Przejdź do głównej zawartości

Posłowie od konkretów, a nie kosmicznych wypraw...


Interpelacja to jeszcze nie ustawa, ale wiele mówi o polityku. Kiedy trzecioligowi radni województwa, miast i gmin przyjmują stanowiska oraz uchwały w sprawach doniosłych i „bardzo ważnych dla kraju”, politycy z najwyższej półki zajmują się często sprawami drobnymi, ale naprawdę ważnymi dla zwykłych ludzi. Tak trzymać…
Aktywność wielu parlamentarzystów budzi niejednokrotnie uśmiech politowania, a nawet zażenowania. Nie wszyscy jednak przynoszą Polsce wstyd w Ekwadorze, zabiegają o uznanie patronką bł. Karoliny Kózkówny , a także latają na nikomu niepotrzebne konferencje na temat kosmosu do Paryża. Są wśród lubuskich parlamentarzystów tacy, którzy zajmują się sprawami absolutnie przyziemnymi, ale dla wszystkich ważnymi. „W coraz większej liczbie modeli samochodów wymiana oświetlenia przez kierującego jest utrudniona lub nawet niemożliwa(…). Konstruktorzy przestali brać pod uwagę możliwość samodzielnej wymiany żarówki świateł mijania(…), a w części samochodów nie ma właściwego dostępu do żarówek, a jeszcze w innych należy demontować różne części samochody, by wymienić żarówkę” – napisał do ministra transportu Sławomira Nowaka, wiceprzewodniczący lubuskiej Platformy Obywatelskiej oraz poseł na Sejm Witold Pahl. Sprawa na pierwszy rzut błaha, ale jakże istotniejsza niż kolejne rocznice, memoranda i poselskie oświadczenia. W imieniu ministra Nowaka odpisał jego zastępca sekretarz stanu Tadeusz Jarmuziewicz, który przyznał posłowi Pahlowi rację i podkreślił, że „przepisy międzynarodowe nakładają na producentów obowiązek, aby światła w pojeździe zamontowane były w taki sposób, żeby umożliwić prawidłową wymianę źródła światła bez pomocy eksperta oraz bez użycia innych specjalistycznych narzędzi niż te, które zostały dostarczone wraz z pojazdem”. To ważne, bo choć interpelacje poselskie nie mają mocy prawnej, to są dla urzędników sygnałem oraz inspiracją do działania, a także egzekwowania tego, co już raz zostało uchwalone. Rzecz jest ważna szczególnie wtedy, gdy dotyczy mniejszości i to wcale nie tych seksualnych, które krzykiem i propagandą radzą sobie i bez posłów. „Wpływają skargi z których wynika, że wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego nie chcą zapewnić egzaminowanym tłumaczy języka migowego w trakcie egzaminów” - napisała we wspólnej z innymi parlamentarzystami interpelacji, poseł PO Krystyna Sibińska, której odpisał Pełnomocnik Rządu ds. Niepełnosprawnych Jarosław Duda. Rekordzistą pod względem interpelacji jest b. wiceminister rozwoju regionalnego, a obecnie poseł Waldemar Sługocki, który pyta, dociska i podnosi kwestie bardzo fachowe – jak korytarze przesyłowe, centralizacja spółek energetycznych czy żegluga śródlądowa, ale jest także aktywny w sprawach ważnych dla przysłowiowych „żuczków”: limitowanie naboru na studia, podatek VAT stosowany przy montażu szaf wnękowych czy sporządzanie testamentów przez osoby niedosłyszące. I dobrze – przecież polityka, to nie tylko gry i podchody, ale również sprawy błahe. Ziemia nie składa się ze skał, ale z odrobinek piasku…

Popularne posty z tego bloga

Wójcicki czy Wilczewski?

Pozornie, gorzowianie mają ciężki orzech do zgryzienia: Wójcicki czy Wilczewski? Pierwszy ma zasługi i dokonania, za drugim stoi potężny aparat partyjny Platformy Obywatelskiej. Ci ostatni są wyjątkowo silni, bo umocnieni dobrym wynikiem do Rady Miasta. Tak zdecydowali wyborcy. Co jednak, gdyby zdecydowali również o tym, aby Platforma Obywatelska miała nie tylko większość rajcowskich głosów, ale także własnego prezydenta? Nie chcę straszyć, ale wyobraźmy sobie, jaki skok jakościowy musielibyśmy przeżyć. Dziesiątki partyjnych działaczy i jeszcze większa liczba interesariuszy, czają się już za rogiem. Jak ktoś nie wie, co partie polityczne robią z dobrem publicznym, niech przeanalizuje wykony PiS-u w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, a także „dokonania” PO w Lubuskim Urzędzie Marszałkowskim i podległych mu spółkach.  Pod pretekstem wnoszenia nowych standardów, obserwowalibyśmy implementację starych patologii.  Nie piszę tego, aby stawać po stronie jednej partii i być przeciw ...

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Śnięte ryby i śpiący politycy. O co chodzi z tą Odrą?

  Dzisiaj nie ma już politycznego zapotrzebowania na zajmowanie się Odrą. Śnięte ryby płyną po niemieckiej stronie w najlepsze, ale w Polsce mało kogo to interesuje. Już w czasie katastrofy ekologicznej na rzece w 2022 roku, interes Niemiec i głos tamtejszego rządu, były dla polityków Koalicji Obywatelskiej ważniejsze, niż interesy Polski Niemal dwa lata temu setki ton martwych ryb pojawiły się w Odrze. Zachowanie ówczesnej opozycji przypominało zabawę w rzecznym mule. Obrzucali nim rządzących i służby środowiskowe. E fektowna walka polityczna w sprawie Odry, stała się dla polityków ważniejsza, niż realna współpraca w tym obszarze. - To jednak prawda. Axel Vogel, minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali ogłosiła wtedy Elżbieta Polak , ówczesna marszałek województwa lubuskiego, a dzisiaj posłanka KO. Akcja była skoordynowana, a politycy tej partii jesz...