Przejdź do głównej zawartości

Marszałek Polak chce więcej zwolnień w szpitalu! Ale tylko w mediach zielonogórskich...

Miał być „montaż finansowy”, ale wydaje się, że niezbędny jest „montaż umysłowy”, a na chirurgicznym stole lubuskiej polityki winna się położyć marszałek województwa lubuskiego. Co innego "bajdurzy" w Gorzowie, a co innego w Zielonej Górze. Marszałek Polak chce zwolnień w gorzowskim szpitalu i wcale się z tym nie kryje…

Ta buzia stanie się synonimem wielu ludzkich tragedii i nieszczęść. Warto pa-
miętać o tych, którzy ponaglali ją do realizacji harmonogramu prywatyzacji. To
drużyna odpowiedzialna za dramat kilkuset rodzin....
Takiej buty, by nie skonstatować: „małomickiej <kultury>”, nie zaprezentował jeszcze nikt i nigdy w województwie lubuskim. Marszałek Elżbieta Polak, mając nadzieję iż z Zielonej Góry nikt jej nie usłyszy, bo Regionalna Telewizja Lubuska nie jest tu na szczęście odbierana, wypowiedziała coś, co powinno w trybie natychmiastowym spowodować reakcję wszystkich środowisk politycznych w Gorzowie. „Zwolnień w gorzowskim szpitalu powinno być dużo więcej, bo wszystkie audyty wskazywały, ze personelu jest za dużo. Nie ma takiej możliwości, by zejść z kosztów bez zwolnień” – mówiła dokładnie o godz. 17.00 w „drewnianej telewizji” marszałek Polak. Jej zdaniem, zwolnienia w gorzowskim szpitalu to standard i są elementem konsekwentnego realizowania harmonogramu przekształcenia szpitala w spółkę. Prymitywny machiawelizm pokazała jednak w momencie, gdy została zapytana przez dziennikarza o procesy w Sądzie Pracy oraz wygraną dr Piotra Gajewskiego, któremu szpital zapłacić będzie musiał 70 tysięcy złotych tytułem odszkodowania za bezprawne zwolnienie. Marszałek Polak: „Wynik takich procesów zależy od umiejętności prawników. Być może był popełniony błąd formalny(…)” – czyli tym razem nas ograli, bo zawsze to my wszystkich ogrywaliśmy i to w dodatku „bez mydła”. Czy szpital nie traci w wyniku takich przegranych, a przecież w Sądzie Pracy jest kolejne 300 pozwów ?  „Nie wiem czy traci, bo szpital wygrał sprawę w Gorzowie, ale była apelacja w Szczecinie. To nie jest moja sprawa, ale sprawa pomiędzy pracownikiem, a lekarzem” – stwierdziła marszałek. Wnioski są oczywiste – polityczne „zejście ze sceny" marszałek Polak i jej protektorki Bożenny Bukiewicz jest wręcz konieczne. Te panie są politycznie wyuzdane i pozbawione resztek empatii dla ludzi. Więcej zwolnień - zdają się krzyczeć !

Popularne posty z tego bloga

Wójcicki czy Wilczewski?

Pozornie, gorzowianie mają ciężki orzech do zgryzienia: Wójcicki czy Wilczewski? Pierwszy ma zasługi i dokonania, za drugim stoi potężny aparat partyjny Platformy Obywatelskiej. Ci ostatni są wyjątkowo silni, bo umocnieni dobrym wynikiem do Rady Miasta. Tak zdecydowali wyborcy. Co jednak, gdyby zdecydowali również o tym, aby Platforma Obywatelska miała nie tylko większość rajcowskich głosów, ale także własnego prezydenta? Nie chcę straszyć, ale wyobraźmy sobie, jaki skok jakościowy musielibyśmy przeżyć. Dziesiątki partyjnych działaczy i jeszcze większa liczba interesariuszy, czają się już za rogiem. Jak ktoś nie wie, co partie polityczne robią z dobrem publicznym, niech przeanalizuje wykony PiS-u w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, a także „dokonania” PO w Lubuskim Urzędzie Marszałkowskim i podległych mu spółkach.  Pod pretekstem wnoszenia nowych standardów, obserwowalibyśmy implementację starych patologii.  Nie piszę tego, aby stawać po stronie jednej partii i być przeciw ...

Sukces Rafalskiej i początek końca Polak

Z trudem szukać w regionalnych mediach informacji o tym, że największą porażkę w wyborach do Parlamentu Europejskiego poniosła była marszałek województwa, a obecnie posłanka KO, Elżbieta Polak. Jej gwiazda już zgasła, to oczywiste. Elżbieta Polak miała być lokomotywą, okazała się odważnikiem, który – szczególnie w północnej części województwa lubuskiego, mocno Koalicji Europejskiej zaszkodził. Jej wynik w wyborach do Sejmu w 2023 roku -   78 475 głosów, mocno rozochocił liderów partii, którzy uznali, że da radę i zdobędzie dla niej mandat w wyborach europejskich. Miała być nawozem pod polityczną uprawę, lecz nic dobrego z tego nie wyrosło. Marne 42 931 głosów to i tak dużo, ale zbyt mało, aby marzyć o przeżyciu w środowisku, gdzie każdy pragnie jej marginalizacji. W sensie politycznym w województwie lubuskim, była marszałek przedstawia już tylko „wartość śmieciową”: nie pełni żadnych funkcji, nie jest traktowana poważnie, jest gumkowana z partii oraz działalności wład...

Śnięte ryby i śpiący politycy. O co chodzi z tą Odrą?

  Dzisiaj nie ma już politycznego zapotrzebowania na zajmowanie się Odrą. Śnięte ryby płyną po niemieckiej stronie w najlepsze, ale w Polsce mało kogo to interesuje. Już w czasie katastrofy ekologicznej na rzece w 2022 roku, interes Niemiec i głos tamtejszego rządu, były dla polityków Koalicji Obywatelskiej ważniejsze, niż interesy Polski Niemal dwa lata temu setki ton martwych ryb pojawiły się w Odrze. Zachowanie ówczesnej opozycji przypominało zabawę w rzecznym mule. Obrzucali nim rządzących i służby środowiskowe. E fektowna walka polityczna w sprawie Odry, stała się dla polityków ważniejsza, niż realna współpraca w tym obszarze. - To jednak prawda. Axel Vogel, minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali ogłosiła wtedy Elżbieta Polak , ówczesna marszałek województwa lubuskiego, a dzisiaj posłanka KO. Akcja była skoordynowana, a politycy tej partii jesz...