jest właśnie temat, gdyż nikt z bohaterów nie jest przeciętny: ani ojciec, ani matka, ani nawet córka.          ...

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...