Przejdź do głównej zawartości

Pięć minut kompromitacji Surmacza



Rzucił oskarżenie, a teraz się wycofuje - po cichu liczy na to, że nie zostanie pozwany do sądu, bo nagłośniona przez niego sprawa jest drętwa. Szefowa Platformy Obywatelskiej milczy, a szef Agencji Nieruchomości Rolnych jest zdziwiony poziomem autora oskarżeń...
Znów chciał błysnąć, uderzając w najważniejsze osoby w PO,
ale nie osiągnął niczego. Nie da się robić kariery politycznej
przez 30 lat w ten sam sposób. Warto zmienić metody...
Właśnie mija termin, który poseł Bożenna Bukiewicz dała byłemu wiceministrowi Markowi Surmaczowi na przeproszenie za kłamliwe oskarżenia. Autor zawiadomienia do prokuratury oświadczył dzisiaj, że przeprosin nie będzie, ale gołym okiem widać, że wymiękł. Miał swoje pięć minut, ale w rzeczywistości było to siedem dni jego kompromitacji. "Nie przeproszę za podanie do publicznej wiadomości treści mojego zawiadomienia do Prokuratora Generalnego(...). Spodziewam się spełnienia groźby pani poseł. Jestem gotów stanąć przed sądem i bronić swoich racji" - napisał w rozesłanym oświadczeniu. "Nie podjąłem jeszcze żadnej decyzji, bo też trudno zastanawiać się nad takimi bzdurami. Nie będę się na ten temat już wypowiadał i nie ma zgody na bicie politycznej piany moim kosztem" - powiedział przewodniczący Sejmiku Województwa Lubuskiego i szef ANR Tomasz Możejko. Jego zdaniem cała akcja ma związek z ewentualnymi wyborami na stanowisko prezydenta miasta i skoro wszystko przesunęło się do października, to Marek Surmacz próbuje błyszczeć przy całkiem innych tematach. "Miałem o tym panu inne zdanie" - komentuje przewodniczący Możejko. Nieuchwytna dziś poseł Bukiewicz również postanowiła Surmacza zignorować i nie jest tajemnicą, że doradzali jej to niektórzy przedstawiciele gorzowskiej Platformy Obywatelskiej. "Pompowanie tego człowieka, to niestosowność" - mówi jeden ze współpracowników gorzowskich parlamentarzystów. Nie ma wątpliwości, że pozwu przeciwko Surmaczowi nie będzie, ale jest on największym przegranym tego ekscesu - kolejny raz udowodnił, że posłem, wiceministrem i doradcą Prezydenta Polski był przez przypadek, ale do końca życia zostanie...politycznym tropicielem. Problem w tym, że po trzydziestu latach powonienie nie jest to samo...

Popularne posty z tego bloga

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Śnięte ryby i śpiący politycy. O co chodzi z tą Odrą?

  Dzisiaj nie ma już politycznego zapotrzebowania na zajmowanie się Odrą. Śnięte ryby płyną po niemieckiej stronie w najlepsze, ale w Polsce mało kogo to interesuje. Już w czasie katastrofy ekologicznej na rzece w 2022 roku, interes Niemiec i głos tamtejszego rządu, były dla polityków Koalicji Obywatelskiej ważniejsze, niż interesy Polski Niemal dwa lata temu setki ton martwych ryb pojawiły się w Odrze. Zachowanie ówczesnej opozycji przypominało zabawę w rzecznym mule. Obrzucali nim rządzących i służby środowiskowe. E fektowna walka polityczna w sprawie Odry, stała się dla polityków ważniejsza, niż realna współpraca w tym obszarze. - To jednak prawda. Axel Vogel, minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali ogłosiła wtedy Elżbieta Polak , ówczesna marszałek województwa lubuskiego, a dzisiaj posłanka KO. Akcja była skoordynowana, a politycy tej partii jesz...

Komarnicki chce być kanonizowany ! Ale najpierw celuje honorowego obywatela ...

Były komunistyczny aparatczyk w drodze po kolejne zaszczyty. Lokalni decydenci zastanawiają się,  czy nie będzie to pierwszy krok do żądania koronacji lub rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Bardziej wtajemniczeni obawiają się nawet, czy rezygnacja z urzędu biskupa diecezjalnego przez Stefana Regmunta, to nie jest pierwszy krok w drodze PZPR-owskiego aktywisty po zaszczyty kościelne...                      ...bo skoro Władysławowi Komarnickiemu nie wystarczają już zaszczyty świeckie, to jest obawa iż sięgnie po te, które dotychczas zagwarantowane były głównie dla duchownych. W tym wieku i tak „ już nie może ”, a żonę bez problemu mógłby umieści ć w klasztorze sióstr klauzurowych w Pniewach. Fakty są takie, że do przewodniczącego Rady Miasta Roberta Surowca wpłynęły cztery wnioski o nadanie W. Komarnickiemu tytułu „ Honorowego Obywatela Gorzowa Wielkpolskiego ” i gdyby nie rozsądek niekt...