Nasze miasto gości kilka unikatowych w skali kraju wydarzeń kulturalnych. Są to m.in. Gorzów Jazz Celebrations, Romane Dyvesa czy Reggae Nad Wartą. Mimo ogromnych różnic, te imprezy mają jeden wspólny mianownik - wolność.
Marcin Gucia jest samorządowcem, społecznikiem oraz autorem kilku ciekawych projektów społeczno - kulturalnych. Od 2011 roku zasiada w Radzie Miasta Gorzowa. |
Od długiego czasu zastanawiam się, jakim wydarzeniem nasze miasto powinno się wyróżnić i promować w kraju. Wybór jednej z imprez spośród przytoczonych wyżej, wydaje mi się niemożliwy, gdyż każda z nich ma zupełnie inny klimat i grupę docelową. Najrozsądniejszym rozwiązaniem wydaje się połączenie ich potencjału. Czym powinien być FREEpiec? Powinna to być klamra łącząca to co najlepsze w gorzowskiej kulturze. Rozpocząłbym od Dni Gorzowa - z festiwalem teatrów ulicznych. Dalej, otworzyłbym Galerię Bezbronną na cały miesiąc i spróbował jak najdłużej podtrzymywać w mieście klimat Nocnego Szlaku Kulturalnego. Później, standardowo Romane Dyvesa, Reggae Nad Wartą, a przysłowiową „wisienką w torcie” powinien być dobry koncert jazzowy. Jeśli do tego dołożyć odpowiednie zgranie wszystkiego i z Przystankiem Woodstock, to sukces murowany. Gorzów mógłby stać się przez cały miesiąc wyjątkowym miejscem na kulturalnej mapie Polski. FREEpiec nie byłby właściwie niczym nowym, bo wszystko co proponuję już istnieje. Trzeba jednak te puzzle poskładać w całość i stworzyć markę, która w sposób kompleksowy pokaże to, co najlepsze w gorzowskiej kulturze. Trzeba też włączyć w to realizację tego projektu jak największą liczbę środowisk z Gorzowa i Aglomeracji. "Gorzów to nadrzeczne miasto, w którym życie płynie wolniej. Miasto, które swoją nietypowością przyciąga wolne duchy" - takie zdanie można przeczytać w Długoterminowej Strategii Zarządzania Marką Gorzów. Trudno się z tym nie zgodzić, dlatego zróbmy sobie FREEpiec!
MARCIN GUCIA
Rady Rady Miasta