Senator kręci lub ktoś kręci jej parlamentarnym wizerunkiem – kolejna wirtualna
„wpadka” lub polityczne „kłamstewko”. Jeśli tak wygląda jej parlamentarna
praca, to warto spuścić ją za dwa lata w polityczny niebyt.
![]() |
Pozory - i tak już 15 lat... |
Takich numerów nie robią nawet
biskupi podczas posiedzenia Episkopatu Polski, a związanej z Kościołem senator
nie uchodzi to tym bardziej. „Senat
właśnie dyskutuje nad sprawozdaniem Rzecznika Praw Dziecka” – napisała w
środę na swoim facebookowym profilu senator Helena Hatka, a jej partyjny kolega – z iście sportowym refleksem –
kilka minut później skutecznie ją wypunktował. „Ale Pani senator nie widzę na sali” – napisał senator Robert Dowhan, dając tym samym do
zrozumienia, że gorzowska parlamentarzystka konfabuluje. Czyli co, polityczna
ściema ? Najwidoczniej tak, bo senator Hatce nie wystarczą już tony książek,
które wydała ze swoim wizerunkiem jako wojewoda, ale zamarzyła się jej kariera
wirtualna. Teraz pozostaje jej samotność. W sieci ? Nie do końca, bo jest
jeszcze Karolina – błogosławiona Karolina
Kózka…